Nivea Visage, Q10 Plus, Przeciwzmarszczkowy nawilżający krem wygładzający

Razem z produktem do testowania, od NIVEA dostałam ok. 30 próbek nowej formuły kremu Nivea Visage Q10 Plus. Po zużyciu prawie wszystkich saszetek, pora na recenzję ;) 



Opis produktu:

Ten krem oferuje wszystkie korzyści kremu przeciwzmarszczkowego na dzień Nivea Q10 plus w postaci lżejszej formuły dostosowanej do potrzeb cery mieszanej. Zawarty w formule koenzym Q10 oraz kreatyna skutecznie redukują zmarszczki i zapobiegają powstawaniu nowych. Krem nie zatyka porów i zmniejsza ich widoczność, przez co skóra staje się jeszcze lepiej wygładzona. Jego dodatkową zaletą jest ekstrakt z alg, który wspomaga dobroczynne działanie kremu.
Beztłuszczowa i szybko wchłaniająca się formuła żel - kremu z ekstraktem z alg:
- zmniejsza widoczność porów i jest dostosowana do potrzeb cery mieszanej,
- skutecznie walczy ze zmarszczkami od wewnątrz,
- zwiększa naturalny poziom koenzymu Q10 i kreatyny w skórze,
- dzięki filtrowi SPF 15 i ochronie UVA zapobiega powstawaniu zmarszczek pod wpływem promieniowania słonecznego.
Zmarszczki są widocznie zredukowane, a skóra wygładzona dzięki zmniejszeniu widoczności porów.

Cena: 45 zł/50 ml
 


Moja opinia:

Bardzo mi się podoba, że producent wraz z próbkami przesłał mi ulotkę, na której jest wszystko, co chcielibyśmy o tym kremie wiedzieć. Opisane są najważniejsze składniki, ciekawostki na temat produktu i co zostało w nim zmienione. Niestety, nie udało mi się sfotografować konsystencji, bo z takiej małej saszetki ciężko cokolwiek wycisnąć, musicie mi uwierzyć na słowo. Konsystencję ma dość lekką, wspaniale rozprowadza się na twarzy i bardzo szybko wchłania, co przy mojej mieszanej cerze jest ważne. Nie zostawia tłustego filmu, ale delikatnie rozświetla twarz, rzeczywiście zmniejszając pory. Zapach ma bardzo ładny, od razu po otwarciu próbki mi się spodobał. Plusem jest również filtr, bez obaw mogę go nakładać nawet w upalne dni. Makijaż ładnie się na nim trzyma, nie roluje i nie spływa. Ogółem mówiąc - dobry produkt, lecz spłycenia zmarszczek nie zauważyłam. Ciekawi mnie też zalecenie producenta odnośnie użycia kremu. Poleca się go osobom w wieku 30+. Dlatego nie kupię kremu ponownie, bo jest troszkę za drogi i jestem za młoda na jego użytkowanie, mimo, że byłam w miarę zadowolona.

6 komentarzy:

  1. Ja też mam te próbki, ale raczej oddam je mamie, bo u mnie jeszcze nie ma czego redukować. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super gdyby jeszcze matował.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominowałam Cię do zabawy blogowej :) Zapraszam :)
    http://opiniowanieproduktow.bloog.pl/id,331936486,title,VERSATILE-BLOGGER-blogowa-zabawa,index.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Krem jeszcze nie dla mnie :) / http://murphose.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. mi również jeszcze nie byłby potrzebny... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też jeszcze nie potrzebuję kremów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis