Kiedyś w ogóle nie używałam kolorowych szminek. W mojej kosmetyczce królowały bezbarwne błyszczyki i nawilżające, odżywcze pomadki. Doszłam jednak do takiego etapu w moim życiu, że w końcu zaczęłam stawiać na mocno podkreślone usta. I o dziwo, od razu rzuciłam się na najodważniejszą ich wersję - czerwień... :) Dopiero potem przestawiłam się na odcienie nude, aż w końcu zamarzył mi się najmodniejszy kolor tego lata - pomarańcz.
Pomadka, o której dzisiaj mowa, wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem - szukałam czegoś, co będzie połączeniem pomarańczy i czerwieni, ale w drogeriach, do których miałam dostęp, nic ciekawego nie znalazłam, więc odpuściłam. A pomarańczowych ust zapragnęłam, gdy zobaczyłam makijaż Ewy Farnej w jednym z odcinków X Factor, dokładnie ten:
Co prawda nie jestem brunetką, ale do Farnej jestem trochę podobna (albo mam omamy?) i stwierdziłam, że będę mogła z takimi ustami wyjść do ludzi. Pewnego pięknego, wiosennego dnia znalazłam w pobliskim supermarkecie szafę INGRID, więc oprócz chleba, masła, szynki i sera, do koszyka wpadła pomadka. Bo nagle przypomniałam sobie o makijażu z X Factora. Patrząc na tester, kolor wydawał mi się taki sam, jak ten, który miała na ustach piosenkarka.
Mój ulubieniec (a raczej ulubienica) pochodzi z serii Wonder Shine Full Color i ma numerek 290. Z tego co pamiętam, kosztowała ok. 8 zł i chociaż wcześniej malowałam się dwoma innymi kolorami z tej serii, a więc znałam ich możliwości, przez myśl mi nie przeszło, że nie będę się z nią rozstawać przez całe wakacje ;)
Producent zapewnia, że szminka kondycjonuje delikatną skórę ust, nawilża ją i zapobiega pierzchnięciu, a lekka konsystencja ułatwia jej rozprowadzanie i gwarantuje trwałość koloru przez wiele godzin.
Kolor na ustach niestety wygląda trochę inaczej, niż w opakowaniu. Z typowej pomarańczki, zmienia się w pomidora - wpada trochę w czerwień. Na początku byłam zła, bo przecież chciałam pomarańczowe usta, a nie czerwone, ale potem tak mi się spodobała, że malowałam się nią praktycznie bez przerwy. Do szkoły, do pracy, na zakupy, na spacer - nadaje się wszędzie i na każdą okazję :)
Zaskoczyła mnie też swoją jakością. Rzeczywiście, fajnie się rozprowadza, nie zbiera się w załamaniach i nie podkreśla suchych skórek. Jest matowa, więc spodziewałam się, że wysuszy usta, ale na szczęście nic takiego nie zaobserwowałam - wręcz przeciwnie, skóra była lekko nawilżona. Jeżeli chodzi o trwałość, nie jest źle, ale mogło być lepiej. Nienaruszona wytrzymuje ok. 3-4 godzin, oczywiście jeżeli akurat nic nie jemy (picie przetrwa :P). Schodzi równomiernie.
A na zdjęciach poniżej (kliknięcie spowoduje powiększenie do oryginalnego rozmiaru), możecie sobie podejrzeć makijaż, który na mojej twarzy pojawiał się przez większość wakacyjnych dni. Lekki podkład, bronzer, tusz do rzęs i główny bohater dzisiejszego wpisu - pomadka, dodająca charakteru całości ;)
Jak Wam się podoba Wonder Shine Full Color od INGRID? Lubicie takie wyraziste kolory na ustach, czy stawiacie na coś bardziej stonowanego? :)
Odważny kolorek, ja bym się chyba źle w takim czuła.
OdpowiedzUsuńJa się właśnie najlepiej w takich czuję ;)
UsuńJa wolę fuksję :)
Usuńrzeczywiście trochę pomidorek,ale taki dojrzewający :)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się ten kolorek :)
Dokładnie - niedojrzały pomidor :P
Usuńciekawie się prezentuje ! Ja podejrzewam że wyglądałabym jak cudak :D
OdpowiedzUsuńDlaczego jak cudak? :P Bez przesady! :D
UsuńŚwietny kolor :) Jestem ciekawa, jak prezentowałby się na moich ustach :D
OdpowiedzUsuńZa 8 zł warto spróbować, z tej serii jest jeszcze multum innych kolorów ;)
UsuńPięknie wygląda na ustach! Chociaż ja nie jestem przekonana do takich kolorów.
OdpowiedzUsuńJa też nie byłam do końca przekonana, a teraz się nie rozstaję z takimi wyrazistymi pomadkami :)
UsuńKolor jest bajeczny! rewelacyjnie w nim wyglądasz!:)
OdpowiedzUsuńEnergetyczny! Ale ja w takich odcieniach wyglądam strasznie :D
OdpowiedzUsuńMega energetyczny, idealny na lato :)
UsuńKolor bardzo odważny, ale niesamowicie Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńświetny kolor i bardzo Ci w nim do twarzy :)
OdpowiedzUsuńmi się bardzo podobają takie kolorki :) ale samej mi w nich niezbyt dobrze, w przeciwieństwie do Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! ;) Bardzo mi podpasował ten kolor.
UsuńNo jak ja lubię takie odważne dziewczyny! Super kolor. Sama mam podobny i chyba muszę częściej po niego sięgać. Zeszłego lata namiętnie nosiłam pomarańcz, a obecnie coś nie bardzo. Pora na wielki powrót :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się, jestem odważna :D Dobrze się czuję w takich kolorach i sięgam po nie najczęściej.
UsuńŚwietnie wyglądasz w takim kolorze! Ja polecam pomadki Golden Rose z nowej serii Vision, Maxineczka je testowała, mam 2 odcienie- cuda! :D
OdpowiedzUsuńNie mam stacjonarnie dostępu do Golden Rose, ale popatrzę w necie :) Dzięki za radę :*
Usuńprzepiękny!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci pasuje ten kolor !! Super jest :)
OdpowiedzUsuńDo mnie by nie pasowal.... ale dla ciebie idealny kolor! :-)
OdpowiedzUsuńKolor śliczny i tobie na prawdę pasuje, jednak ja raczej nie odważyłabym się na niego *.*
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale mi totalnie nie pasują takie odcienie :D
OdpowiedzUsuńO jaki ładny! Taki nietypowy pomarańcz, ale jaki śliczny ;)
OdpowiedzUsuńpiękne usta!
OdpowiedzUsuńTobie pasuje idealnie Kochana, usta masz przepiękne :) Nie dla mnie, kolorek fajny, ale ja bym chciała nieco przygaszony odcień :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńTeż kiedyś stawiałam na takie bezpieczne pomadki - stricte pielęgnujące. :)
OdpowiedzUsuńKolor pomadki bardzo pasuje do Twojego typu urody. =)
Kiedyś mi ktoś napisał, że mam rustykalny typ urody :D
Usuńwiesz, że ja lubię wszystko co wali w oczy, więc ta pomadka by była idealna dla mnie:D
OdpowiedzUsuńPs. jesteś ładniejsza od Farny :P
O jaaaaa, zarumieniłam się :D
UsuńJaki żywy kolor! ;) Przepięknie Ci w nim.
OdpowiedzUsuńKolor jest mocny, ja lubię wyraziste czerwienie:)
OdpowiedzUsuńDo Ciebie też takie odcienie pasują ;)
UsuńBardzo CI ładnie w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńświetny makijaż, zarówno oczy jak i usta są super podkreślone
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o oczy, podkreśliłam je tylko tuszem do rzęs, nic więcej ;) Dziękuję! :*
UsuńŚlicznie wyglądasz w tej pomadce!
OdpowiedzUsuńDzięki za obserwowanie, również zostaję u Ciebie na dłużej, bo masz bardzo fajne klimatyczne zdjęcia na blogu i ciekawie piszesz :)
Pozdrawiam :D
Rzeczywiście macie z Farną podobny typ urody. A w pomadce wyglądasz świetnie.
OdpowiedzUsuńOdważny kolorek nie ma co :) Na okres wakacyjny super, ja mam chyba dwie pomarańczowe pomadki i w sumie rzadko po nie sięgam, źle się w takich czuję... :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglada na ustach :)
OdpowiedzUsuńodcień niezła żarówa, ale wygląda na Tobie naprawdę super :) Sama bym się chyba nie odważyła, ale podoba mi się kiedy ktoś ma taki odważny makijaż i co najważniejsze wygląda to z klasą :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, jaki śliczny kolor :-)
OdpowiedzUsuńwow, kolorek super!
OdpowiedzUsuńhttp://villemo20.blogspot.com/
Kolor kolorem, ale lepsze pytanie: co to za podkład I bronzer? ;)
OdpowiedzUsuńMatujący, mineralny podkład z Neauty :) Co do bronzera nie jestem pewna, ale chyba Honolulu.
UsuńKolor kolorem, ale lepsze pytanie: co to za podkład I bronzer? ;)
OdpowiedzUsuńTobie sto razy ładniej w tym kolorze niż Ewie Farnej :-)
OdpowiedzUsuńPodobna do Farnej? Cóż, chyba rzeczywiście masz omamy. Ale kolor szminki bardzo twarzowy :)
OdpowiedzUsuń