Cześć, mam na imię Justyna i jestem maskaroholiczką. Na chwilę obecną, w użyciu jest ich aż 8, drugie tyle leży w zapasach, a kolejne tyle już wyschło, ale mają fajne szczoteczki i nie mam sumienia wywalić ich do kosza. Na blogu zazwyczaj piszę Wam tylko o tych maskarach, które przypadają mi do gustu, reszta nie zasługuje na oddzielny wpis :) Dziś o jednym cudeńku z tej pierwszej kategorii. Używam go na co dzień i jak na razie sprawdza się bez zarzutu.
Pogrubiająco - wydłużający tusz do rzęs Love Story marki Ingrid przyciąga wzrok pięknym opakowaniem. Srebrne, eleganckie, z wytłaczanym wzorem koronki - będzie idealne dla kobiet, które lubią, gdy kosmetyk nie tylko się sprawdza, ale też ładnie wygląda na półce :)
Szczoteczka jest silikonowa, z krótkimi, dość gęsto rozstawionymi ząbkami. Jest giętka i wygodna w użyciu, a ponadto nabiera odpowiedną ilość tuszu. Dobrze rozdziela i dokładnie pokrywa każdy włosek, nie zostawiając przy tym grudek i nie sklejając rzęs.
Mimo, że jest to maskara pogrubiająco-wydłużająca, nie osiągniemy przy jej użyciu teatralnego efektu. Rzęsy pokryte Love Story wyglądają naturalnie, ale nie są niewidoczne. Przy jednej warstwie włoski są idealnie rozdzielone i wydłużone, ale pogrubienia niestety nie widać. Efekt oczywiście można stopniować, dokładając kolejne warstwy maskary, ale mnie zadowala już jedna, ewentualnie dwie cienkie warstewki. Tusz nie osypuje się, nie rozmazuje i nie znika w ciągu dnia. Jest dość trwały - utrzymuje się bez zarzutu ok. 8 godzin.
Uważam, że tusz Love Story będzie idealny dla dziewczyn, które lubią gadżeciarskie opakowania, ale też naturalnie wyglądające, rozdzielone i delikatnie podkreślone rzęsy. Nie nada się natomiast dla tych, które oczekują efektu sztucznych rzęs.
Na zdjęciu poniżej jedna warstwa tuszu (można powiększać):
mnie się efekt podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wydłużył rzęsy, co do marki to kiedyś miałam z niej podkład i byłam z niego zadowolona, tylko nie pamiętam jego dokładnej nazwy
OdpowiedzUsuńAle i tak ładnie wygląda u ciebie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt daje :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego efektu po maskarze z tej firmy
OdpowiedzUsuńOch, jakie cudne ma opakowanie!! Za taką cenę myślę, że bym kupiła:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt , jeszcze nie miałam , ale możliwe że niedługo u mnie zagości. Zachęciłaś mnie;*
OdpowiedzUsuńO, bardzo ładna ;)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo mi się podoba i lubię takie szczoteczki.
OdpowiedzUsuńGdybym miała takie rzęsy jak ty to w ogóle bym nie malowała :P
OdpowiedzUsuńWydłuża bardzo fajnie ale mi brakuje tu trochę pogrubienia którego moje rzęsy potrzebują.
OdpowiedzUsuńsuper wydłużenie! :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt. Na co dzień jak najbardziej idealny i chyba się skuszę i kupię za tą cenę po tym jak skończę "swój" tusz :)
OdpowiedzUsuńEfekt w ogóle nieporównywalny do ceny tej maskary - podkręcone, ładnie rozdzielone rzęsy i przy tym dość naturalnie wyglądają. Po raz kolejny sprawdza się moje przekonanie, że nie trzeba inwestować kroci w tusze do rzęs, żeby móc cieszyć się trwałym, ładnie wyglądającym makijażem. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wydłuża;)
OdpowiedzUsuńTusz jak tusz, ale jakie rzęsy piękne. No i efekt na nich mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńładny efekt :) widać, że tusz serio się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! Masz piękne rzęsy :-)
OdpowiedzUsuńwow ale piękne rzęsy
OdpowiedzUsuńWow, niezle sobie poradzil :) ja kupilam go dzis w hebe w promocji za 4,79zl :) jestem ciekawa efektu u mnie :)
OdpowiedzUsuń