Postanowiłam, że jeśli zaczęłam już powoli pokazywać Wam moje makijaże, recenzować tusze do rzęs, przedstawię wreszcie kosmetyk, bez którego nie ruszam się z domu. Wcześniej używałam pudru Stay Matte z Rimmela, ale zdecydowałam że poszukam czegoś tańszego i lepszego. Pudru SYNERGEN pewnie nie muszę Wam przybliżać, bo jest rosławiony na wizażu, youtubie i wszystkich portalach urodowych. Jest to chyba najtańszy puder w Rossmannie (bo tylko tam można go dostać), więc można przypuszczać, że to bubel, który ląduje w koszu po pierwszym użyciu. Nic bardziej mylnego!
Przejdźmy do mojej opinii. Mam odcień 03, który wbrew pozorom jest najjaśniejszy z wszystkich 3 dostępnych.Bez użycia bazy, kremu, fluidu i żadnych innych ulepszaczy, kryje niedoskonałości i ujednolica koloryt cery, pozostawiając ją gładką i matową.
Efekt zmatowienia utrzymuje się dość długo, w najbardziej upalne dni wystarczyło, że nałożyłam go 2 razy w ciągu doby, a twarz w ogóle się nie świeciła.
Kolejnym, ważnym elementem, jest dołączona do pudru gąbeczka. Jest bardzo poręczna, nie kruszy pudru, nie tworzy smug. Produkt mna bardzo ładny, delikatny zapach i estetyczne, proste opakowanie. Największym plusem jest cena - ok.8 zł, w promocji 6. Mimo tego, jest bardzo wydajny. Opakowanie starczyło mi na ponad miesiąc, przy codziennym użyciu. Warto też zauważyć, że jest to puder antybakteryjny, więc polecałabym go szczególnie osobom, które mają problemy z cerą. Zużywam już trzeci puder i na pewno kupię go ponownie.
Ten puder to coś dla mnie ;) muszę go poszukać .
OdpowiedzUsuńwłaśnie szukam dobrego pudru, a ta cena.. musze go mieć! dzięki Ci za tego posta! :)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńI takim fartem absolutnie przekonałaś mnie do niego :)
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej okazji go zakupię :)
Zapraszam do mnie na nowy post ;*