Dziękuję za odzew w kwestii konkursu, już teraz wiem, że wspólnie z czytelniczkami będę ustalać kwestię nagród i zadań konkursowych.
Tymczasem przychodzę z recenzją regenerującej maski do włosów Venita, którą dostałam od firmy w ramach współpracy.
Opis produktu:
Intensywnie regenerująca maseczka do wlosów.
Wzmacnia i nadaje piękny połysk.
Zawiera maslo shea i prowitaminę B5.
Cena:
7 zł / 250 ml
Skład:
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Stearate, Stearalkonium Chloride, Glycerin, Shea Butter, Amodimethicone, Trideceth-12, Cetrimonium Chloride, Hydrolized Wheat Protein, Urea, Sorbitol, PCA, Lysine, Allantioin, Diglicerin, Lactic Acid, Sodium PCA, Panthenol, Hydrolized Protein, Citric Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl, Methylpropional, Metylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Moja opinia:
Maska jest zamknięta w plastikowym, przezroczystym słoiczku, bardzo praktycznym, dzięki któremu możemy zużyć produkt do ostatniego grama. Niestety, nie jest zabezpieczony folią, więc możemy mieć obawy, czy przed nami ktoś inny nie grzebał w opakowaniu. Ma, jak na maskę, dość rzadką konsystencję, a jej zapach jest delikatny, lekko ziołowy, aczkolwiek trochę czuć w nim chemię.
Ze względu na to, że maska jest rzadka, może spływać włosów, co wpływa na jej małą wydajność. Jeśli chodzi o działanie, wypada całkiem nieźle. Włosy po jej użyciu są miękkie, bardziej błyszczące i mocniejsze. Niestety, gdy nałożymy maski za dużo, lub będziemy jej używać za często, może obciążać włosy i sprawiać, że są oklapnięte. Jeśli chodzi o regenerację, zauważyłam, że włosy są bardziej nawilżone, a rozdwojonych końcówek jest mniej.
Nie jest to super produkt, który mnie zachwycił swoim działaniem, ale za taką cenę warto spróbować. Jak tylko znajdę ją gdzieś w sklepie, kupię ponownie.
Twoje włosy nie reagują łupieżem przy częstej zmianie kosmetyków? Moje bo od razu zwariowały...
OdpowiedzUsuńJa też często zmieniam kosmetyki do włosów, ale z łupieżem nie mam problemu. Łupież wyszedł mi tylko po Gliss Kur
UsuńO, nie wiedziałam nawet, że Venita ma w swojej ofercie maski! :)
OdpowiedzUsuńNigdzie nie spotkałam tej maski. Ja biegnę dzisiaj znowu olejować :)
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście spoko;-)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie maski, które mają konsystencję masła w kostce, czyli nie spływają z włosów ;]
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za tą maską, bo nawet gdy nakładałam jej naprawdę mało moje włosy szybko się przetłuszczały..
OdpowiedzUsuńczy wlosy sie po niej mniej puszą... szukam takiej maski, co zapobiegnie puszeniu i zregeneruje przy okazji
OdpowiedzUsuńTeż otrzymałam ta maskę do włosów, stosuję ją od około tygodnia i jak na razie jestem pozytywnie zaskoczona, recenzja na pewno znajdzie sie tez na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę można spróbować, chociaż maski Kallos w pojemności 275 ml można kupić za 6-7 zł
OdpowiedzUsuńJa byłam z niej bardzo zadowolona :)W trakcie stosowania rozdwojonych końcówek już prawie nie było. Maska się skończyła,rozdwojone końcówki wróciły :(
OdpowiedzUsuńPewnie słabą ma wydajność przy takiej konsystencji, tak ja piszesz - ale ja akurat takie lejące się odżywki. Tych gęstych mam wrażenie, że nie potrafię dokładnie rozetrzeć :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie moge powachac :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się podoba. :) A maski uwielbiam Joanny. :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować ;-).
OdpowiedzUsuń