Piszę pierwszą recenzję z serii "Kosmetyki z Biedronki", a będzie ich jeszcze duuużo :P
Odkąd pamiętam, mam problem z błyszczeniem się skóry. Zawsze muszę mieć przy sobie puder matujący. Staram się temu zapobiec, ale żadne kremy matujące, bazy pod makijaż, ani bibułki, nie działają tak, jak bym tego chciała. Maseczek używam zazwyczaj oczyszczających, dla cery trądzikowej, takich, które zasychają, przy każdym ruchu pękają, a przed zmyciem wyglądają jak pancerz żółwia. Tym razem kupiłam coś zupełnie innego - delikatną, kremową maseczkę o przyjemnym zapachu, za śmiesznie niską cenę - 2 zł :)
Odkąd pamiętam, mam problem z błyszczeniem się skóry. Zawsze muszę mieć przy sobie puder matujący. Staram się temu zapobiec, ale żadne kremy matujące, bazy pod makijaż, ani bibułki, nie działają tak, jak bym tego chciała. Maseczek używam zazwyczaj oczyszczających, dla cery trądzikowej, takich, które zasychają, przy każdym ruchu pękają, a przed zmyciem wyglądają jak pancerz żółwia. Tym razem kupiłam coś zupełnie innego - delikatną, kremową maseczkę o przyjemnym zapachu, za śmiesznie niską cenę - 2 zł :)
Jak widać, w składzie ma alkohol, mimo tego jest naprawdę delikatna, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Konsystencja jest bardzo rzadka, jak na maseczkę, więc ciężko było mi ją rozprowadzić na twarzy, co widać nawet na zdjęciu - upaprałam sobie nawet rzęsy :P Pachnie świetnie - przyjemnie, delikatnie, nie drażniąco.
Jak widać, mam wiele niedoskonałości. Po usunięciu nadmiaru maseczki stały się jakby.. mniej widoczne? Nie wiem, może to tylko moje przywidzenia, ale naprawdę wydaje mi się, że kolor cery stał się bardziej jednolity. Pory są zwężone, również mniej widoczne, produkcja sebum uregulowana. Ale, co najważniejsze, skóra była gładka i matowa, a efekt zmatowienia utrzymał się przez kilka godzin! Jestem bardzo zadowolona z tej maseczki i na pewno kupię ją ponownie.
uwielbiam maseczki ;)
OdpowiedzUsuńMusze się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńJa wolę takie 'ściągane' ale również nabyłam je w Biedronce :) czekają w kolejce
OdpowiedzUsuńchce je :D
OdpowiedzUsuńA ja przeszłam obok nich obojętnie w Biedronie i zaczynam żałować.
OdpowiedzUsuńMuszę ją kupić, znowu nawaliłam bo szukałam tej nawilżającej a tą olałam ;<
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie testowałam, ale teraz nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuńChyba musze wyruszyc na poszukiwania tej maseczki:)
OdpowiedzUsuńTo chyba ja też się skuszę na tą maseczkę :P
OdpowiedzUsuńAch, zakupy z Biedronki. :)
OdpowiedzUsuńTeż jej używałam. Cera jest po niej ładnie zmatowiona. I ten zapach... Dla mnie pachnie jak Light Blue od D7G, albo... Naturelle z Yves Rocher. Jest super. Używam też innych maseczek z AA i jestem z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńKupiłam kilka maseczek AA (nie w Biedrze tylko na promocji w Naturze - też byly poniżej 2 zł) i testuję po kolei... szczerze mówiąc nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego działania (np matujacego), ale wszystkie są dość łagodne i bardzo dobrze nawilżąją. Za taką cenę jak najbardziej jest sens kupować :)
OdpowiedzUsuńTen jedwab z Lotonu nie ma w składzie alkoholu :)
OdpowiedzUsuńA tej maseczki nigdy nie miałam, ale może się skuszę :)
Dzisiaj użyłam go pierwszy raz i w sumie jestem zadowolona, a recenzji można się spodziewać w przyszłym tygodniu tuż po recenzji kosmetyków, które dostałam dzięki współpracy z firmą Mariza :) Także serdecznie zapraszam do śledzenia mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńUżywałam i byłam zadowolona ;) Na pewno kupię ich jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować :) za taką cenę można :D
OdpowiedzUsuńja też jestem z niej bardzo zadowolona :) i kupię kolejne
OdpowiedzUsuń