Jeśli znajdę czas, po południu odpowiem na wszystkie tagi, bo trochę się tego nazbierało :P
A teraz mini ciekawostka, czyli czego szukają na moim blogu ludziki siedzące przed komputerem i wklepujące w wyszukiwarkę dziwne hasła. Było trochę tego, ale nie zapisuję nigdzie, wiadomo, co jakiś czas te hasła się zmieniają, ale takiego hiciora to jeszcze nie było...
Podkręcacie rzęsy łyżeczką?
Ja chyba wolę zalotkę..
Ja kiedyś słyszałam o podkręcaniu ciepłą łyżeczką ale nie wiem gdzie tak pisali :D
OdpowiedzUsuńhahaha ludzie dziwnych rzeczy szukają... :D
OdpowiedzUsuńhaha, dobre :)
OdpowiedzUsuńjak podkręcić rzęsy łyżeczką i nie stracić oka:D
OdpowiedzUsuńpodkrecanie rzes lyzeczka czy motyw flagi? ;D
OdpowiedzUsuńmi motyw flagi tez sie nie widzi, o chyba, ze te szorty, ale nawet nie kupuje, bo szkoda kasy ^^
ja pewnie też.. wolę nie próbować :D
OdpowiedzUsuńmnie ostatnio znaleziono po 'krzywych plecach', też miło :>
OdpowiedzUsuńJest taki sposób, dość popularny, ale osobiście nie sprawdzałam :) Też wolę zalotkę :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na smerfowy lakier. :)
OdpowiedzUsuńBo jest taki sposób:
OdpowiedzUsuń"Łyżeczką do herbaty. Po nałożeniu mascary lekko przymknij powiekę. Potem połóż na niej łyżeczkę tak, by jej brzeg znajdował się u nasady rzęs. Na kilka sekund dociśnij łyżeczkę do powieki. Rzęsy naturalnie wywiną się w górę."
Do mnie nie przemawia, ale zawsze jakiś pomysł ;)