Wszyscy piszą o kosmetykach z Biedronki, napiszę więc i ja. Szukałam taniego "czegoś" do demakijażu, bo wszystko się pokończyło i makijaż zmywałam kremem NIVEA. Wiem, wstyd, ale bywa różnie. Więc szukałam czegoś, ale nie do końca wiedziałam czego. Zapomniałam o tym zupełnie, gdy byłam w Rossmannie, ale po drodze miałam Biedronkę. No i przypomniało mi się, że kiedyś używałam właśnie tego mleczka wygładzającego i nie narzekałam. Wzięłam je z półki i pognałam do kasy. Zapłaciłam 5 zł.
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to konsystencja. Mleczko wcale nie przypomina mleczka, ma raczej gęstą konsystencję, kremową. Mimo tego, dobrze rozprowadza się na twarzy. Aplikator ułatwia wyciśnięcie produktu na wacik, chociaż do demakijażu całej twarzy trzeba go trochę zużyć. Nie podrażnia twarzy, po jego użyciu skóra jest gładka i miła w dotyku. Na początku używałam go tak, jak innych kosmetyków do demakijażu, ale potem zaczęłam robić to tak, jak należy, czyli rozsmarowywałam na całej twarzy i potem usuwałam za pomocą wacików. Jeżeli chodzi o skład, wcale nie jest taki bezpieczny, jak nas producent zapewnia, bo zawiera parabeny. Ale w dzisiejszych czasach, każdy kosmetyk jest napakowany chemią.
Zapach ma bardzo przyjemny, delikatny. Po użyciu nie trzeba skóry smarować żadnym kremem nawilżającym, samo mleczko dostatecznie ją nawilża i wygładza. Dobrze radzi sobie z usunięciem podkładu i pudru, ale z tuszem do rzęs ma ciężko, trzeba po prostu nakładać więcej mleczka. Reasumując - dobry i tani produkt, który polecam osobom, które chcą tanio i szybko wykonać demakijaż, jednak wolałabym, żeby konsystencja była trochę bardziej rzadka.
P.S.
Nad wpisami pojawił się baner marki ISANA, w który możecie klikać. Biorę udział w konkursie i bardzo Was proszę o pomoc. Każdy klik się liczy. Z góry dziękuję! ;)
Ja używam wersji w niebieskim opakowaniu i również go sobie chwalę ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam niedawno i nawet mi się podoba:D
OdpowiedzUsuńZapraszam:D
Dzięki za recenzję, na pewno kiedyś spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńTeż byłam w Dubrowniku ale tylko tak na jeden dzień, pozwiedzać :)
OdpowiedzUsuńZawiera silikony, olej mineralny i parabeny :P oraz cos jeszcze, co dobre nie jest ;P
OdpowiedzUsuńAle ja uwazam, ze to nie problem- na pewno nie jest to ostatnia rzecz jakiej uzywasz wieczorem, np. potem zmywasz twarz- i to powinno miec fajny sklad.
Mleczko nie musi :)
Ja osobiscie lubie rozlewajaca sie bawelniana Bielende. A obecnie mam jakis micel z Farmony :)
pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy wniosek wysunlas. Mam nadzieje, ze nie na podstawie mojego postu.
UsuńTani i skuteczny produkt - czego więcej potrzeba? :) Muszę go kupić jak skończy się moje mleczko do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńmó wymaga czyszczenia lapek. :(
OdpowiedzUsuńcoraz wiecej dobrego czytam na temat biedronkowych produktów, może się skuszę!:D
Muszę kupić! :) Mimo, że ideałem nie jest, to za taką cenę, myślę, że warto ;)
OdpowiedzUsuńmoże poczekaj aż troszę podeschnie. Ten patent sprawdził się u mnie kilkukrotnie :)
OdpowiedzUsuńMam takie mleczko tylko, ze niebieskie :P z podkładem, pudrem, cieniami dobrze sobie radzi.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy wcześniej tego mleczka ale patrząc na taką cenę chętnie go kupię :D
OdpowiedzUsuńu mnie się nie sprawdził, strasznie mnie oczy szczypały po nim :/
OdpowiedzUsuńnie mam najlepszych wspomnień po tym kosmetyku. Jeśli chcecie znać moją opinię o nim zapraszam do przeczytania i komentowania :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.cruel-opinion.blogspot.com/