Naturalne mydło z jedwabiem SANBIOS
Pewnie pamiętacie, że jakiś czas temu dostałam od firmy SANBIOS naturalne mydełko do przetestowania?
Dzisiaj przyjrzymy się bliżej tej niepozornie wyglądającej kostce.
Na zdjęciach uchwyciłam wszystkie informacje, które mogłyby nas interesować, oprócz ceny. Mydło kosztuje 12 zł, a do wyboru mamy mydła: szałwiowe, węglowe, owsianka, jedwab, glinka czerwona, glinka zielona, glinka mitti i oliwka. Jeżeli interesują Was inne rodzaje, odsyłam na stronę producenta , gdzie można przeczytać dokładne opisy kostek oraz poznać ich skład. Wystarczy jedno kliknięcie, aby takie mydełko kupić. Produkty marki Sanbios można nabyć nie tylko przez internet, są dostępne także w sklepach zielarskich.
Tak wygląda mój nowy "przyjaciel" po wyjęciu z pudełka i odpakowaniu z folii. Bardzo zaimponował mi fakt, że firma do produkcji swoich mydeł nie używa tłuszczy zwierzęcych, a jedynie roślinne, no i najważniejsze - nie testują na zwierzętach.
Pisałam kilka dni temu, że jako rasowa testerka, muszę sprawdzić produkt pod każdym kątem. Wyczytałam na stronie producenta, że niektóre mydła nadają się do mycia włosów. To akurat nie, ale pomyślałam, że jeśli jest naturalne i ma w składzie jedwab, który na włosy ma wpływ zbawienny, warto spróbować. No i... sprawdziły się moje przypuszczenia! Włosy po umyciu mydłem były miękkie w dotyku, wygładzone, ale niestety również obciążone. Myłam więc nim tylko końcówki. Już po tygodniu poprawił się ich stan - były bardziej nawilżone, zauważyłam mniejszą łamliwość i skłonność do rozdwajania się.
No, ale przecież nie do mycia włosów służy ten cudotwórca, a do mycia skóry. I ten aspekt postaram się omówić jak najdokładniej. Mydło jest naturalne, a co za tym idzie - zapach ma delikatny, trochę podobny do szarego mydła, które pewnie świetnie pamiętamy. Pieni się równie dobrze, jak kolorowe mydła za kilka złotych, kupowane w supermarkecie, ale jest wydajniejsze. Mydła trochę ubyło, ale myję się nim codziennie cała, pod prysznicem, a ręce kilka razy w ciągu doby. Skóra rzeczywiście, jest bardziej nawilżona i miękka w dotyku. Zwykłe mydło zazwyczaj wysuszało mi skórę dłoni. Z tym jest zupełnie inaczej. Widać na zdjęciu, że ma w sobie zatopione drobinki, które zauważyłam, że lekko ścierają naskórek. Jestem bardzo zadowolona z działania tej kosteczki i ciekawią mnie inne naturalne mydła tej firmy. Jeśli będą równie dobre, jak to, na stałe zagoszczą w mojej łazience.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajne to mydełko :) Ciekawa jestem jak by się u mnie spisało. Poszukam go na necie.
OdpowiedzUsuńpo jakim czasie włosy się przetłuściły?
OdpowiedzUsuńbardzo fajna alternatywa ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że warto przetestować mydełko :)
OdpowiedzUsuńo ciekawe, ciekawe... Mydło które nawilża, strzał w 10.
OdpowiedzUsuńMimo tego że wiem, że zwykłe mydła bardzo wysuszają i pozostawiają "szron" na ciele bardzo lubię je stosować zamiennie z różnymi żelami pod prysznic.
a skoro już istnieje mydło, które nawilża, to aż żal by było nie spróbować i czas na porządne przyjrzenie się ofercie firmy :D
Nigdy nie używałam mydełek naturalnych :) mydło do włosów? ciekawe :)
OdpowiedzUsuńNa pewno mocno nawilża i skóra jest JEDWABista :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy mydeł naturalnych. chyba się im przyjrzę bliżej :)
OdpowiedzUsuńNiepozorne, a cudowne ;) fajnie, że się sprawdziło. :)
OdpowiedzUsuńniepozorne mydełko, które wygląda jakby wyjęto je spod lady za czasów PRLu a jak widać działa całkiem nieźle =)
OdpowiedzUsuńŻeby włosy nie były obciążone spróbuj po ich umyciu polać włosy płukanką octową. Ja od jakiegoś czasu myję włosy tylko mydłem naturalnym (z mydlarni TULI) i włosy odzył, mniej i wypadają,mniejs ię przetłuszczają jestem ogromnie zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne się wydaje. :)
OdpowiedzUsuńPrzydatna recenzja, byłam zainteresowana bardzo tym mydełkiem :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja, czyta się jednym tchem z zaciekawianiem;D
OdpowiedzUsuńmi równiez przypadło do gustu to mydełko:)
OdpowiedzUsuń