Ulubiony duet od L'Oreal | Tusz Volume Million Lashes Feline, Podkład Infallible 24H-Matte

Marka L'Oreal gościła wcześniej w mojej kosmetyczce, ale nigdy żaden ich kosmetyk nie zachwycił mnie na tyle, żeby do niego wrócić. Zawsze uważałam, że kolorówka L'Oreala jest droga, a jakość produktów niska i niemająca nic wspólnego z wysoką ceną. Do czasu, aż marka nie wprowadziła na rynek dwóch nowości, które od razu wpadły w moje ręce. Dlaczego? Nie wiem. Działałam instynktownie - nie czytałam wcześniej opinii na ich temat, nie zwracałam uwagi na cenę. Wzięłam, kupiłam i zaczęłam testować. 


Mowa o najmłodszym z rodziny Volume Million Lashes tuszu - Feline, oraz podkładzie Infallible 24H - Matte. Zacznijmy od maskary :) Opakowanie jest typowe dla tej serii. Długie, smukłe, złoto - zielone, bardzo eleganckie i trwałe. Tusz ma według producenta pogrubiać i podkręcać rzęsy, tworząc zmysłowe, kocie spojrzenie i dając efekt "miliona rzęs". Tusz ma w składzie olejki, m.in. arganowy, kameliowy i migdałowy, które mają pielęgnować rzęsy i przedłużać trwałość makijażu. Po pierwszym użyciu zaskoczyło mnie, że maskara nie jest matowa, a błyszcząca. Do tej pory nie spotkałam się z takim efektem, ale przyznam, że mi się spodobał. Druga pozytywna rzecz - zapach. On po prostu pięknie, słodko pachnie! Niektóre tusze wręcz odpychają niefajnym, chemicznym smrodkiem, a ten uprzyjemnia mi codzienny makijaż. 


Szczoteczka jest silikonowa, wygięta, podobna do tych, jakie mają żółte tusze z Lovely. Z jednej strony włoski są króciutkie, a z drugiej nieco dłuższe. Te krótkie pozwalają na "złapanie" rzęs od samej nasady i dotarcie do tych najmniejszych, a dłuższe - rozczesują i rozdzielają. Tusz jest naprawdę mocno, głęboko, smoliście czarny, a olejkowa konsystencja ułatwia aplikację. Szczoteczka sunie po włoskach, jak po maśle :) Nic się nie skleja, nie osypuje i nie odbija na powiekach.


Efekt (przynajmniej według mnie) jest powalający. Właśnie tego oczekuję od tuszu - mocna czerń, widoczne wydłużenie i pogrubienie, bez sklejania i osypywania się w ciągu dnia. Rzęsy są elastyczne i wyglądają naprawdę dobrze już po jednej warstwie (na zdjęciu poniżej). Po dodaniu kolejnych warstw możemy uzyskać efekt sztucznych rzęs, ale musimy uważać na to, żeby nie przesadzić - maskara w nadmiernej ilości może sklejać. Cena Feline to około 60 zł. Dużo? Jak dla mnie nie :) Za świetny tusz warto tyle zapłacić, ale często są na niego promocje, więc nie musicie przepłacać. 



Przejdźmy do podkładu. Infallible 24H - Matte to podkład, który ma zapewnić mocne krycie, matową twarz i 24-godzinną trwałość. Miał być idealny dla cer tłustych i mieszanych, więc sięgnęłam po niego bez zastanowienia. Mam cerę problematyczną, trądzikową, z przebarwieniami i bliznami. Naprawdę mam wiele do zamaskowania, więc kryjące podkłady to dla mnie must have. Wybrałam sobie odcień 22 Radiant Beige, który z całej gamy wydawał mi się najbardziej neutralny. Reszta była albo za żółta, albo za różowa. Tubka jest miękka i zakończona dziubkiem, który dozuje odpowiednią ilość podkładu.


Podkład ma rzadką, ale nielejącą konsystencję. Dobrze rozprowadza się na twarzy (najlepiej palcami albo BB) i szybko zastyga, niemalże natychmiastowo dając efekt pudrowej, gładkiej, matowej cery. Nie wchodzi w załamania i w pory, nie tworzy plam i smug, nie robi efektu maski, ani nie podkreśla suchych skórek (jeśli odpowiednio zadbamy o pielęgnację cery). Kryje naprawdę bardzo dobrze. Jak dla mnie, taki efekt jest wystarczający - nie widać krostek, przebarwień, zaczerwienień i blizn. Skóra jest matowa około 5-6 godzin, co dla mnie jest świetnym wynikiem, bo normalnie już po 2 godzinach potrzebuję poprawek. Podkład nie schodzi z twarzy plamami, nie ściera się, nie warzy i nie zapycha cery, co dla mnie jest priorytetem. Jestem z niego naprawdę zadowolona i używam na zmianę z minerałami ;)



Cena: 58-60 zł/35 ml, w promocji około 40. Będzie idealny dla dziewczyn, które są posiadaczkami cer trądzikowych, tłustych, skłonnych do świecenia się i zapychania. Infallible świetnie kryje, jest lekki i pomaga utrzymać skórę matową na długie godziny. Na chwilę obecną jest to mój numer 1 wśród podkładów drogeryjnych - zdeklasował nawet Revlon Colorstay! Szkoda tylko, że gama kolorystyczna jest tak okrojona, ale mam nadzieję, że L'Oreal niedługo coś doda ;)

Znacie? Lubicie? :)


Nowości w Drogeriach Natura: mySecret Glam&Shine, KOBO, Seyo

Karnawał to czas, kiedy firmy produkujące kosmetyki do makijażu prześcigają się we wprowadzaniu na rynek nowości. Szafy z kolorówką w Drogeriach Natura po prostu pękają w szwach! My Secret, KOBO i Sensique co rusz wypuszczają nowe produkty - za każdym razem jestem zachwycona paletą barw, ich pigmentacją i trwałością. Jak widać na załączonych obrazkach, w tym sezonie modny jest kolorowy błysk na oku i mat na ustach :) Przyjrzyjmy się bliżej świeżynkom, już dostępnym w większości drogerii Natura:


KOBO Professional Matte Lips - 15,99 zł/4,5 g

Pomadka zapewniająca ustom trwałe satynowe wykończenie i pełne nasycenie kolorem. Połączenie specjalnie dobranych polimerów oraz składników aktywnych pozwala ustom utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, jędrności oraz wygładzenia.Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że produkt długo utrzymuje się na ustach. Po aplikacji usta należy odbić chusteczką w celu utrwalenia matowego efektu. Dostępne w 6 kolorach. 

MY SECRET Glam Specialist Eyeliner - 7,99 zł/4 ml

GLAM SPECIALIST to wyjątkowy specjalista od niepowtarzalnego makijażu. Cienki pędzelek umożliwia łatwą aplikację, a dzięki wyjątkowej formule eyeliner nie rozmazuje się i pozostawia efekt widoczny przez cały dzień. Produkt dostępny w 3 kolorach.


Eyelinery My Secret mają świetne kolory - najbardziej spodobał mi się kobalt i morska zieleń. Są w pełni matowe i szybko wysychają. Nie robią smug, kreska jest jednolita, ale czasem lubią popękać, szczególnie ten najciemniejszy, śliwkowy. Jeśli chodzi o szminki KOBO, są bardzo tępe w nakładaniu, ale długotrwałe i mocno nasycone. Usta po odciśnięciu na chusteczce są w 100% matowe i pięknie podkreślone. Ja mam akurat dwa najjaśniejsze kolory, ale ciekawa jestem, jak na wargach zachowuje się ciemny burgund ;)




MY SECRET Glam & Shine Eyeshadow - 8,99 zł/3 g
Cienie do powiek tworzące metaliczną poświatę, która doda spojrzeniu blasku i świeżości. Trwałe pigmenty idealnie stapiają się ze skórą i równomiernie pokrywają powiekę. Poprzez odpowiednie stopniowanie intensywności koloru produkt dobrze sprawdzi się przy okazji zarówno dziennego, jak i wieczorowego makijażu.


Chyba nie muszę nic pisać? :) Cienie są po prostu prześliczne, szczególnie dwa ostatnie odcienie, czwórka i piątka. Pięknie się mienią, są bardzo dobrze napigmentowane, bezproblemowo się rozcierają i długo utrzymują na powiece. Na karnawał jak znalazł - to zdecydowanie mój faworyt wśród zimowych nowości :)


MY SECRET I love my style Lip Liner, 7,49 zł/ 1,4 g

Pokochaj swój styl w makijażu! Wypróbuj hipoalergiczną kredkę do ust, która sprawi, że Twoje usta będą zjawiskowe. Zawiera naturalne woski i oleje oraz witaminę E.

Dostępna w 4 kolorach: 01 Party Pink, 02 Nude Lips, 03 Coral i 04 Marsala.


Kredki są trwałe i dobrze napigmentowane. Dobrze rozprowadzają się na ustach, długo utrzymują, nie robią smug i nie rozmazują się. Najbardziej podobają mi się numerki 03 i 04, choć ten ciemniejszy ciężko równomiernie nałożyć. Można je nosić samodzielnie, lub ze szminkami o zbliżonych odcieniach ;)




MY SECRET Glam&Shine Nail Polish, 6,99 zł/10 ml

Lakiery do paznokci o nowoczesnej, lekkiej formule, która zapewnia równomierne rozprowadzenie oraz zapobiega powstawaniu smug. Dostępny w 8 kolorach.

Lakiery My Secret znam i lubię, szczególnie te z zatopionymi drobinkami (choć wiem, że zmywają się tragicznie :P). Nowe kolory wyglądają naprawdę pięknie i już nie mogę się doczekać, aż pomaluję nimi paznokcie. Na razie jednak mam przerwę od malowania, więc te cudeńka poczekają na swoją kolej. 

Odżywki do paznokci KOBO - 9,99 zł/ szt.

Brillance Nails - utwardza i przedłuża trwałość lakieru
Nails Restorer - wzmacnia słabe i zniszczone paznokcie
Intensive Hardener - zabezpiecza przed rozdwajaniem i łamaniem
Powerful Nails - odżywka regenerująca i wzmacniająca
Instantly White - usuwa przebarwienia na paznokciach i wybiela płytkę


I na koniec aromatyczne żele pod prysznic Seyo, które pokazywałam Wam już na Facebooku i Instagramie :) Moim zapachowym faworytem jest miód i imbir - idealny na długie, zimowe wieczory. Piżmo i drzewo sandałowe świetnie odpręża i uprzyjemnia kąpiel, natomiast róża przypadnie do gustu fankom kwiatowych woni - ja za takimi nie przepadam. Wszystkie żele są gęste i dobrze się pienią, a duże, 500 ml butle kosztują piątaka. Skusicie się? 

Które z nowości najbardziej Wam się spodobały? 
Po które pobiegniecie do sklepu? ;)


RESIBO, Krem pod oczy

Moja skóra wokół oczu jest naprawdę wymagająca i przesuszona, a oczy skłonne do podrażnień. Ciężko jest mi więc znaleźć taki krem pod oczy, który w 100% spełni moje oczekiwania - nawilży, spłyci zmarszczki i wygładzi cienką, wiotką skórę. Używałam już paru kremów. Jedne lepsze, drugie gorsze, jedne działały, drugie nie. Najbardziej zależy mi na nawilżeniu, bo na suchej skórze każdy korektor i podkład wygląda źle i zbiera się w zmarszczkach... Wiadomo, z oczami nie ma żartów, więc mile widziane są naturalne, wegańskie kosmetyki, bez zbędnej chemii, barwników i substancji zapachowych. Taki właśnie jest Krem pod oczy Resibo :)

Jeśli chodzi o samą markę Resibo, możecie jej nie znać, bo dopiero podbija polski rynek. W blogosferze coraz więcej pojawia się recenzji ich produktów - same pozytywy :) Jest to firma, która tworzy w pełni ekologiczne i wegańskie kosmetyki, bezpieczne i przyjazne zarówno dla środowiska, jak i dla skóry. Oferta jest okrojona, bo składa się obecnie tylko z sześciu kosmetyków, ale każdy z nich jest dopracowany i dopieszczony w najmniejszych szczegółach. Spójrzcie tylko na opakowania! Każdy swój produkt Resibo zamyka w kartonowej tubie, którą można potem wykorzystać np. jako pojemnik na pędzle. Jest tak ładna, że nie trzeba jej w żaden sposób modyfikować :) Etykiety i buteleczki kosmetyków są eleganckie, ładne, bardzo dziewczęce. Zdecydowanie wpadają w oko i nie da się obok nich przejść obojętnie. 

Krem pod oczy dostajemy w małej butelce typu airless o pojemności 15 ml, z aplikatorem w formie pompki. Niestety, pompka dozuje zbyt dużą ilość produktu i na początku zmarnowałam przez to trochę kremu. Aby wycisnąć na palec tyle kremu, ile potrzebujemy, nie należy jej wciskać do końca, ale delikatnie, mniej więcej do połowy. Jego konsystencja jest I D E A L N A!!! Nigdy nie spotkałam tak delikatnego i jedwabistego kremu pod oczy, który jednocześnie nie jest rzadki, tak jak inne. Jeśli nałożymy odpowiednią jego ilość, błyskawicznie się wchłania. Na początku, gdy nie opanowałam jeszcze obsługi pompki, lubił się czasem rolować pod oczami, co nie było zbyt komfortowe - przyznam, że na początku byłam zawiedziona... Na szczęście w porę zorientowałam się, dlaczego tak się dzieje i szybko się w nim zakochałam :)

INCI: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Propanediol, Crambe Abyssinica Seed Oil, Coco Caprylate/Caprate, Glycerin, Cetearyl Olivate, Argania Spinosa Kernel Oil, Sorbitan Olivate, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, Cetearyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Commiphora Mukul Resin Extract, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Caffeine, Cucurbita Pepo Seed Extract, Ruscus Aculeatus Root Extract, Solidago Virgaurea Extract, Citrus Limon Peel Extract, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Hydrogenated Olive Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Sucrose Palmitate, Microcrystalline Cellulose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Glyceryl Linoleate, Sodium Phytate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum

Kosmetyk pachnie tak pięknie, że każda jego aplikacja to istna przyjemność! Zapach jest delikatny, kwiatowy, bardzo kobiecy i długo wyczuwalny na skórze. Jeśli chodzi o działanie, powinno zadowolić każdą z Was :) Co mnie zachwyciło już po kilku dniach użytkowania - usuwa opuchliznę i redukuje cienie pod oczami. Rano, gdy budzę się o 4, po kilku godzinach snu, moja skóra pod oczami potrzebuje takiego zastrzyku energii. Cała twarz wygląda od razu o wiele lepiej, makijaż dłużej się trzyma, a ja z chęcią spoglądam w lustro :P Przy regularnym stosowaniu widać głębokie nawilżenie skóry pod oczami i delikatne spłycenie zmarszczek - wiem, że żaden krem nie odmłodzi mnie o 10 lat, ale taki efekt w 100 % mnie satysfakcjonuje. Warto zaznaczyć też, że kosmetyk nie powoduje tzw. "zamglenia", szczypania oczu i nie podrażnia skóry. 


Krem pod oczy (i całą ofertę marki) możecie podejrzeć na stronie internetowej Resibo <KLIK>. Jest różowo, dziewczęco i po prostu pięknie! :) Mała, niepozorna buteleczka naturalnego eliksiru pod oczy kosztuje 89 zł/15 ml. Uważam, że nie jest to wygórowana cena, biorąc pod uwagę naturalny, ekologiczny skład, świetne opakowanie, a także efekt, który zadowoli nawet wymagającą, suchą skórę i wrażliwe oczy. Na koniec dodam, że krem regularnie podkrada mi tata, który również jest z niego zadowolony, a ma zupełnie inną skórę niż ja. Jest to moje pierwsze, ale nie ostatnie spotkanie z marką Resibo. Jestem ciekawa olejku do demakijażu i kremu ultranawilżającego - już teraz wiem, że będę zadowolona!


Pudełko Inspired BY Joanna Krupa

Zestaw Inspired By Joanna Krupa był najbardziej wyczekiwanym przeze mnie pudełkiem w ubiegłym roku. Kosmetyki wybrane przez Joasię miały być niezbędnikiem nowoczesnej, pewnej siebie kobiety. Wartość boxa przekroczyła 900 zł, podpowiedzi na Facebooku zapewniały nas o ekskluzywnym jego wnętrzu, szata graficzna i cała oprawa jest po prostu piękna, więc teoretycznie każda z nas powinna piszczeć z zachwytu zaraz po rozpakowaniu pudełka...


Zestaw Inspired By składał się z 11 kosmetyków, z czego 10 to opakowania pełnowymiarowe (na zdjęciu poniżej nie widać maseczki do włosów - schowała się z tyłu). Głównym bohaterem jest, rzecz jasna, reklamowane przez Dżoanę serum do biustu ESOTIQ, które kosztuje tyle, co całe pudełko, a o jego obecności w boxie wiedziałyśmy praktycznie od samego początku :) Reszta to głównie pielęgnacja twarzy i makijaż, choć jest też mgiełka Unique, która niestety z ekskluzywnością nie ma nic wspólnego.



Szczerze? Jestem trochę zawiedziona zawartością... Spodziewałam się wielkiego WOW, a po otwarciu pudełka na mojej twarzy widać było tylko grymas zniesmaczenia i rozczarowania. Czekałam na odżywkę do rzęs Clareny, a w pudełku zamiast niej znalazłam roll-on pod oczy, który nawet nie jest uwzględniony na głównej karcie pudełka (pomyłka?). Owszem, ekskluzywnymi kosmetykami można nazwać Esotiq, Clarenę czy nawet Bandi, ale reszta to ogólnodostępne produkty z niskiej półki cenowej. Wolałabym dostać mniej kosmetyków, ale takich, dzięki którym naprawdę poczułabym się wyjątkowa - miniaturę ulubionych perfum Joanny, próbkę kremu, którego używa do pielęgnacji twarzy, coś do kąpieli, jakiś kosmetyczny gadżet... Po prostu czegoś mi brakuje :(

Przyjrzyjmy się bliżej zawartości:

AMILIE, Mineralny róż do policzków, 29 zł/4 g

Róż zapewnia długotrwały efekt nieskazitelnego makijażu i jest odpowiedni do każdego typu cery. Nie zawiera talku, silikonów, konserwantów, a także innych szkodliwych, chemicznych dodatków. Dzięki wysokiemu napigmentowaniu można stopniować intensywność jego koloru.

"Róż to u mnie podstawa makijażu. Ten magiczny kosmetyk zapewnia mi dziewczęcy look, który uwielbiam na co dzień."

 AVON, Luksusowa szminka LUXE z jedwabiem, 36 zł/3,6 g

Szminka wzbogacona czystym jedwabiem i kompleksem optycznie powiększającym usta. Nadaje efekt miękkich, pełnych ust o nasyconym kolorze, pozostawiając je doskonale nawilżone, o pełnym i zmysłowym kształcie.

"Podkreślone i kuszące usta to coś, co kocham! Przedstawiam Ci świetną pomadkę, która mam nadzieję, również zagości na stałe w Twojej kosmetyczce. Kiss, kiss :*"

URODA POLSKA, Olejek do twarzy Oil Repair, 21 zł/10 ml

Ekskluzywny, 100% naturalny olejek, który zapewnia skórze głębokie i długotrwałe nawilżenie, regenerację oraz świeży i promienny wygląd.

"Bardzo lubię naturalne kosmetyki, w szczególności te do pielęgnacji twarzy. Ten olejek sprostał moim wymaganiom i mam nadzieję, że również Ty będziesz nim zachwycona."

CLARENA Super Lift Eye Roll-On Serum liftingujące okolice oczu, 68 zł/15 ml

Serum intensywnie liftingujące, przeznaczone do pielęgnacji okolic oczu. Zawiera Liftonin®XPress, który dopasowuje się do profilu zmarszczek, wypełnia je od środka. Zapewnia natychmiastowy i długotrwały efekt liftu, stanowi doskonałą bazę pod makijaż. Dodatkowo masaż chłodzącą kulką przynosi ukojenie podrażnionej skórze.

BANDI, Emulsja z witaminą C, 79 zł/50 ml

Intensywny preparat, który zwiększa napięcie i elastyczność skóry oraz wygładza zmarszczki. Rozjaśnia przebarwienia, wyrównuje koloryt cery oraz odżywia i regeneruje komórki.

"Szukasz świetnego kosmetyku na przebarwienia? Wypróbuj koniecznie tę emulsję, która u mnie sprawdziła się rewelacyjnie!"

ESOTIQ, Serum powiększające biust, 169 zł/szt.

Serum dodaje objętości, a przy tym ujędrnia, aby uniknąć efektu opadania skóry. Ma działanie odbudowujące, wypełniające i ujędrniające piersi. Powiększa piersi nawet o 2 cm w obwodzie.

"Hey girl, mam dla Ciebie coś wyjątkowego! Ten kosmetyk doda Ci pewności siebie i podkreśli Twoje kobiece atuty."

SCHWARZKOPF, Maseczka Oil Nutritive, 24 zł/200 ml

Maseczka głęboko regenerująca włosy. Regularne jej stosowanie w znaczący sposób redukuje rozdwajanie się końcówek. Włosy są głęboko odżywione i zmysłowo miękkie.

"Lśniące i zdrowe włosy to podstawa w moim zawodzie. Stosuję więc wiele różnych kosmetyków do pielęgnacji włosów, a ten sprawdził się u mnie bardzo dobrze." 

SCHWARZKOPF, Styliste Ultime, Spray teksturyzujący, 24 zł/200 ml

Spray z prawdziwą solą morską umożliwia uzyskanie miękkich, naturalnie pofalowanych i matowych włosów, muśniętych słońcem, wiatrem i wodą morską.

"Imponujące fale i look jak z kalifornijskiej plaży! Kocham taką fryzurę, więc mam dla Ciebie coś wyjątkowego do stylizacji włosów."


SILCARE, Mleczna mgiełka UNIQUE Olej abisyński, 10,99 zł/200 ml

Mgiełka do ciała to lekka formuła, natychmiastowe wchłanianie i doskonała pielęgnacja skóry. Energetyzujący zapach sprawia, że zabieg staje się niezwykłym rytuałem dla ciała i zmysłów.

"Dzielę się z Tobą naprawdę fajnym kosmetykiem! Szybko się wchłania, ładnie pachnie i co najważniejsze, skutecznie nawilża skórę." 


DERMEDIC, Płyn micelarny Hydrain3 Hialuro, 45 zł/400 ml

Dermokosmetyk, który podbił serca Polek. Dokładnie zmywa makijaż i zanieczyszczenia, pozostawiając skórę czystą, świeżą i delikatnie nawilżoną. Nie wywołuje podrażnień, nie szczypie w oczy.

"Delikatne, lecz skuteczne oczyszczanie skóry to dla mnie podstawa pielęgnacji. Dzielę się z Tobą super kosmetykiem, który moja skóra uwielbia!"


PROPOLIA, Organiczny szampon miodowy, saszetka

Szampon wyróżniony we Francji nagrodą - Najlepszy Produkt Bio 2015. Jego delikatny skład dostarcza włosom elastyczności, nawilżenia i jedwabistości.

"Zadbane i błyszczące włosy to według mnie wizytówka kobiety. Ten szampon sprawił, że moje włosy są miękkie w dotyku, lśniące i zdrowe."


W pudełku znalazły się, oprócz kosmetyków, Vouchery na łączną kwotę 400 zł, które, nie wiedzieć czemu, również zostały wliczone w wartość pudełka. Według moich wyliczeń, kosmetyki, które znalazły się w mojej wersji boxa, są warte 482 zł, a nie 900, jak zapowiadała ekipa Inspired By. Voucherów nie wykorzystam, bo kapeluszy nie noszę, ciuchów przez internet raczej nie kupuję, a do chirurga plastycznego nie wybiorę się nigdy w życiu, więc jeśli ktoś byłby zainteresowany - oddam bony komuś, komu się przydadzą, napiszcie mi tylko wiadomość :)

Podsumowując, wszystkie produkty z pudełka z pewnością mi się przydadzą, ale niestety, jestem rozczarowana. Spodziewałam się czegoś lepszego i następnego zestawu raczej nie zamówię w ciemno - poczekam, aż zostanie ujawniona jego zawartość.


AddThis