ShinyBox styczeń 2017: Party Time

Wiem, że ostatnio pojawiam się na blogu baaaaardzo rzadko, ale obiecuję poprawę! Postaram się tak zorganizować swój czas wolny (którego mam deficyt) tak, żeby znaleźć chociaż chwilę dla Was :) Miło mi, że tak wiele z Was nadal się do mnie odzywa i upomina o nowy post - tym razem nie zawiodę :D

Dziś szybka, lekka, łatwa i przyjemna recenzja (a właściwie kilka minirecenzji) styczniowego pudełka ShinyBox Party Time.


Pudełko jakiś czas temu zmieniło swoją formę - nie składa się z dwóch części (czyli kartonu i wieczka), a jest otwierane od góry. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :) Sam materiał, z jakiego jest wykonany box też się zmienił. Uważam, że teraz pudełka są trochę bardziej trwałe i odporne na wojaże z pracownikami Poczty Polskiej. W każdym razie, po raz pierwszy od dłuższego czasu karton dotarł do mnie nieuszkodzony i bez żadnych zagnieceń. 

Styczniowy ShinyBox to zestaw kosmetyków niezbędnych w karnawale, a więc, jak się domyślacie - kolorówka. Mimo, że w takich pudełkach zawsze znajduje się "mix kolorów", to odcienie kosmetyków, jakie mi się trafiły, w 100% mi odpowiadają :) Oprócz produktów do makijażu, w boxie umieszczono świetny krem pod oczy, miniaturę masła do rąk i stóp, a także pastę do zębów BlanX, którą znam i bardzo lubię. Zapraszam do obejrzenia każdego produktu z bliska:
  
FABERLIC, Cień do powiek w kredce, 22,50 zł/szt.
Kosmetyk, który idealnie sprawdzi się w charakterze eyelinera lub cienia, jeżeli postanowisz rozetrzeć go na powiekach. Posiada jedwabistą konsystencję, bardzo łatwą w aplikacji. Kredka nie wymaga ostrzenia. Nie rozmazuje się oraz nie roluje na powiekach w ciągu dnia. Doskonały efekt na zabawę karnawałową, który utrzyma się przez całą imprezę. Mix kolorów.

Podobne cienie marki Etre Belle znalazły się w jednym z archiwalnych boxów. Ten jest rzeczywiście mega miękki i jedwabisty, dzięki czemu świetnie rozprowadza się na powiece. Można nim łatwo i szybko wykonać makijaż dzienny, jak i wieczorowy, który utrzyma się bez problemu cały dzień.

BELL, Modelujący żel do brwi, 9,99 zł/9 g
Wypełniająca mascara do brwi w żelu optycznie wypełnia ubytki - dzięki niej brwi przez cały dzień są podkreślone, a przy tym wyglądają naturalnie i lekko. Wyprofilowana szczoteczka sprawia, że aplikacja jest łatwa i precyzyjna. Mix kolorów.

Trafił mi się świetny, chłodny, szarobrązowy odcień, który wygląda naturalnie i współgra z moją jasną karnacją. Rzeczywiście, trzyma brwi w ryzach cały dzień, nie rozmazuje się i nie kruszy. Jestem na tak :)
JOKO MAKE UP, Emulsja rozświetlająca Glow Primer, 9,90 zł/25 ml
Multifunkcyjny rozświetlacz do twarzy i ciała zawiera drobinki odbijające światło, które nadają skórze jedwabisty połysk i zachwycającą promienność. Możesz stosować go punktowo na kości policzkowe, dekolt, pod łuk brwiowy lub połączyć z podkładem. Na 100% olśnisz wszystkich wyjątkowym blaskiem! Mix kolorów.

Jeszcze szukam sposobu na ten produkt i cały czas z nim eksperymentuję, ale daje efekt idealnej tafli, bez chamskiego brokatu. Odcień jest najmodniejszy w tym sezonie, bo jak na moje oko to takie różowe złoto ;) Nie mam odwagi nałożyć go na całą twarz, ale punktowo wygląda bardzo ładnie.    

L'ORIENT, Krem pod oczy, 64 zł/15 ml
Zawiera unikalną kompozycję minerałów z Morza Martwego, witamin, protein i naturalnych ekstraktów roślinnych. Stosowany regularnie spłyca zmarszczki, usuwa opuchliznę i cienie pod oczami. Pozostawia okolice oczu promienne, pełne naturalnego blasku. Idealny do codziennej pielęgnacji na noc i na dzień dla każdego rodzaju cery.

Mój faworyt :) Świetny, lekki, dobrze nawilżający krem pod oczy, który ma niezły skład i rzeczywiście działa na opuchliznę i cienie! Jak do tej pory to najlepszy krem pod oczy, jaki miałam.


FARMONA, Zimowy krem do twarzy -20 Protect, 11,50 zł/75 ml
Odbudowuje ochronny płaszcz hydrolipidowy, zabezpiecza przed odmrożeniem oraz szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego. Odżywia, regeneruje i delikatnie natłuszcza. Likwiduje nieprzyjemne uczucie spierzchnięcia i suchości, pozostawia skórę miękką i gładką.

Krem znalazł już swojego nowego właściciela i z tego, co mi wiadomo, bardzo dobrze mu służy :) Jeśli ktoś nie ma problemów z cerą i pracuje na mrozie, zdecydowanie polecam.

GLISS KUR, Fiber Therapy Regeneracja w olejku, 18,99 zł/100 ml
Eliksir w olejku, stworzony do włosów przeciążonych przez zabiegi koloryzacyjne i stylizacyjne. Zapewnia podwójny efekt dzięki dwufazowej formule: upiększający olejek dodaje blasku i miękkości, a regenerująca formuła ze spajającym włókna włosa OMEGAPLEX odbudowuje włos od środka przez naprawę jego zniszczonych włókien. Nie wymaga spłukiwania.

Nie przepadam za dwufazowymi odżywkami z Gliss Kura, ale ten eliksir jest całkiem fajny :) Ułatwia rozczesywanie, wygładza i zmiękcza włosy. Na pewno nie spaja rozdwojonych końcówek, ale jako serum po myciu sprawdza się nieźle. 


BLANX MED, Pasta do zębów anty-osad, 22,90 zł/75 ml
Nowatorska pasta wybielająca, usuwająca ze szkliwa szczególnie trudne do usunięcia osady spowodowane spożyciem kawy, tytoniu, czerwonego wina, coli oraz chroni przed osadzaniem się płytki bakteryjnej. Zawiera naturalne wyciągi z porostu islandzkiego oraz mikroproszek z bambusa.

CUCCIO NATURALE - prezent, Masło do rąk i stóp Milk&Honey
Mieszanka masła do rąk i stóp. Nietłusty, intensywnie nawilżający pozostawia jedwabiście gładką skórę. Ekstrakt naturalny miodu to substancja utrzymująca wilgotność, nawilża i dodaje ważnych składników odżywczych. kojący zapach Milk & Honey wprowadza w dobry nastrój.

Bardzo fajnie nawilża przesuszone skórki i przynosi ukojenie spierzchniętej skórze dłoni. Nie wiem, czy kupię pełnowartościowe opakowanie, ale to godny polecenia kosmetyk o pięknym zapachu, który sprawdzi się szczególnie teraz, podczas mrozów.


NEICHA, Luksusowe rzęsy lub kępki, 16,90 zł/komplet + klej do rzęs White 14,90 zł/5 g
Wysokiej klasy, ręcznie wykonane rzęsy wielokrotnego użytku, nadają każdemu makijażowi zalotny, lecz naturalny wygląd. Bardzo proste w aplikacji, idealne na każdą okazję, gwarantują efekt zniewalającego spojrzenia.

Na koniec wisienka na torcie - piękne, naturalnie wyglądające rzęsy Neicha, które są popularne wśród blogerek. Na co dzień nie noszę takich wynalazków, ale na imprezę będą jak znalazł :) Są naprawdę miękkie i elastyczne, więc bez problemu można je przykleić.

Jak Wam się podoba zawartość styczniowego ShinyBoxa?


6 komentarzy:

  1. Nigdy jakoś nie kusiły mnie te pudełka :) zazwyczaj średnio wypadają

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpadł mi w oko ten cień w kredce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam to pudełeczko i najbardziej przypadła mi do gustu odżywka Gliss Kur :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie najbardziej zainteresował krem pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie są nowe wpisy? Blog czytałam z wielką przyjemnością tak więc chętnie poczytam sobie co masz nowego do opisania. Szczeególnie, że od tamtego czasu wyszło sporo nowych boksów i widac, że shinybox i beglossy zaczeły ze sobą nieźle konkurowac na tym polu :)

    Niestety ale jeśli chodzi o edycję opisywaną tutaj to trochę się zawiodłam. Mało który kosmetyk spełnił moje oczekiwania :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne produkty, Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis