Egyptian Magic - krem o wielu zastosowaniach

Egyptian Magic przedstawiłam Wam w kwietniu, kiedy to dostałam go jako prezent dla Ambasadorki ShinyBox. Ma wiele zastosowań, składa się wyłącznie z naturalnych składników i ma długą datę przydatności. To cudo robi furorę za granicą, a polecają go największe gwiazdy. Co takiego ma w sobie to niepozornie wyglądające pudełeczko, że Madonna i Kate Hudson nie wychodzą bez niego z domu?


Krem jest zamknięty w niewielkim, plastikowym (ale solidnym) słoiczku, zawierającym 59 ml produktu. Opakowanie jest dodatkowo zabezpieczone folią z informacjami w języku polskim, które niestety, trzeba zedrzeć, aby dobrać się do środka. Angielskie napisy na słoiczku są bardzo nietrwałe, bo już po kilku użyciach zaczęły się ścierać, ale nie to jest najważniejsze. 

W skład Egyptian Magic wchodzi tylko 6 naturalnych składników: oliwa z oliwek, wosk pszczeli, miód, pyłek kwiatowy, mleczko pszczele i propolis. Ma właściwości samokonserwujące (przez bakteriobójcze i utleniające zdolności składników pszczelich), nie zawiera żadnych chemicznych konserwantów, co pozwala nam używać go baaardzo długo. Wreszcie znalazłam krem do twarzy (i nie tylko), który zdążę zużyć zanim się przeterminuje, bowiem możemy się nim cieszyć aż przez 36 miesięcy od otwarcia.



Ma konsystencję stałą (należy go przechowywać w temperaturze pokojowej), przypominającą wazelinę, która rozpuszcza się pod wpływem ciepła dłoni. Bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy, ale niestety powoli się wchłania i zostawia tłusty film, więc raczej nie nadaje się pod makijaż. Najlepszy będzie do stosowania na noc - rano obudzimy się z piękną, promienną cerą :) Jest pomocny przy kuracji kwasami. Jeżeli któraś z Was kiedykolwiek próbowała takiej kuracji, pewnie wie, jakim problemem są potem suche skórki. Egyptian Magic bardzo dobrze sobie z nimi poradził, nawilżał skórę i co najważniejsze, wcale nie zapchał, ani nie spowodował wysypu.

Nie jest to jednak krem typowo do twarzy. Ma wiele innych zastosowań, m.in.:
  • maska do włosów - nawilża i wygładza włosy dzięki zawartości naturalnych olejków
  • balsam do ust - doskonale regeneruje i chroni spierzchniętą skórę ust
  • naturalny masaż - odżywia i natłuszcza skórę, świetnie sprawdza się podczas relaksujących masaży SPA
  • balsam po opalaniu - łagodzi podrażnienia po opalaniu, idealnie nawilża wysuszoną skórę po kąpielach słonecznych
  • balsam po goleniu - zmniejsza podrażnienia i zaczerwienienia powstałe podczas golenia twarzy i ciała
  • wysypka i podrażnienia - niweluje powstawanie swędzących krostek, łagodzi podrażnienia
  • przebarwienia potrądzikowe - usuwaprzebarwienia, goi i leczy skórę
  • świeże blizny - przyspiesza regenerację naskórka, zmniejsza widoczność blizny (również chirurgicznej)
  • łuszczyca, egzema - idealnie łagodzi zmiany łuszczycowe, zapobiega świądowi skóry
  • krem dla niemowląt - łagodzi podrażnienia odpieluszkowe, natłuszcza i ochrania delikatną skórę


Ja używałam go najczęściej do twarzy, ale kilka razy nałożyłam go na noc, na końcówki włosów (na całe włosy, w charakterze maski, było mi go po prostu szkoda). Rano, po umyciu były miękkie, nawilżone i wyglądały bardzo zdrowo. Krem przyniósł mi też ulgę przy atopowym zapaleniu skóry. Ukoił wszelkie zmiany chorobowe, złagodził świąd i pieczenie. Dodatkowo, gdy smaruję nim twarz, resztki kremu wmasowuję w paznokcie i skórki. Pozbyłam się "zadziorków", a paznokcie są mocniejsze i zdrowsze :) Jak dajemy go "na twarz", to wiadomo, że przy okazji smarujemy też rzęsy i usta. Co do rzęs - nie zauważyłam szybkiego wzrostu, ale wydaje mi się, że są trochę ciemniejsze. Na popękane usta jest za to wspaniałym lekarstwem.
W 100% nadaje się do cery trądzikowej. Pomaga w pozbyciu się pryszczy, nawilża i nie zapycha, a także przynosi ulgę przesuszonej antytrądzikowymi kuracjami cerze.  



Podsumowując, plusem jest naturalny skład, długi termin przydatności i szeroki zakres zastosowań. Ale nie jest to krem, który po jednym użyciu odmłodzi nas o 10 lat i sprawi, że będziemy miały twarz jak modelki z pierwszych stron gazet, ale sprawdzi się przy każdym rodzaju cery. Nie jest to również coś, co możemy kupić w każdej drogerii - nie ma długiego, chemicznego składu, a i konsystencja jest ciut inna. Mimo tego, spełnia wszystkie moje wymagania i mogę z ręką na sercu polecić go każdej kobiecie, która ceni sobie naturalne składy, wielofunkcyjność i świetne działanie.

Cena:
59 ml - 98zł
118 ml - 169 zł

17 komentarzy:

  1. Zawsze chciałam wypróbować ten krem, ale jego cena skutecznie mnie blokuje przed zakupem...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No za jakość trzeba płacić, niestety.. Ja zastanowię się nad zakupem kolejnego opakowania, zdecydowanie warto :)

      Usuń
  2. Genialny krem!! Skład idealny, uniwersalność stosowania. Szkoda tylko,że taki drogi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mógłby być trochę tańszy, może kiedyś będzie jakaś promocja :)

      Usuń
  3. Marzy mi się on już od dawna i przypuszczam, że w końcu trafi w moje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, pierwsze słyszę o tym kremie! Ale podoba mi się skład. Cena za to kosmiczna, ale mówisz, że jest tego wart? ;) Ta Druga Justyna :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cena trochę wysoka, ale krem wydaje mi się bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudeńko kolokwialnie mówiąc :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skład cudny, zapewnienia producenta też, ale obawiam się, że mógłby mnie zapchać. No i cena... zdecydowanie nie na moją kieszeń ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, raczej by Cię nie zapchał, moja cera jest do tego bardzo skłonna, a nic się nie działo :)

      Usuń
  8. Faktycznie zastosowań ma od groma. Jestem ciekawa czy taka konsystencja przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy o tym nie słyszałam, ale świetny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz czytam o tym kremie, ale mnie zaciekawił ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten krem i ciesze się, że u Ciebie tez się sprawdził :) Ja bardzo lubiłam używać go pod makijaż (cienką warstwą) i bardzo podobał mi się efekt, tyle, że ja mam suchą skórę.
    Odstawiłam go wraz z początkiem wiosny po kilku miesiącach używania, ale zdaje mi się, że na dniach do niego wrócę, bo po Twojej recenzji zatęskniłam za nim :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O rany, cena mnie trochę zabija.. Ale bardzo mnie zachęciłaś, zapiszę sobie i muszę koniecznie kiedyś wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  13. ale ciekawy produkt, propolis, oliwkę i miód mam w domu także może sobie coś podobnego zmajstruję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis