Nowości kosmetyczne i ubraniowe | Zakupy w lutym

Już nie pamiętam, kiedy ostatnio robiłam post z nowościami :) W każdym razie było to bardzo dawno temu, a wiem, że lubicie oglądać kosmetyczne i ubraniowe zakupy, bo taka odpowiedź często pojawiała się w pytaniu konkursowym. W ubiegłym miesiącu było mi potrzebnych parę rzeczy, zarówno jeśli chodzi o ciuchy, jak i kosmetyki. Nie wydawałam niepotrzebnie pieniędzy, skupiłam się jedynie na tym, co muszę kupić i czego na pewno będę używać - mam już spore zapasy, które muszę zużyć, więc odpuściłam sobie dziesiąty szampon, jedenasty żel pod prysznic, czy osiemnasty tusz do rzęs. 


Jadąc od góry: biustonosz z Tesco - bardzo lubię ich bieliznę za trwałość i dobrą rozmiarówkę. Ten model to akurat push-up, zapłaciłam za niego coś około 40 zł, w przecenie z 69 :) Niżej bawełniana spódnica i dwie koszulki z Pepco, nie pamiętam cen, ale całość kosztowała nie więcej niż 50 zł. I na koniec koszula i granatowe jeansy z Croppa, które kupiłam, gdy obowiązywała promocja -50% na drugą rzecz. Za dwie rzeczy zapłaciłam niecałe 100 zł.


Tutaj małe zakupy z second handu. Na górze sukienka z Primarka (6 zł) z wyciętymi plecami i rozkloszowanym dołem, potem kobaltowy, milusi sweterek z Top Shopu za 7 zł, a na dole coś, co noszę praktycznie bez przerwy, czyli narzutka z H&Mu z frędzlami. Bardzo ciepła i wygodna, kosztowała również 7 zł.


Mini-brązowa listonoszka to również przypadkowy zakup bazarkowy :) W mojej szafie brakowało również klasycznych, czarnych szpilek. Znalazłam idealne i niedrogie w Deichmannie. Są bardzo wygodne i nie za wysokie - takie, jakie chciałam.    


Serum do końcówek z serii Kera Restore INDOLA poleciła mi Pani w sklepie fryzjerskim, gdy kupowałam farbę do włosów. Użyłam kilka razy i powiem Wam, że jestem pozytywnie zaskoczona. Fajnie wygładza i nabłyszcza, a poza tym zapobiega puszeniu się włosów. Olejek z Biovaxa z serii Bambus & Olej Awokado to przypadkowy zakup podczas wizyty we Wrocławskim Hebe :) Mam już prawie wszystkie kosmetyki z tej linii (oprócz odżywki BB) i jestem w nich zakochana.


Wyżej zakupy z drogerii internetowej ezebra.pl. Bardzo lubię tam kupować, głównie ze względu na duuuużo niższe ceny, niż w stacjonarnych drogeriach. Wysyłka też zazwyczaj jest błyskawiczna. Zamawiałam tam już kilka razy i przeważnie paczka była u mnie już na drugi dzień. Serum do rzęs Revive Lashes skusiło mnie po recenzji Basi <klik>. Moje rzęsy może nie są w opłakanym stanie, ale po odstawieniu L4L zaczęły dość mocno wypadać. Już widzę poprawę, a używam serum dopiero 3 tygodnie. Revlon Colorstay to mój must have i zawsze muszę mieć go w kosmetyczce - nic dodać, nic ująć ;) A tusz Volume Million Lashes So Couture zastąpił swojego zielonego brata. Obie wersje są równie dobre i pięknie pachną, więc serdecznie polecam. 
   

Olej z orzechów włoskich kupiłam w Biedronce, z myślą o olejowaniu włosów. Przy okazji zauważyłam, że świetnie nawilża skórę, więc używam również na problematyczne, suche miejsca na ciele. Batiste Medium & Brunette to podobnie jak Revlon, stały bywalec mojej kosmetyczki. Kupiłam już chyba piątą butelkę i raczej nie zamienię go na inny ;)


Silikonowa myjka do twarzy Killys (dostępna w Rossmannie) to bardzo fajny gadżet, który świetnie radzi sobie z oczyszczaniem skóry i usuwaniem martwego naskórka. Wygodna, miękka i łatwa do czyszczenia - same spróbujcie! Szczotki z naturalnego włosia chciałam spróbować po obejrzeniu któregoś z filmików na youtube, gdzie dziewczyna mówiła, że Tangle Teezer niszczy końcówki. Zobaczymy, czy będzie widoczna jakaś różnica - na razie mogę powiedzieć, że szczotka jest bardzo delikatna, ale dobrze wygładza i nie puszy włosów. 
 

Wyżej przesyłka od marki Perfect.ME - maska i szampon do włosów z serii Natural Oils Repair. Kosmetyki ślicznie pachną, ale ich działanie przetestuję za jakiś czas. Dostępne są w Biedronkach, w bardzo niskich cenach, więc same możecie ich wypróbować. Składy mają całkiem OK :)


Wody perfumowane ze sklepu Perfumik.pl - odpowiedniki Aliena od Thierry'ego Muglera i słynny Flowerbomb. Oba identyczne jak oryginały, trwałość też niczego sobie, opakowania bardzo poręczne i wygodne, idealne do torebki. Na ubraniach czuć je nawet przez 4-5 dni!  


I na koniec wczorajsza przesyłka od Pharmaceris, czyli dwa nowe kremy (na dzień i na noc) z niacynamidem wybielające przebarwienia. Testować je będzie mój A., więc recenzji spodziewajcie się za jakiś czas :)


Co Wam się najbardziej spodobało? O czym mam napisać na blogu? 


25 komentarzy:

  1. Po pierwsze uwielbiam robić zakupy ciuchowe w pepco
    Po drugie ostatnio odkryłam ten olej z orzechów włoskich i jestem nim zachwycona
    Po trzecie również testuję produkty Perfect.Me

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam te kremiki na dzień i na noc na przebarwienia, będę zaczynać właśnie testować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je oddałam mojemu chłopakowi. Jemu bardziej się przydadzą ;)

      Usuń
  3. Kosmetyki Perfect.ME znam i był to dla mnie kompletny niewypał :/

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam lumpexy - czasem prędzej tam coś znajdę niż w sklepie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie umiem szukać fajnych ubrań w lumpeksach, nie mam cierpliwości:P

      Usuń
  5. Też bardzo lubię ten tusz do rzęs L'oreal :) Fajne nowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. same cudeńka, a torebka po prostu rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  7. O perfumetkach dziś pisałam. Mam inne zapachy ale jestem w nich zakochana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile skarbów :) sylikonowa myjkę mam i uwielbiam :) A na tusz mam ochote od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię Colorstey i Batiste :D Natomiast ciekawi mnie seria na przebarwienia, bo ostro z nimi walczę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że na blogu nie ma funkcji powąchania wspomnianych w postach zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi tego brakuje, bo ciężko dobrze opisać zapach :P

      Usuń
  11. Przyjemne nowości :) ja mam ochotę na odrobinę relaksu na zakupach :D

    OdpowiedzUsuń
  12. u mnie podkład revlon też musi być

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne nowości. Również nie umiem obejść się bez podkładu Revlon CS :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mam tę jedną koszulkę z Pepco :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pokaż nam następnym razem te ubranka! Też bardzo lubię Revlon Colorstay, a ten płatek peelingujący pomaga mi w czyszczeniu pędzli ; )

    OdpowiedzUsuń
  16. O kurde ile cudów! Bielizna to chyba jedyna rzecz jakiej nienawidzę kupować! A szczególnie staników, dla mnie to zmora.. za to bardzo lubię zakupy w SH:) Też dostałam przesyłkę z Perfumik, ale zapachy jakie sobie wybrałam średnio mi pasują;/ Mam Lady Million i La vie est belle.

    OdpowiedzUsuń
  17. To jest fajne w zakupach, że nowe rzeczy często przedstawiają to, o czym myśleliśmy od dawna. Człowiek jednak musi różnorodnie wyglądać. No tak, nawet kwestia szczotki do włosów jest ważna, jak się okazuje...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis