Mineralne kosmetyki do makijażu od zawsze były mi obce. Byłam ich bardzo ciekawa, bo jak wiadomo, minerały są najlepsze dla cery trądzikowej, ale jakoś przyzwyczaiłam się do tradycyjnej kolorówki i nie mogłam się "przestawić". Gdy jednak zostałam wybrana jako jedna z 5 blogerek do testowania kosmetyków La Rosa, zapaliła mi się lampka. A może by tak jednak spróbować? :)
Gama kolorystyczna cieni La Rosa jest dość bogata (możecie podejrzeć TUTAJ), ja jednak skupiłam się na uniwersalnych beżach i brązach, a do nich dobrałam biały z drobinkami, który może spokojnie służyć jako rozświetlacz do twarzy.
Służą nie tylko do powiek, mają bowiem szereg innych zastosowań. Można ich używać na wiele sposobów:
- na sucho jako cień sypki;
- na mokro jako cień mokry (bardzo intensywne wybarwienie);
- jako pigment do bezbarwnego lakieru do paznokci;
- z wazeliną kosmetyczną jako błyszczyk do ust;
- można mieszać ze sobą różne kolory uzyskując nowe.
Służą nie tylko do powiek, mają bowiem szereg innych zastosowań. Można ich używać na wiele sposobów:
- na sucho jako cień sypki;
- na mokro jako cień mokry (bardzo intensywne wybarwienie);
- jako pigment do bezbarwnego lakieru do paznokci;
- z wazeliną kosmetyczną jako błyszczyk do ust;
- można mieszać ze sobą różne kolory uzyskując nowe.
A teraz czas na prezentację :)
ARAGONITE - Lśniący cień bazowy w kolorze złamanej bieli, Idealny jako rozświetlacz, Może być stosowany zarówno na całą powiekę, jak i w wewnętrznym kąciku oraz pod linią brwi; dobrze łączy się z każdym kolorem.
CARMELIAN - Matowy cień w kolorze karmelowym, doskonały jako baza - dobrze łączy się z każdym kolorem.
Aragonite rzeczywiście jest uniwersalny - służy mi do rozświetlania wewnętrznego kącika oka, łuku brwiowego, czasem delikatnie muskam nim kości policzkowe. Carmelian zazwyczaj nakładam na całą powiekę, jako bazę, dopiero potem "kombinuję" z innymi cieniami.
AMBER - Kryjący cień w kolorze ciepłej miedzi, z połyskiem; na mokro kolor staje się głębszy i bardziej satynowy.
LAPIS - Kryjący cień w kolorze starego złota, z połyskiem; na mokro kolor staje się głębszy i bardziej satynowy.
I tutaj mały zawód. Dwa cienie, które wyglądają najładniej ze wszystkich i pięknie połyskują w słońcu, okazały się trochę gorsze, niż biały i karmelowy. O ile Aragonite i Carmelian wyglądają na powiece tak samo, jak na ręce (zdj poniżej), to Amber i Lapis bardzo tracą na intensywności, gdy zaczynam je rozcierać. Zaznaczę, że nakładałam je na sucho, za pomocą pędzla. Spróbuję ze sposobem "na mokro" i dam znać, czy coś się zmieniło.
Nakładane opuszkami palców na sucho, bez bazy. |
Niemniej jednak spokojnie mogę powiedzieć, że cienie są jednymi z lepszych, jakich było mi dane używać. Są mocno napigmentowane, solidnie trzymają się powieki, nie osypują i nie zbierają w załamaniu. Przy rozcieraniu tracą swój urok, ale pokombinuję. Myślę, że da się to jakoś obejść :) Używam ich praktycznie codziennie, a ubytek jest niemalże zerowy. Uważam, że powinny posłużyć spokojnie kilka lat, bo są mega wydajne.
Skład: MICA, IRON OXIDES, CARMINE, TITANIUM DIOXIDE
Cienie mineralne są wieczne, a więc mają bezgraniczny termin ważności.
Cena: futurosa.net, 24,70zł / 3g
A tutaj dzienny makijaż, jaki ostatnimi czasy zdarza mi się wykonywać prawie codziennie (oczywiście tylko wtedy, gdy gdzieś wychodzę). Na całą powiekę nałożyłam Carmelian, w wewnętrznym kąciku widać Aragonite, w zewnętrznym i na dolnej powiece Amber, a mniej więcej w połowie jest Lapis. Jak widać, nie są już tak intensywne, jak na swatchach, ale nadaj wyglądają elegancko :)
Pozostałe kosmetyki, jakich użyłam to maskara Pump Up Lovely, eyeliner w pisaku Eveline Art Professional Make-Up oraz paletka do brwi CUICU. Na twarzy mam jedynie krem Bioderma Sebium Pore Refiner, a pod oczami kamuflaż z Catrice.
Co sądzicie o mineralnych cieniach La Rosa?
Jak Wam się podoba mój makijaż?
podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńWszystkie? :)
Usuńhohoh:) też mam to jedno cudeńko!
OdpowiedzUsuńJaki masz kolorek? :)
UsuńŚwietne kolory :) Co do cieni La Rosa mam odcień 22 , którym jestem oczarowana- kameleon jakich mało :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go na blogach, jest śliczny :)
UsuńJA również z minerałami nie miałam nigdy nic wspólnego. Bardzo fajna współpraca :-)))
OdpowiedzUsuńJa zaczynam się do nich przekonywać, wyglądają na twarzy bardzo ładnie i nie są takie trudne w obsłudze :)
UsuńCała czwórka wygląda fantastycznie ;)))
OdpowiedzUsuńWow, ale pięknie się prezentują te cienie, szczególnie te ciemniejsze, chociaż taki jasny bazowy też by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńTe ciemniejsze są świetne, ale muszę znaleźć na nie sposób :) Z jasnymi łatwiej mi się pracuje.
UsuńWszystkie przepiękne :))
OdpowiedzUsuńWow dwa pierwsze wyglądają idealnie
OdpowiedzUsuńDużo im do ideału nie brakuje :)
Usuńdwa jaśniejsze są piękne :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, są świetne :)
UsuńSzkoda, że dwa ciemniejsze tracą kolor po roztarciu, bo wyglądają zjawiskowo.
Piękne oczy i piękne rzesy! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
bardzo podoba mi się makijaż pokazany na zdjęciach :) świetny wybór kolorów :) uwielbiam je mam nawet całą paletę
OdpowiedzUsuńw tych odcieniach :) myślę, że warto wypróbować :)
Też lubię takie kolory na powiece, to zdecydowanie moje ulubione ;)
UsuńJakoś nie przekonują mnie sypkie cienie, mam problem z używaniem normalnych, bo brak mi wprawy, a co dopiero z takimi :c Jeśli chodzi o minerały to mam ochotę na jakiś korektor i róż :)
OdpowiedzUsuńCienie wyglądają pięknie! W szczególności wpadł mi w oko Lapis :)
OdpowiedzUsuń