Używałam balsamu Dove, ale też zaczął mi pośmierdywać, więc na FB zapytałam moich fanek (<3 159xlofff :*), czy istnieje w ogóle coś, co "opala" i nie zalatuje spalonym kurczakiem. Ola doradziła mi balsam brązujący z Lirene, no to pobiegłam do Natury i sobie kupiłam. Kosztował caaaałe 13,25 zł. A co tam, bogatemu wolno :)
Pierwsze wrażenia? Ładne, zgrabne opakowanie, czytelne etykiety i przyjemny, lekko słodki, kawowy zapach. Pachnie mi trochę jak słodzona kawa z mlekiem. A ja kawę piję litrami, więc teoretycznie powinnam siedzieć dniami i nocami, nie robiąc nic, oprócz smarowania się tym balsamem. No dobra, pełen ogar... :D Woń pod wpływem wielu czynników zmienia się - fakt. Ale smrodu nie zaobserwowałam, a nochal mam wyczulony.
Smarowałam się nim raz na jakiś czas, nie codziennie, bo chyba zmieniłabym się w murzynkę (swoją drogą, mój tyłek już jest murzyński ^^). I powiem Wam, że jestem zadowolona. Szybko się wchłania, nie brudzi ubrań i najważniejsze - nie śmierdzi!
Bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze. Jest taki kremowy, gładki i delikatny... :) Trochę bieli, ale to nic. Nigdy nie przykładam się do rozsmarowywania balsamów na skórze. Jeśli to zwykły balsam - okej, ale brązujący może porobić smugi. A ten nie zrobił! Balsamowałam się zawsze po kąpieli, zakładałam piżamkę i hyc, do łóżka. Rano ciuchy nie były pomarańczowe (brązowe tym bardziej :D), nie śmierdziały, a moje nóżki i rączki przez noc zrobiły się ładnie, równiutko opalone. Zdrowym, delikatnym brązem, nie samoopalaczowym, oczojebnym oranżem.
Zmywa się też równomiernie. Wystarczy dobry peeling i znowu staję się bladziochem, bez plam.
Producent pisze nam o działaniu ujędrniającym, ale ja nie tego oczekiwałam. Poza tym używam tego cuda doraźnie, więc ujędrnienia ocenić nie mogę.
Ale pozostałe moje oczekiwania zostały spełnione: zapachu spalonego kurczaka brak, skóra równomiernie opalona na złotko, szybko się wchłania, nie brudzi ubrań, tani jak barszcz. Wniosek? Chcecie się opalić bez słońca i solarium - szybko, biegnijcie po niego do drogerii :P
A teraz się pochwalę :D :D
Jedno z najgłupszych naszych wspólnych zdjęć, ale nie o to chodzi.
Nadejszła wielkopomna chwiiila...!
Widzicie tego przystojniaka obok mnie?
Dzisiaj dostałam od niego smsa o treści: "Możesz mi mówić Panie Magistrze :)"
Więęęęc.. Panie Magistrze, kocham Pana i jestem dumna, jak cała blogosfera! :D
Tak się stresowałam pół dnia, że zamiast paznokci miałam pomalowane pół ręki, podczas gdy Adrian sobie olał sprawę i mówił, że to tylko formalność, totalny chill. Więc musiałam się przejmować za nas dwoje. No, ale już po wszystkim, wszystkie nerwy zeszły, radujmy się! :D
A teraz idę opijać :D Ktoś idzie ze mną? :)
Miłego wieczoru :*
pogratuluj mu!:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że pogratuluję :)
UsuńDzięki :*
No kuuuuwa, nie pogada;) pogratuluj i dobrze opijcie :D
OdpowiedzUsuńNo tego balsamu z Lirene to ja nie znam chyba :)
Dopiero w weekend się widzimy, ale opijemy dobrze, możesz być pewna :D
UsuńI dziękuję w imieniu Adriana :)
gratulacje dla chłopaka ;)
OdpowiedzUsuńbalsam mam i lubię ale tekst o spalonym kurczaku miazga :D
Bo taka jestem szczęśliwa, że mi głupoty do głowy przychodzą.. :D
UsuńDziękuję :*
Gratuluję Twojej drugiej połówce tytułu. Mamy kolejnego magazyniera :)
OdpowiedzUsuńKochana, ten balsam rzeczywiście jest fenomenalny i nie tylko pod względem zapachu.
Magazynierów jak mrówków :) Dziękuję w jego imieniu :*
UsuńPrawda? A taki niepozorny się wydaje :)
mnie też samoopalacza pomarańczują i zaciekują na dodatek:D
OdpowiedzUsuńjaka precyzja w podawaniu ceny :D chyba też tak zacznę :D hahah
ooo masz murzyński tyłek? IDEALE *.*
hahahah jak Damian w maju bronił inżyniera to też na luzie poszedł :d a dzień wcześniej byliśmy na całonocnej imprezie :D
ja już gratulowałam, ale jeszcze raz nie zaszkodzi! GRATULUJĘ!!!! :D
blogosfera huczy już :D jest sławny :D
Jak miło, że ktoś się zainteresował recenzją, a nie Adrianę magistrę... :( :D
UsuńPisałam wcześniej w komciu, jestem tak szczęśliwa, że mi wali na dekiel trochę :D I ten murzyński tyłek, spalony kurczak, 13 zł 25 gr i pomarańczowanie to wszystko przez euforię :D
P.S.
Adi bardziej popularny ode mnie? Zrywam :(
Aaaa no i był sms "Podziękuj As :D", więc dziękuję w jego imieniu i ślę buzi :*
Usuńbo ja jak się interesuję to kompleksowo :D
Usuńlubię jak Ci wali na dekiel :D niech się zacznie doktoryzować, będzie więcej grania na deklu :D ^^
nie zrywaj, niech ma 5 minut sławy :D później da mu się kebaba i zniknie :D
As mówi: nie ma za co Adi, po czym okiem tak figlarnie macha, zalotnie etc. :D
Damian nie patrzy to sie czuje spuszczona z łańcucha hahahah ;D
Nie miał doktoryzacji w planach, ale musimy to poważnie przeanalizować :D
UsuńOkej, w sumie ważne że to ja jestę blogerę, co tam Adi magazynier :D
Pff.. To ja idę do Damisia :D I zabieram Kosmetasię ^^ :D
nie wiem czy Kosmetasia dopuści Cie do Damisia bo Ona to już ma w planach gwałt na nim :D hahaha
Usuńo.O coś mnie chyba ominęło?
Usuń;D wiesz jaka ta Aśka szalona
UsuńChce mi swoje zdjęcia wysyłać na priv, chyba coś się szykuje <3
Usuńdotarłam do tego momentu :D mi to koty wysyła, a Tobie tylek.. jak ja mam sie nie czuć odrzucona?:D
UsuńAdi Cię pocieszy! :D
UsuńZabierze Cię na kebaba :D
piszę się na to! :D weźmiemy jednego na spółę :D
Usuńkolejna okazja do małej wódeczki :DD
OdpowiedzUsuńpogratuluj Panu Magistrowi, a mnie nie kuś tym balsamem, bo mam bana. zrozumiano? :D
Hej mała :*
UsuńPan Magister dziękuje, a ja przepraszam i pełna pokory obiecuję, że już nie będę się bawić w rudą kusicielkę :D :(
no, porządek musi być :D ale po zastanowieniu, masz przyzwolenie na kuszenie, tylko kwestia do ustalenia - czym :D
UsuńRudym łbem, rzecz jasna :D
UsuńMoje serce jest kupione! :D ale musicie mnie też zabrać na kebaba :D nigdy nie byłam, to z Wami chętnie zgrzeszę :D
Usuńja właśnie go uwielbiam za to,że nie tylko super się z nim pracuje, ale także cudownie tak jak napisałaś słodko-kawowo pachnie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, zgadzam się z Tobą w 100% :)
Usuńgratulacje dla Twojego zdolnego Ukochanego :) !
OdpowiedzUsuńTego samoopalacza nie miałam, ale zamierzam kupić :)
Mój zdolny Ukochany dziękuje :)
UsuńKupuj, kupuj :P I daj znać, jak się sprawuje :D
Słyszałam o tym balsamie, ale wypróbuje go dopiero na wiosnę :), a gdyby ktoś chciał i nie wiedział, to w Rossmannie trwa na niego promocja 9,99 zł.
OdpowiedzUsuńPS. gratulacje
Wiem, wiem, przepłaciłam ;(
Usuńmiałam go, ale do jasnej karnacji:)
OdpowiedzUsuńPogratuluj mu od nas :)
OdpowiedzUsuńMam wersję dla jasnej karnacji i szczerze jej nie lubię. Nie robi kompletnie nic na moich bladych nogach, a zapach też nie zachęca do używania ;)
Właśnie czytałam, że ten do jasnej karnacji jest inny, gorszy.. :(
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSoryyy, coś mi wskoczyło ;)
UsuńTeż stosowałam, zapach poprawiający humor jak nic ;)
Gratki dla Pana Magistra, i " Magistrowej " za wsparcie, bo było prawda? ;)
Buziole Mentosko ;)
Jasne że było wsparcie! :)
UsuńDziękujemy i przesyłamy buziaczki :*
Cieszę się, że jesteś zadowolona! W takim razie nie zawisnę na sznurze za to, że musiałaś wydać AŻ 13,25zł BOGACZU :D haha
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Pana Magistra! Tylko pozazdrościć luźnego podejścia, chciałabyyym, a jestem strasznie znerwicowana :P
To ja się podenerwuję za Ciebie i będziesz miała to wszystko gdzieś, ok? :D
Usuńhihi pogratuluj mu tam !:D
OdpowiedzUsuńPogratuluję, jasne :)
UsuńGratulacje dla Chłopaka :)
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie miałam balsamu brązującego, ale może się na ten skuszę, zależy mi własnie na takim delikatnym efekcie.
Spróbuj, moim zdaniem ten balsam jest naprawdę wart uwagi :)
UsuńA mówiłam że jest fajny xD
OdpowiedzUsuńA mówiłaś :D
UsuńNie miałam go jeszcze, ale mam z zamiarze sięgnąć po niego :D
OdpowiedzUsuńjeśli będę szukać balsamów bronzujących to napewno się ciebie posłucham ;D
OdpowiedzUsuńfajny ten balsamik :)
OdpowiedzUsuńi gratulacje dla Pana mgr ;)