Farmona, Peeling cukrowy do ciała Lawendowe ukojenie

Świąteczne przygotowania już za mną, mogę nareszcie korzystać z pięknej pogody za oknem. Robienie zdjęć w plenerze jest zdecydowanie bardziej przyjemne, niż próby złapania dobrego światła w mojej ciemnej kawalerce :P Dziś będzie o peelingu cukrowym od Farmony - kosmetyku, który gościł już na wielu blogach i szybko stał się hitem.

Peelingi to dla mnie rzecz niemalże niezbędna, szczególnie teraz, wiosną, gdy skóra potrzebuje głębokiej regeneracji i odżywienia. Zazwyczaj sięgam po peelingi solne i cukrowe - uważam, że są dość mocne i dobrze usuwają martwy naskórek. Zapach nie odgrywa kluczowej roli, ale jak już mi się bardzo spodoba, to mogłabym peelingować się godzinami ;) Tak było w przypadku Lawendowego Ukojenia.



Zacznę może tradycyjnie, od opakowania. Szklany, przezroczysty, dość ciężki słoik z metalową zakrętką, która nie sprawiała problemów przy odkręcaniu. Etykieta jest piękna, czytelna i przejrzysta, a sztuczny kwiatek u góry słoika zdecydowanie dodaje mu uroku i w niczym nie przeszkadza - ładnie i praktycznie ;) Peeling dodatkowo jest zabezpieczony folią, dzięki czemu mamy pewność, że kosmetyk jest świeży i "niemacany". Nie ma to znaczenia przy właściwościach peelingu, ale lubię, gdy coś cieszy oczy i ładnie wygląda na półce.




Zapach lawendy jest jednym z moich ulubionych. W tym przypadku mocny, wyraźny i lekko słodki, dość długo utrzymuje się na skórze. Sam peeling jest gęsty, treściwy, dobrze rozprowadza się na skórze. Nie trzeba jej wcześniej nawilżać, raczej odradzałabym to, bo w połączeniu z wodą kryształki cukru dość szybko się rozpuszczają i nie szorują tak mocno, jak powinny. Skład? Świetny. Dość wysoko jest olejek lawendowy, drobinki orzechów macadamia i masło Shea, ale... Na pierwszym miejscu parafina. Nie jestem zaciekłą przeciwniczką parafiny w kosmetykach, jednak w tym przypadku wyczuwam wyraźny efekt nawilżenia i wygładzenia skóry i nie wiem którym składnikom go zawdzięczam - olejkom, czy właśnie parafinie. 


Skóra po użyciu Lawendowego Ukojenia jest idealnie gładka, miękka w dotyku i nawilżona - tak, że nie muszę już używać balsamu. Z wydajnością jest nieźle - używam go od paru tygodni dość często, a nie ubyło nawet pół opakowania. Biorąc pod uwagę solidnie wykonany słoik i ozdobne kwiatki, a także dość dobry skład (pomijając tę nieszczęsną parafinę), cena nie jest wygórowana - 200ml peelingu kosztuje ok. 25 zł. Pachnie świetnie! Jeżeli lubicie lawendę i szukacie dobrego zdzieraka, który przy okazji nawilży skórę, polecam ;)

A korzystając z okazji, chciałam Wam życzyć spokojnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, spędzonych w miłej, rodzinnej atmosferze :* Odpocznijcie i naładujcie baterie! :)



18 komentarzy:

  1. Tobie również spokojnych, ciepłych, radosnych świąt życzę!;* :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Staram się jak mogę unikać parafiny :) zdrowych, szczęśliwych i spędzonych na leniuchowaniu świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie w kosmetykach do ciała parafina może być ;)
      Dzięki :*

      Usuń
  3. Ja akurat nie przepadam za lawendą, ale za to podoba mi się opakowanie ;)
    Wzajemnie Wesołych Świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I wzajemnie! Wesołych Świąt!:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bajecznie, pachnie chyba podobnie, niewątpliwie fajny produkt. Też życzę Ci wszystkiego dobrego w święta. Odpoczynku przede wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam produkty Farmony. Posiadam ostatki olejku do kąpieli i soli. Na pewno sięgnę po inna wersję zapachową. Może zrobię recenzję bo to już ostatnie tchnienia produktów:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Taki piękny i do tego cukrowy, a ja go nie mam? Muszę naprawić to niedopatrzenie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zarówno opakowanie jak i sam peeling wyglądają uroczo, a jak jest ze składem? Czy to typowa dla Farmony bomba parafinowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak. Parafina jest na 1 miejscu w składzie, a dopiero potem dobroczynne olejki :(

      Usuń
  9. Jaki piękny kolor tego peelingu i ładny słoiczek :)
    Mi osobiście parafina w kosmetykach nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz tego, że ładnie wygląda, to jeszcze pięknie pachnie :)
      Mi też nie przeszkadza, ale tylko w nawilżaniu ciała. Na twarz parafiny nie nakładam :)

      Usuń
  10. mam wrazenie ze moglby byc moim idealem ;o

    OdpowiedzUsuń
  11. A nie pozostawia skóry nieprzyjemnie tłustej? Napaliłam się na niego przez tą lawendę, ale wyczytałam u kogoś, że za bardzo natłuszcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze względu na parafinę, na skórze jest delikatny film, ale nie jest to nieprzyjemne :)

      Usuń
  12. Przyznam szczerze, że nie używałam tego peelingu. Nie wiem jednak czy nie skuszę się na jego zakup. Opnie ma dość dobre, więc kto wie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis