Czego używam do pielęgnacji ciała - zestawienie mleczek, balsamów, maseł i kremów.


Jeżeli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji ciała, jestem totalną maniaczką. Nie potrafię używać jednego balsamu, czy masła, nie umiem go zużyć do końca. Gdy mam jedno, czy dwa i idę na zakupy, a coś przykuje moją uwagę, bez zastanowienia wrzucam to do koszyka i kupuję. Jestem uzależniona od słodkich, wyrazistych, ale delikatnych zapachów. W ten sposób uzbierało mi się 11 kosmetyków do ciała, których używam na zmianę.

Postanowiłam zrobić ich zestawienie, pokazać wszystkie po kolei i napisać o nich parę słów. Niektóre z nich były już recenzowane, a niektóre dopiero zaczynam testować. Na blogu pojawią się też posty na temat kosmetyków do pielęgnacji twarzy i włosów, a także najczęściej używana przeze mnie tzw. "kolorówka", czyli kosmetyki do makijażu. Będziecie czytać? :)


Garnier Body, Mleczko przywracające balans nawilżenia skóry
Dopiero zaczynam jego testowanie, ale zauważyłam, że przy regularnym stosowaniu rzeczywiście nawilża. Ma lekką konsystencję, bardzo szybko się wchłania. Więcej napiszę o nim za jakiś czas.


Dove Summer Glow, balsam brązujący
Używam go raz na jakiś czas, gdy chcę, żeby moja skóra nabrała lekko opalonego koloru. Nie zostawia smug, fajnie nawilża skórę, nadaje naturalny odcień opalenizny. Niestety, jak każdy samoopalacz, nieprzyjemnie pachnie. Mimo tego, będę do niego wracać.


Dermedic, CelluEnd Expert, żel wyszczuplający eliminujący cellulit - z październikowego ShinyBoxa
Świetny produkt. Już po kilku użyciach zauważyłam znaczne ujędrnienie skóry. Lekko rozgrzewa chwilę po aplikacji, jednak efekt ustępuje po kilku minutach. Na eliminację cellulitu będę musiała poczekać, ale pierwsze wrażenie zrobił na mnie bardzo pozytywne.


DERMEDIC, Koncentrat balsamu HYDRAIN3 - z wrześniowego ShinyBoxa
Jego zapach niezbyt przypadł mi do gustu, ale ważniejsze jest działanie. Świetnie nawilża i uelastycznia skórę. Stosuję go głównie do nóg, gdzie mam najbardziej suchą skórę. Napiętą, szorstką, czasami nawet zdarzało się, że martwy naskórek sypał się jak łupież. Balsam bardzo dobrze poradził sobie z tym problemem, nawilżył skórę, a nawet lekko ją ujędrnił.


Eveline, Body Glam, Luksusowy jedwab do ciała
Lekka, dość rzadka konsystencja i delikatny, przyjemny zapach. Bardzo ciekawił mnie ten kosmetyk i zostałam pozytywnie zaskoczona. Świetnie wygładza skórę, nawilża i sprawia, że jest miękka w dotyku. Lubię się nim smarować, ze względu na praktyczne opakowanie, z pompką.


Ziaja, masło kakaowe, spray przyspieszający opalanie
Kupiłam go latem, przed wyjazdem na urlop. Tak mi przypadł do gustu jego słodki, kakaowy zapach, że używam go do tej pory. Rzeczywiście poprawia koloryt skóry, a przy tym fajnie nawilża. Ma bardzo tłustą konsystencję, typową dla olejku, dlatego muszę używać naprawdę małe jego ilości.


Joanna Naturia, Odżywcze masło do ciała, wanilia
Moje ukochane masełko, którego zapach pomógł mi pożegnać niejeden smutek, relaksował po ciężkim dniu i odprężał po porannym prysznicu. Bardzo wydajne, smaruję się nim od 2 miesięcy bardzo często i w bardzo dużych ilościach, a nie zużyłam nawet połowy opakowania. Nawilża i zmiękcza skórę, pozostawia ją gładką. Niestety, trzeba chwilkę poczekać na jego wchłonięcie, ale mi to w ogóle nie przeszkadza.

 
L'OCCITANE, Mleczko do ciała Masło Shea
- miniatura z październikowego ShinyBoxa
Ma piękny, delikatny zapach i nawilża skórę na bardzo długo. Jeszcze następnego dnia jest miękka i gładka w dotyku. Zawiera olejki z ananasa i kokosa, które są również wyczuwalne w zapachu. Ma świetne działanie, niestety nie kupię pełnowartościowego opakowania ze względu na wysoką cenę.


Venita, Fruit Care, Kokos, odprężający balsam do ciała

Pachnie trochę jak mleczko kokosowe, bardzo przyjemnie. Odpręża, to fakt. Nie ma szału z nawilżaniem, wygładzaniem i zmiękczaniem skóry, bo efekt jest krótkotrwały, ale balsam jest bardzo tani, więc warto spróbować dla samego zapachu.


Garnier Body, Silnie regenerujący krem do ciała z masłem SheaJestem dopiero po 2 jego użyciach, ale muszę powiedzieć, że ma gęstą konsystencję, trochę jak masło. Przyjemnie, trochę słodko pachnie, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.

A Wy, czego używacie do pielęgnacji ciała? Macie jeden balsam, czy kilka, lub kilkanaście?
Miałyście któryś z tych kosmetyków?


* Do wyżej wymienionych kosmetyków, dzisiaj dołączyło czekoladowo-miętowe serum do ciała marki BingoSpa.


26 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zaciekawiło masełko z joanny ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam teraz 4 smarowidła do ciała które wykańczam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przypadł mi do gustu balsam z Dove. Używam go od czasu do czas, gdy zapragnę mieć troszkę bardziej opalone ciało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam dużo, ale używam kilku a reszta czeka w kolejce w szafeczce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. duże zapasy ;) mi teraz też się powiększyły, nie wiem kiedy to wszystko zużyję.

    OdpowiedzUsuń
  6. L'OCCITANE jest super, ale drogie;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no...nie masz tego tak wcale dużo:)
    Ja u siebie naliczyłam 9 sztuk balsamów, mleczek i innego rodzaju mazideł:)U mnie to standard. Uwielbiam mieć zapas tego kosmetyku, bo używam go na okrągło, więc sporo go zużywam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. teraz dostałam mało z JOANNY kawowe i powiem Ci, że mi się bardzo szybko wchłania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam zapasów a zapasów, mam zakaz kupowania mazidełek

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama nie dawno miałam otwartych 8 balsamów. Powiedziałam sobie stop i używam teraz jednego produktu, następne otwieram jak wcześniejsze skończę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty też może dasz radę, myślę, że tak jest lepiej, bo łatwiej zobaczyć co najbardziej odpowiada naszej skórze i ocenić działanie jak stosujemy regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam to samo co Ty. Jednego nie zużyje a biorę się za następne...

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mam jeden BeBeauty z Biedronki ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Pielęgnacja ciała! Ach mój konik:) Jestem zdania, że jeśli zadbasz o swoją skórę za młodu będziesz cieszyć się pięknem na starość:p

    OdpowiedzUsuń
  15. No, no, nieźle i widac, że lubisz ładne zapachy :) ja mam masę kremów, balsamów itd. ale ustalam im "kolejkę" i zużywam:)) /a w trakcie nadal kupuję nowe/

    /może masz ochotę zgarnąc 3opakowania CelluOff? Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, wiem, że to nie jest obowiązek... ale mogłabym Cię prosic, abyś wkleiła gdzieś małą informację o rozdaniu? Na razie nie cieszy się ono dużym zainteresowaniem i niechciałabym, żeby się okazało, że zgłosi się 10osób, a ja będe zmuszona zmieniac terminy... oczywiście to taka luźna prośba, pozdrawiam i miłego wieczorku życzę :*

      Usuń
  16. Kiedyś miałam tak samo, kupowałam i kupowałam, ale teraz jednak staram się zużyć najpierw jedno, no chyba że trafię na jakąś fajną promocję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Biały Garnier faktycznie nawilża przy regularnym stosowaniu :) A masło Joanna wygląda ciekawie ;]

    OdpowiedzUsuń
  18. Też uwielbiam wszelkie mazidła do ciała ;) Z tych Twoich jedynie używałam masełka z joanny waniliowego, bardzo fajny produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam już tyle tych mazideł, że ich zużycie zajmie mi chyba kilka lat haha :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam masło z Joanny, ale o zapachu kawy. Uwielbiam je :)

    OdpowiedzUsuń
  21. kOKOS Z VENITY ...mm mój zapach :) tylko ciężko go znaleźć w sklepach ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nic z tego nie używałam. Jedynie próbkę Koncentratu o Dermedic zużyłam.
    Ja uwielbiam do ciała masełka i musy.

    Zapraszam również na konkurs na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś otagowana: http://madamegreen-testerka.blogspot.com/2012/10/moje-wosy-w-piguce.html :)

    OdpowiedzUsuń
  24. no no no, sporo tego się nazbierało... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis