Mydło pachnące Marsylią..

Zapach pomarańczy z cynamonem należy zdecydowanie do moich ulubionych. Kojarzy mi się ze świętami, z jesiennymi wieczorami spędzanymi pod kocem, z czymś przyjemnym, relaksującym.. Więc ani chwili nie wahałam się, gdy miałam wybrać zapach mydełka w ramach współpracy ze sklepem GRANDI. 


Już przez kopertę czułam tę wspaniałą, orzeźwiającą woń pomarańczy, przełamaną słodkością cynamonu. Nie mogłam się już doczekać mojej pierwszej kąpieli w towarzystwie mydła. Gdy zobaczyłam skład, byłam oczarowana. Pomarańczowa kostka zawiera bowiem olej palmowy i olej ze słodkich migdałów, który ma wspaniałe właściwości odmładzające, nawilżające, lecznicze, a ponad to może nawet zapobiec pojawianiu się rozstępów.


Urzekł mnie już sam wygląd marsylskiego cuda, który zdecydowanie cieszy oko. Mydło ma piękne, dokładnie wykonane tłoczenia, zawierające najważniejsze informacje - zapach, skład i nazwę francuskiej firmy - Le Chatelard, która działa już od 1802 roku.

Słodko pachnąca kostka bardzo dobrze się pieni, a zapach podczas kąpieli wypełnia całą łazienkę i zostaje w niej na dłuuugo, dłuuugo :) Na skórze również jest wyczuwalny przez jakiś czas, co mi osobiście bardzo odpowiada. Skóra po użyciu mydła o dziwo nie jest wysuszona, jak to bywa w przypadku normalnych, drogeryjnych mydeł. Wręcz przeciwnie, Savon de Marseille świetnie zmiękcza i nawilża skórę, pozostawiając ją gładką w dotyku i pachnącą. Nadaje się też do mycia twarzy, ze względu na swój naturalny skład.


Jak na rasową blogerkę przystało, testowałam mydło nie tylko pod względem kosmetycznym. Odkroiłam sobie kawałek i prałam nim pędzle, a nawet ubrania. W tej roli także sprawdza się świetnie :)

Savon de Marseille jest dostępne w sklepie Grandi.pl w cenie 8 zł za kostkę, a do wyboru mamy wiele innych wersji zapachowych.



W ofercie sklepu są też dostępne naturalne olejki, glinki kosmetyczne i inne mydła, które z pewnością mogą przyciągnąć Waszą uwagę :)

19 komentarzy:

  1. ja wybrałam kokosowe mleczko :) śliczne pachnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję tej wersji zapachowej, jak wykończę pomarańczę z cynamonem ;)

      Usuń
  2. Szkoda, że nie mogę go powąchać przez monitor.

    OdpowiedzUsuń
  3. od dawna czytam o tych mydełkach i nie wiem czemu go jeszcze nie mam

    OdpowiedzUsuń
  4. cynamony akurat nie lubię, ale te mydełka sa fenomnalne :) moje gdzieś zagineło w ferworze przeprowadzki --> musze kupić następcę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuj, kupuj :P
      Ja mam ostatnio mega fazę na wszelkiego rodzaju naturalne mydła :)

      Usuń
  5. Kusi mnie mega ten zapach! Zaciekawiłaś mnie mydełkiem :D
    A co do pazurków w poście z Pharmaceris, o które pytałaś: to lakier z Lovely UV shine, bodajże odcień nr 2, w każdym razie jest tylko jeden taki róż w tej serii:) polecam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się za nim rozejrzeć, ale kurde, na zimę trochę nie bardzo taki kolor.. :D

      Usuń
  6. Uwielbiam te marsylskie mydełka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym je powąchała, chociaż obawiam się że to nie moje klimaty zapachowe;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się jakoś nie mogę przekonać do mydeł w kostce, wszystkie oddaje mojemu TŻ :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój się myje tym, co ja :D Na szczęście i nieszczęście :(

      Usuń
  9. Mydła w kostkach są dużo zdrowsze dla skóry niż te w płynie :)
    Ja bardzo je lubię. Najczęsciej kupuję białego jelonka. Czasami inwestuję w coś lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze żadnego mydła marsylskiego, pięknie wyglądają z tego co widzę no i na pewno cudnie pachnie to połączenie pomarańczy z cynamonem... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis