Idzie jesień - czuję to w kościach. Sięgnęłam po cięższe perfumy, zaczęłam palić woski, sięgam po słodko pachnące nawilżacze do ciała, wzięłam się za pieczenie ciast... Choć za oknem dziś słonecznie, to czuć już jesienną aurę.
Jednym z jesiennych czasoumilaczy, po jakie sięgam od paru tygodni, jest masło do ciała Wanilia i Czekolada marki Floslek. Co prawda, gdy zaczęłam go używać, był środek lata, ale moim zdaniem nadaje się właśnie na okres jesienno zimowy. Wielbicielki krówek - strzeżcie się go, bo uzależnia! :)
Masło zamknięte jest w solidnym, plastikowym słoiku, z dodatkową nakładką pod zakrętką. Tekturowy kartonik jest zafoliowany i wyposażony we wszystkie niezbędne informacje, takie jak skład i informacje o produkcie. Opakowanie jest naprawdę dobrze zabezpieczone, dzięki czemu mamy pewność, że nikt wcześniej nie go nie otwierał.
Konsystencja jest naprawdę "bogata" - gęsta, zbita i treściwa. Typowe masło, przypominające (pod względem konsystencji oczywiście) masełka TBS. Kolor ma praktycznie identyczny, jak wcześniej wspomniane cukierki krówki ;)
Pachnie przepięknie! Słodko, waniliowo, krówkowo. Trochę brakuje mi obiecanej przez producenta czekolady, ale zapach naprawdę jest uzależniający, szczególnie dla takich fanek słodkich woni, jak ja ;) Długo utrzymuje się na skórze - całe szczęście!
Masło świetnie rozprowadza się na skórze i szybko wchłania, zostawiając delikatny, tłusty film. Skóra po każdym użyciu jest gładka, miękka i dobrze nawilżona. Efekt utrzymuje się jeszcze następnego dnia po aplikacji, więc jest nieźle ;)
I na koniec skład. Typowo drogeryjny, ale wzbogacony kilkoma fajnymi dodatkami, takimi jak oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, olej Babassu, masło Shea i ekstrakt z wanilii. Uważam, że jak na niedrogie, łatwo dostępne masło, jest dobrze ;) Za opakowanie 240 ml zapłacicie ok. 23 zł, a dostaniecie je w większości drogerii.
Podsumowując: masło dość dobrze nawilża, szybko się wchłania i przepięknie pachnie, a zapach długo utrzymuje się na skórze. Słodka, krówkowa woń przemawia za tym, bym kupiła kolejne opakowanie ;) Oprócz wanilii i czekolady, możecie kupić ten kosmetyk w kilku innych wersjach zapachowych: liczi & arbuz, mango & marakuja, truskawka & poziomka, acerola & wiśnia, karite & olej Babassu, a także opuncja & biała herbata.
P.S. Idę się relaksować przy The Sims 4 :D Miłego wieczoru! :*
Mam jedno masełko tej marki i trzymam go na chłodniejsze dni:)
OdpowiedzUsuńJaką masz wersję zapachową? :)
UsuńCiekawa jestem zapachu, ale skład mnie nie przekonuje niestety ;)
OdpowiedzUsuńJak sismy 4? Ja dziś pograłam trochę w 2, ale zaraz mi się znudziło. W 3 grałam trzy razy i płyta trafiła w kąt, nawet jej nie mogę znaleźć. Ale zapowiedź 4 wydaje się ciekawa ;)
Nowe Simsy są inne, baaaardzo inne niż poprzednie edycje :) Ale moim zdaniem najlepsze, szczególnie jeśli chodzi o ułatwienia przy budowie domów i nowe opcje w kreatorze simów.
UsuńCo do masła - skład nie jest najlepszy, ale jednak działa ;)
Z Floslek nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńMnie uzależnił już jeden żel także pewnie z tym masłem było by podobnie. =)
Już czuję ten zapach... :)
OdpowiedzUsuńKuszące to masełko, już od dawna mam ochotę na jakieś z tej właśnie firmy, ale moje zapasy w postaci nawilżaczy do ciała wciąż są dość duże i kupować kolejnego do kolekcji nie ma sensu. Ale kiedyś kiedyś na pewno skuszę się na wersję truskawka & poziomka. :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować to masęłko ! ;]
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcające masełko;D Muszę wreszcie w nie zainwestować...
OdpowiedzUsuńTe masła bardzo mnie kuszą, ale na razie mam takie zapasy, że muszę obejść się 'smakiem' ;c
OdpowiedzUsuńZapach idealny do poprawienia humoru w jesienny wieczór :)
OdpowiedzUsuńEch te parabeny w składzie:/ Ale za to wyobrażam sobie, jak fajnie pachnie:)
OdpowiedzUsuńZapach może być kuszący, ale dla mnie na minus jest ten tłusty film :/
OdpowiedzUsuńZapach idealny dla mnie! ;)
OdpowiedzUsuńKrówkowo? Chcęęęę *-*
OdpowiedzUsuńA Simsów zazdraszczam :D
niestety nie lubie zapachu wanilii o.O uoooo pokaż jakieś screeny z sims4 !!
OdpowiedzUsuńmasz the sims 4???????Nie lubię Cię ;*:D
OdpowiedzUsuńA co do masełka to miałam inną wersję zapachową i uczuliło mnie nieziemsko
O nie! Ja to możliwe ze ja go nigdy nie zauważyłam na sklepowych półkach! Zapach brzmi bajecznie, musze się za nim następnym razem rozejrzec:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam nic z tej firmy i myślę, że to masełko będzie pierwsze :)
OdpowiedzUsuńTej wersji zapachowej nie miałam okazji poznać, ale masła Floslek ogromnie polubiłam!
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tych masełek ale mam chęc na to arbuzowe
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodkie zapachy, ta wersja na pewno przypadłaby mi do gustu :) Ja mam Arbuz i Liczi, pachnie obłędnie słodko i świeżo, mmmm, jak sobie posmaruję dłonie, to siedzę i się obwąchuję :D No i do tego bardzo przyjemnie nawilża! :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie :D takie zapachy sprawiają zawsze, że robię się głodna :P a the sims 4 też bym zagrała! :(
OdpowiedzUsuńSłyszałam bardzo, bardzo dużo dobrego o tych masłach! I kusi mnie, by w końcu wypróbować ;D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńJakbym czytała osobie. Jesień czuć w kościach, święte słowa.
OdpowiedzUsuńskład tragiczny! :D
OdpowiedzUsuńale dla komfortu i zapachu używania to osoby ze skórą normalną mogą używać. najważniejsze, że zapach nie jest duszacy :)
Skusiłabym się nawet po nazwie :D Zapach na pewno by mnie oczarował.
OdpowiedzUsuń