BeautyBlender - hit czy kit?

Chyba nie ma dziewczyny, która nie słyszałaby o słynnym BeautyBlenderze. A jeśli jeszcze ktoś się uchował i nie śledzi nowinek makijażowych - podpowiem. Widoczne na zdjęciach jajko to innowacyjna gąbeczka, służąca do nakładania podkładu. Co jest w niej takiego niezwykłego, że zyskała szerokie grono wielbicielek i wielbicieli na całym świecie? Czy jest warta swojej ceny? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie poniżej :)



Jak używać BeautyBlendera?

Jajko należy zamoczyć w wodzie, potem dokładnie odcisnąć (najlepiej papierowym ręcznikiem) - tak, aby było lekko wilgotne. Po tych czynnościach możemy już zamoczyć gąbkę w podkładzie i stemplować skórę. Dlaczego piszę "stemplować"? Bo jajko z podkładem dociskamy do skóry, kawałek po kawałku. Możemy stopniować efekt, dodając kolejne warstwy. 

Gąbka ma kształt jajka, co pozwala na uniwersalne jej wykorzystanie. Na pierwszy rzut oka malutka, ale zwiększa swoją objętość po kontakcie z wodą. Szerszą częścią nakładamy kosmetyki na policzki, czoło i brodę, a węższa część pozwala na rozprowadzenie podkładu/korektora/różu w kremie w okolicach oczu, skrzydełek nosa, czy na kościach policzkowych.



Efekty

Podkład nałożony BB dosłownie wtapia się w skórę i daje satysfakcjonujące krycie, jednocześnie wyglądając bardzo naturalnie. Makijaż wykonany jajkiem utrzymuje się dłuuuuugo na twarzy! Nie ma porównania z pędzlami, czy palcami :) Buzia wygląda jak po Photoshopie, toteż gąbka nada się do wykonywania makijażu fotograficznego. Każda cera będzie wyglądała idealnie! Pędzle poszły w odstawkę, teraz intensywnie używam jaja!

Czyszczenie

Jajko należy czyścić przy pomocy wody i specjalnego płynu, bądź mydełka Solid - tak zaleca producent. Ja zazwyczaj używam delikatnego mydła marsylskiego lub mydła w płynie. Ostre środki myjące mogą spowodować wysuszenie i pękanie gąbki, więc staram się używać tych łagodnych. Podczas każdego mycia oprócz podkładu wymywa się też różowy kolor gąbki, więc nie zdziwcie się, jak woda będzie miała kolor hot pink :D Jeżeli chodzi o usuwanie kosmetyków z jajka, nie jest źle. Na początku miałam z tym problemy, ale potem nauczyłam się, jak je myć. Moczę, mydlę i "wyciskam" produkt ze środka, aż jajko będzie całkowicie czyste. 

_______________________________________________________

Nie bójcie się, że gąbka zbiera podkład i gromadzą się w niej bakterie i grzyby. Prawidłowo czyszczona, używana i przechowywana, nawet po roku intensywnych testów w środku będzie czysta :) Dla pewności myjcie BB przed i po użyciu.

Jestem ciekawa, ile ze mną wytrzyma, bo jej cena wcale nie jest niska. Jedna sztuka osławionego jajeczka kosztuje 69zł i uważam, że jest to kwota adekwatna do jakości produktu i oszałamiających efektów, jakie można osiągnąć, wykonując makijaż BB.

Beautyblender możecie kupić w drogeriach internetowych, mój pochodzi ze sklepu ladymakeup.pl [KLIK]. 


32 komentarze:

  1. chętnie bym ją kupiła, ale cena jest zbyt wysoka ;) może jakąś podróbę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja kupiłam jajo z RT - i też używam go namiętnie od kad mam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Beauty Blender bardzo mnie kusi :) Do tej pory miałam jajeczko no-name z ebay od pewnej dziewczyny, która chyba usunęła bloga, jest całkiem niezłe i zapoczątkowało miłość do gąbeczki :) potem jajeczko Vipera (beznadziejne), a teraz Real Techniques - jestem bardzo zadowolona, ale też ciekawa, czy Beauty Blender byłby lepszy :P Opinie czytałam różne, więc dopóki nie spróbuję, to się nie przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jedną podróbkę i jednak BB nie ma sobie równych :)

      Usuń
    2. To zła wiadomość dla mojego portfela :D A jaką masz? :)

      Usuń
    3. Jajko z SYIS. Wygląda identycznie, ale efekt zupełnie inny :P

      Usuń
    4. Aaaa :) Będę pamiętać :) Kiedyś kupię BB, ale na razie się wstrzymam. W sumie to i tak częściej używam minerałków niż podkładów płynnych, więc nie jest to "pierwsza potrzeba" :)

      Usuń
  4. Oryginalny BB nie ma sobie równych, jest fenomenalny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację, ciężko będzie znalesc kogoś kto jeszcze nie słyszał o tym cacku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację, ciężko będzie znalesc kogoś kto jeszcze nie słyszał o tym cacku:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam tę gąbeczkę, jest świetna, ale widziałam że firma Essence wprowadziła swoje jajeczko, jak upatrzę w jakiejś drogerii to muszę kupić i sprawdzić jaka jest, cena kusząca bo zaledwie 19 zł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że jajko Real Techniques jest całkiem fajne :)

      Usuń
  8. Dzisiaj widziałam dosłownie podróę z Decubal za10 zl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam takie samo jajo z SYIS. Niby takie samo (różnią się tylko ceną), a róznica kolosalna, jeżeli chodzi o efekt :)

      Usuń
  9. Czyli jednak hit. A już miałam nadzieję, że przestanie kusić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym, liczę że w tym roku sobie sprawię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam je parę lat temu i wtedy kosztowało około 100zł użyłam go 3-4 razy i teraz leży w szafie ;-) chyba jestem zbyt leniwa żeby o nie regularnie dbać

    OdpowiedzUsuń
  12. Również używam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja to chyba jestem jakaś lewa, bo mam mieszane uczucia co do niego :) Wszyscy się zachwycają, a mnie... denerwuje :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mam, bo nie używam podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mam nieoryginalne jajeczko i je uwielbiam, mam już też dobre 10 miesięcy i dalej mi służy :) zawsze myję, także nic poważnego nie powinno się dziać w środku :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie niepotrzebny gadżet ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam to ! teraz rzadko uzywam pedzla do podkladu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam jajko z donegala i jest cudowne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo dużo osób chwali te jajka. Chyba faktycznie coś w tym jest ;)
    Chociaż moim zdaniem porządne pędzle do makijażu też trzeba mieć. Są zdecydowanie bardziej uniwersalne i nie raz ratują w awaryjnych sytuacjach.

    OdpowiedzUsuń
  20. No nie wiem czy chciałabym wydać prawie 70 zł za kawałek gąbki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wolę podczas nakładania podkładu posiłkować się pędzlami, ale BB też daje sobie w tym świetnie radę! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Planuję zakup tej gąbeczki od dawna, niestety obecnie zawartość portfela mi nie pozwala :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oryginalne gąbeczki są mega drogie. Ja kupiłam sobie jakiś tańszy zamiennik i naprawdę fajna rzecz. Fakt, że zamienniki nie są takie trwałe co nie zmienia faktu, że są bardzo przydatne. Jeśli ktoś się zastanawia nad kupnem to naprawdę warto

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis