Delikatny peeling do twarzy Imbir&Sakura, Organic Shop

Tak się złożyło, że dzisiaj znowu piszę Wam o peelingu do twarzy. Tym razem nie zrobiłam sobie z niego maseczki :P
Przez niego zapałałam szczerą miłością do rosyjskich kosmetyków. Delikatny, kremowy, skuteczny, a jego zapach podczas każdej aplikacji przenosi do kraju kwitnącej wiśni.. O czym mowa? O Delikatnym Peelingu do twarzy Imbir & Sakura, marki Organic Shop.


Oczywiście zacznę od opakowania, które w tym przypadku bardzo przypadło mi do gustu. Proste, zawiera najważniejsze informacje, praktyczne, no i ten róż.. :) Tubka jest miękka, a otworek ma odpowiednią wielkość, co sprawia, że zawsze możemy wydobyć z opakowania tyle produktu, ile potrzebujemy. Nic nie wycieka, nic nie pryska, nie musimy grzebać paluchami w środku - pełna higiena.


Drugą kwestią jest zapach. Na opakowaniu jest napisane "Imbir i Sakura". Ale, kurde, co to jest ta sakura?.. Zapytałam Was w poście, w którym prezentowałam przesyłki i już wiem. Sakura to japońska wiśnia. Spodziewałam się owocowego, wyrazistego, wiśniowego zapachu, za którym powiem szczerze, niespecjalnie przepadam. Na szczęście peeling pachnie bardzo słodko, a słodkie wonie uwielbiam. Przypomina mi zapach wiśniowego jogurtu :) W każdym razie strasznie mi się spodobał, a co za tym idzie, każda aplikacja peelingu na twarz była dla mnie przyjemnym rytuałem.


Peeling ma fajny skład, nie zawiera parabenów, SLS i silikonów, co dla mnie jest ważne, bo przy mojej kapryśnej cerze te składniki raczej nie są mile widziane w scrubach. Konsystencja jest jedwabiście gładka, kremowa, nie za gęsta, nie za rzadka - idealna! Drobinki peelingujące są naprawdę malutkie i delikatne, na pierwszy rzut oka w ogóle ich nie widać, ujawniają się dopiero przy masowaniu twarzy.


No, ale najważniejszą rzeczą jest działanie. Scrub delikatnie oczyszcza skórę, wygładza, rozjaśnia i nawilża. Cera po jego użyciu wygląda świeżo i zdrowo, pory są mniej widoczne. Jest naprawdę delikatny, więc nie ma mowy o żadnych podrażnieniach. Spełnia jednak swoją rolę - usuwa suche skórki, dobrze ściera martwy naskórek. Twarz po jego użyciu lepiej radzi sobie z wchłanianiem kremów, jest odżywiona i "pobudzona" do działania :)

Peeling o przepięknym zapachu i naturalnym składzie stał się moim ulubieńcem i używam go codziennie. Tubka o pojemności 75 ml jest stosunkowo mała, ale nie martwcie się, produkt jest wydajny i spokojnie posłuży Wam przez co najmniej miesiąc.

Możecie go kupić w sklepie Skarby Syberii, w cenie 12,90, więc wcale niedużo :) Link poniżej.
http://skarbysyberii.pl/pl/240-delikatny-peeling-do-twarzy-imbir-i-sakura--4680007211942.html


Znacie tę markę?
Miałyście peeling do twarzy z Organic Shopu?


18 komentarzy:

  1. O kurcze, mam go w swoich zbiorach ale na razie wykanczam soraye :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, w tytule posta masz "Oganic" :) A to mnie zainteresowałaś! Coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowałaś mnie tym peelingiem, ostatnio robiąc zamówienia je przeglądałam a teraz żałuję że nie kliknęłam :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że peeling enzymatyczny brzoskwinia i mango Organic Shop też jest świetny :)

      Usuń
  4. Zaciekawił mnie, bardzo lubię rosyjskie kosmetyki :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię ruskie cuda, od tego peelingu się zaczęło.. :)

      Usuń
  5. Przydałby mi się taki peeling - muszę się za nim rozejrzeć...:-)
    ________________________________________________
    http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo szukam czegoś takiego :) A, że rosyjskich kosmetyków jeszcze nie miałam okazji używać, myślę, że nadszedł czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. po prostu hymn pochwalny :) Z Twojego opisu bardzo mi się podoba, a własnie patrzyłam co jeszcze dorzucić do koszyka i chyba już wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. znam tę markę, już od dawna kocham się w rosyjskich kosmetykach :) zresztą często można znaleźć recenzję nich u mnie. Mmam zamiar sobie kupić ten peeling w przyszłości jak wykończę swój :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam, ale na razie tylko ze słyszenia :)
    Przydałoby się w końcu wypróbować na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo cos na moja kieszen;) Zainwestuje jak skoncze swoj Garnier:D bardzo zaintrygowalas mnie tym produktem, z pewnoscia po niego siegne;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda niezwykle ciekawie! Rosyjskie kosmetyki bardzo lubię, ale Organic Shop jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Peelingów do twarzy chwilowo mam zapas ale bez wątpienia nie pogardziłabym jakąś spoko maseczką :D:D

    Drobinki muszą byc naprawdę mikroskopijne bo na zdjęciu peeling wygląda jak krem - będzie idealny do wrażliwej cery :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis