Podczas promocji 1+1 w Rossmannie, do podkładu Rimmela, o którym wspominałam we wcześniejszym poście, dobrałam sobie eyeliner w pisaku L'Oreal. Jak wiecie, do linerów w żelu i w płynie mi nie po drodze - nie umiem nimi malować prostych kresek. Zawsze sięgam po te w pisaku, bo są najwygodniejsze i najprostsze w obsłudze. Do tej pory moim ulubieńcem był eyeliner z Eveline, który służył mi ponad rok, ale już wyzionął ducha. Super Liner miał być jego godnym następcą, a stał się numerem jeden ;)
Zacznę od tego, że pisak naprawdę wygodnie i dobrze trzyma się w dłoni. Nie wiem, czy dojrzycie to na zdjęciach, ale na dole, przy skuwce jest lekkie zwężenie, zrobione z innego tworzywa, niż całe opakowanie. Zapobiega ono ślizganiu się pisaka i pozwala go pewnie, sztywno złapać. Umożliwia to dokładne, równe namalowanie kreski - nawet, gdy mamy śliskie dłonie ;)
Samo opakowanie jest ładne i eleganckie, utrzymane w czarno-złotej kolorystyce. Niestety, już po paru użyciach starły się z niego napisy. Szkoda, bo gdyby nie to charakterystyczne zwężenie, łatwo byłoby mi go pomylić z innymi pisakami, jakie mam w kosmetyczce.
Najważniejszą rzeczą w przypadku eyelinerów w pisaku jest, rzecz jasna, końcówka. W przypadku Super Linera jest ona dość długa, spiczasto zakończona i naprawdę cieniutka. Nie drapie w powiekę - jest miękka, dzięki czemu nie trzeba jej mocno dociskać. Pozwala na wykonanie różnej grubości kresek, ale przede wszystkim na precyzyjne namalowanie tzw. "jaskółki", czyli cienkiego zakończenia linii. Jest dobrze nasączona, ale tylko wtedy, gdy liner przechowujemy końcówką w dół (ja wszystkie pisaki trzymam w ten sposób, dzięki temu są dłużej zdatne do użytku). Kreska namalowana Super Linerem jest mocno czarna, nieprzezroczysta i trwała. Nie ma mowy o prześwitach, wyblakłym kolorze, czy kruszeniu się.
Pisak od L'Oreal stał się moim ulubieńcem. Dzięki niemu malowanie kresek stało się lekkie, łatwe i przyjemne. Końcówka jest idealna! Nabrałam takiej wprawy, że na jedną kreskę wystarczają mi 2-3 pociągnięcia. Kolor jest głęboki i nie "ginie" w ciągu dnia, co zdarzało mi się w przypadku innych eyelinerów. To, co widzicie na zdjęciu poniżej to jeszcze nie szczyt moich umiejętności, ale uważam, że linia jest w miarę równa i wygląda naprawdę ładnie :) Same oceńcie:
Liner jest łatwo dostępny - bez problemu kupicie go w Rossmannie. Jego cena regularna to ok. 34 zł, ale warto skusić się na niego w promocji. Teraz akurat kosztuje 26,99 - myślę, że to cena adekwatna do jego jakości :)
Niestety bardzo szybko mi wysechł, może u Ciebie będzie trwalszy:)
OdpowiedzUsuńA trzymałaś go końcówką w dół?
UsuńRaczej leżał poziomo w kosmetyczce, a to źle?
UsuńNie wiem czy źle, ale na pewno pisak trzymany końcówką w dół będzie dłużej trwalszy, przetestowałam to na przykładzie linera z Eveline :) Pierwszy wysechł mi po miesiącu (leżał w kosmetyczce), a drugi, trzymany pionowo, służył prawie rok :)
UsuńW takim razie będę pamiętać na przyszłość:)
Usuńpozdrawiam!
mam go i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja go polubiłam :)
UsuńNo pięknie wygląda na Twoim oku. Miałam go, dla mnie to bubel jakich mało ... alkoholowy zapach podrażniał mi oczy, nie dałam rady go używać... nowiuśki wylądował w koszu tak mnie wkurzył ;).
OdpowiedzUsuńJestem w szoku. Ja nie czuję w nim żadnego zapachu, oczu mi nie podrażnia - dla mnie ideał :)
UsuńAle co osoba, to opinia :)
Pisak pisakiem (kusi bo obecnie mam Eveline i średnio go lubię)...
OdpowiedzUsuńAle powiedz mi, sama sobie robiłaś szablon na bloga? Walczę ostatnio z moim i nie mogę dojść do ładu z tym dziadostwem :D
Mój szablon robiła Kasia z bloga juststayclassy, wszystko jest w poście o metamorfozie :P
UsuńDziękuję, właśnie się dokopałam do tego posta :) Naprawdę pięknie Ci to zrobiła :)
Usuńwygląda świetnie i co faktycznie niezwykłe na takie pisaki jest bardzo czarny, fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że wzięłam wersję w płynie, bo jest totalnie beznadziejna. Następnym razem wezmę pisak. Jak na tak ładną i czarną kreskę, to i 34zł nie jest dużo :)
OdpowiedzUsuńciesze się, że napisać ten post ostatnio zastanawiałam się jaki kupić eyeliner w pisaku, plan na najbliższe dni - nauka idealnej kreski ;D chęci są lecz sprzętu, kosmetyku brak
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim masę dobrego :) świetna kreska :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, jest moim ulubieńcem już od jakiś 2 lat i sama właśnie szykuję recenzję porównawcza L'oreala z Revlonem. Zachciało mi się czegoś matowego i zaczęłam testować inne eyelinery, co nie zmienia faktu, że SuperLiner jest najlepszy! <3
OdpowiedzUsuńMi nie przeszkadza, że Super Liner nie jest matowy :) Uwielbiam go!
UsuńWygląda naprawdę wspaniale :) A Twoja kreska idealna :) jak wykończę eyeliner z Verony to się skuszę na tego :)
OdpowiedzUsuńDzięki, ale nadal się uczę malowania kresek :P To jeszcze nie jest ideał :)
UsuńJaka piękna kreska!
OdpowiedzUsuńMi najłatwiej maluje się kreski eyelinerem w płynie albo w żelu, dopiero niedawno spróbowałam pisaka z My Secret i nie jestem przekonana, bo jeśli chodzi o formę, to nadal wolę żel czy płyn, ale sam produkt jest super - nie do zdarcia przez 14 godzin, nawet jak żelowy zaczyna się rozcierać, to ten trwa :D
Ja się nigdy nie nauczę malowania pędzelkiem... Pisak mi ułatwia sprawę :P
Usuńwoooow fkatycznie na oku wyglada genialnie.. msuze osbie ja sprawic bo nie mamz adnego eyelinera wpisaku ;)
OdpowiedzUsuńmam go, ale u mnie tusz tak jakby nie dochodzi do konca... jaskółka wyjść nie chce :/
OdpowiedzUsuńSpróbuj go potrzymać parę dni końcówką w dół, powinno spłynąć :)
UsuńCudna kreseczka :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że jak będzie jakaś promocja trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńkreseczka podbiła moje serce !
OdpowiedzUsuńSuper blog, świetny post. Jednak najlepszy temat na blogu, który najbardziej przypadł mi do gustu to ten o oleju kokosowym :)
OdpowiedzUsuń