BIELENDA Pomarańczowa Skórka - termoaktywny koncentrat wyszczuplająco - ujędrniający

Opis produktu:
Termoaktywny koncentrat to silnie działający preparat, który skutecznie walczy z objawami nadwagi oraz cellulitem. Widocznie redukuje nawet zaawansowany cellulit, zapobiega jego powstawaniu oraz uporczywym nawrotom. Kosmetyk delikatnie rozgrzewa skórę, dzięki czemu błyskawicznie wnika w jej głąb, skutecznie dociera do zmagazynowanego tłuszczu i przyspiesza jego spalanie. Poprawia mikrokrążenie, zapobiega ponownemu odkładaniu się tkanki tłuszczowej, wyszczupla i modeluje sylwetkę, doskonale ujędrnia i nawilża skórę. Wysokie, zapewniające skuteczność stężenie składników aktywnych o udowodnionym działaniu antycellulitowym i wyszczuplającym dodatkowo usprawnia proces rozbijania cellulitu i spalania tkanki tłuszczowej, który trwa jeszcze wiele godzin po aplikacji.
Efekt: widoczna redukcja cellulitu i tkanki tłuszczowej, doskonale wymodelowane, jędrne, gładkie i sprężyste ciało.


Cena: 15zł/175ml


Moja opinia:
Kosmetyk był nagrodą w konkursie "Jak się pozbyć cellulitu" w serwisie Czas na Zmianę. Nagrodą, na którą czekałam wyjątkowo niecierpliwie, bo cellulit jest moją największą zmorą. Czytając wiele pozytywnych opinii o koncentracie, miałam nadzieję, że niechciany "przyjaciel" odejdzie raz na zawsze. Niestety, nadzieje okazały się złudne.. Pierwsza i najważniejsza rzecz - termoaktywny koncentrat NIE JEST termoaktywny. Nie czułam żadnego efektu rozgrzania, ani po kąpieli, ani po peelingu, ani po masażu szorstką gąbką. Nie zwalcza również cellulitu. Fakt, skóra jest jędrna i gładka, ale cellulit jest nadal widoczny. Nie zauważyłam też wyszczuplenia.


Żeby nie mówić o produkcie tylko w złym kontekście, postaram się dokładnie opisać jego zalety. Koncentrat ma ładny, lekko pomarańczowy kolor i orzeźwiający, cytrusowy zapach. Konsystencja jest dość gęsta, co sprawia, że przy aplikacji trzeba zrobić lekki masaż, aby produkt lepiej się wchłaniał. Już po kilku minutach od nałożenia, skóra jest nieziemsko gładka. Czasami nie mogę się powstrzymać od głaskania i dotykania ud :P Efekt utrzymuje się przez jakiś czas, lecz moim zdaniem, żeby osiągnąć cokolwiek z tym kosmetykiem, trzeba go uporczywie wcierać kilka razy dziennie. Niestety, opakowanie jest stosunkowo małe. Przy użyciu 2 razy dziennie na uda, brzuch i pośladki, starcza na niecałe 2 tygodnie. Z dnia na dzień coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że cellulit mnie już nie opuści..

2 komentarze:

  1. dobrze, że czytam ta opinie, nie kupię go nigdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja testuje z tej serii peeling - wiem, że sam to nie zdziała za dużo - może ćwiczenia i balsam coś pomogą :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis