SPA w stylu Pin Up - Perfecta Pin Up, Sugar Baby

Styl pin-up powrócił. Przy wszechobecnej modzie na czerwone usta i oczy podkreślone czarną kreską, firmy kosmetyczne nie pozostają w tyle. Marka Perfecta wypuściła więc na rynek 3 zestawy kosmetyków z serii Pin-Up: Sugar Baby, Miss Marine i Lady Berry.
Bardzo chciałam wypróbować różową wersję peelingu i kremu do ciała. Producent zapewniał bowiem, że pachną one landrynkami i watą cukrową. Uwielbiam słodkie zapachy, więc ta kompozycja wydawałaby się być idealna.


Niestety, ani waty cukrowej, ani landrynek tam nie czuć. Balsam i peeling rzeczywiście są perfumowane, bo właśnie to przypomina mi woń kosmetyków - perfumy za 10 zł od chińczyka... Słodkie, dość ładne, ale z biegiem czasu uciążliwe i duszące, przyprawiające o ból głowy, w mig ulatniające się ze skóry. Spodziewałam się cukierkowej bomby, a mam.. bombę chemicznego smrodku. Żałuję, że w sklepie nie otworzyłam opakowania i nie powąchałam - nie byłabym tak mocno rozczarowana.

Za to strasznie podobają mi się opakowania, zarówno Sugar Baby, jak i dwóch pozostałych "koleżanek". Są słodkie, kobiece i... świetnie prezentują się na półce :) Oprócz tego są praktyczne i łatwo z nich wydobywać kosmetyki.


Zostawmy zapach, który jest de facto najważniejszy w kosmetykach do pielęgnacji ciała, a przejdźmy do właściwości. Krem jest dość rzadki, ale dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Skóra jest gładka i wyraźnie nawilżona, ale efekt nie jest długotrwały, już po paru godzinach musiałabym go użyć ponownie.

Peeling natomiast bardzo ładnie wygląda (żałuję, że nie zrobiłam zdjęć ;(...) - pudroworóżowa maź z niewielką ilością różowych, czarnych i białych drobinek. No ok, ale nie wygląd się liczy, a działanie. Nazwałabym go raczej żelem peelingującym, bo do zdzieraka mu daleko. Jest baaaaardzo delikatny, prawie niewyczuwalny, a żeby dobrze usunąć martwy naskórek, trzeba go zużyć dużo i nieźle się przy tym napracować. Szkoda, bo myślałam, że chociaż peeling będę mogła zużyć, nie zwracając uwagi na zapach.


Sugar Baby miała być moją przyjaciółką, a jest... wielkim rozczarowaniem. Szkoda, że producent rzeczywiście nie zrobił czegoś, co by pachniało jak wata cukrowa i landrynki, bo wtedy na pewno kupiłabym peeling i krem chociażby ze względu na sam zapach, pomijając właściwości. A perfumy, którymi pachnie różowa Pin-Up wcale mi się nie podobają i całe szczęście, że szybko ulatniają się ze skóry..

Ceny:
Perfumowany peeling -18zł/250ml,
Perfumowany krem - 16zł/250 ml


18 komentarzy:

  1. A jakiś czas temu kusiły mnie ze względu na ponoć ładny zapach dobrze, że jednak im nie uległam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłam wziąć inną wersję zapachową, a skusił mnie ten słitaśny róż, ehhh.. :(

      Usuń
  2. I jeszcze takie drogie, jakby w środku było nie wiadomo co. -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie aż takie drogie, ale fakt - dupy nie urywa ;)

      Usuń
  3. Mam ten balsam - zapach jest ładny, ale jednak zbyt intensywny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ładny, ale po jakimś czasie staje się męczący.. :(

      Usuń
  4. Chciałam ich spróbować, teraz się cieszę, że nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I jeden i drugi nie zachęca do kupienia. uff... portfel czuje się spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi te zapachy też średnio przypadły do gustu...najbardziej spodobała mi się chyba Miss Marine ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Miss Marine nie niuchałam, ale Lady Berry pachnie dużo lepiej, niż Sugar Baby :P

      Usuń
  7. Już samo opakowanko kusi do zakupu !! :) Dobrze że zrobiłaś o nich post , bo jeszcze bym się pokusiła o zakup ! i o ! :D A tak wiem że po nie nie sięgnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, opakowania zdecydowanie przyciągają wzrok :)

      Usuń
  8. Mam peeling w tej fioletowej wersji i nie jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego? Bo jest zbyt delikatny, czy zapach nie przypadł Ci do gustu? :)

      Usuń
  9. po tej recenzji na pewno sie na nie nie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądałam je ostatnio u siebie w drogerii i dobrze mi podpowiedział ten głos rozsądku: "nie bierz ,nie potrzebujesz" :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis