O moich zmaganiach z trądzikiem wspominałam już wiele razy. Acne Derm działa, ale bardzo powoli, poza tym stosuję go w tym momencie bardziej na przebarwienia i blizny, niż na trądzik. Szukałam czegoś, co szybko zasuszy i zlikwiduje wypryski. Kupowałam wiele maści, kremów, jedne droższe, drugie tańsze, aż wreszcie na forum wizażowym trafiłam na wątek o paście cynkowej. Dziewczyny pisały, że najlepsza jest ta z kwasem salicylowym. Postanowiłam spróbować.
Praktyczne pudełeczko o zawartości 20g pasty kosztowało mnie...niecałe 3 zł. Nie spodziewałam się cudów, no bo jak coś takiego może pomóc w walce z trądzikiem. Byłam po prostu w szoku po tym, co zobaczyłam po 2 dniach nakładania pasty punktowo na wypryski. Ale po kolei :)
Pasta zawiera kwas salicylowy (w stężeniu 2g/100g preparatu), tlenek cynku (25g/100g), skrobię pszeniczną i wazelinę. Jest dość gęsta, tępa, ciężka do wydobycia ze słoiczka, pod wpływem ciepła skóry robi się trochę mniej oporna. Należy nakładać ją punktowo, bo ma działanie wysuszające i ściągające, więc może nam ostro przesuszyć twarz. Dlatego podczas kuracji pastą należy zadbać o dobre nawilżenie cery.
Najważniejsze info - nie wchłania się całkowicie w skórę, więc bądźcie przygotowane na wygląd muchomora. Ja używałam jej tylko i wyłącznie wtedy, gdy siedziałam cały dzień w domu, dodatkowo nakładając ją na wypryski przed snem (niestety brudzi pościel). Absolutnie nie nadaje się pod makijaż, ani do nakładania na całą twarz. Używam pasty cynkowej z Hasco-Leku. Jak widać, słoiczek jest wysoki i wąski, więc specyfik niestety muszę wydobywać paznokciami.. Ale są też inne, płaskie słoiczki, a 'la masełko do ust Nivea ;)
Pasta działa błyskawicznie. Gdy nałożę pastę wieczorem, następnego dnia rano nie ma śladu po pryszczach. Z większymi, bolącymi zmianami trądzikowymi radzi sobie w 2-3 dni. Najlepiej używać jej na świeże wypryski, wtedy możemy mieć pewność, że pasta cynkowa bez problemu sobie z nimi poradzi. Niestety, tak jak pisałam wcześniej, wysusza skórę, więc musimy pamiętać o dobrym peelingu i kremie nawilżającym.
Zaskoczyła mnie też ogólna poprawa stanu cery podczas używania tego cuda. Pory są mniej widoczne, a ilość zaskórników zdecydowanie się zmniejszyła. Mam też wrażenie, że moja twarz lepiej współpracuje z podkładami i dłużej pozostaje matowa.
Podsumowując - znalazłam swój złoty środek i nie zamienię go na nic innego ;)
Teraz tylko dokończę kurację Acne Derm i mam nadzieję, że będę mogła wyjść na miasto bez makijażu. A jak wygląda Wasza walka z trądzikiem? Koniecznie podzielcie się ze mną swoimi uwagami!
Podsumowując - znalazłam swój złoty środek i nie zamienię go na nic innego ;)
Teraz tylko dokończę kurację Acne Derm i mam nadzieję, że będę mogła wyjść na miasto bez makijażu. A jak wygląda Wasza walka z trądzikiem? Koniecznie podzielcie się ze mną swoimi uwagami!
Ja też dzisiaj piszę o cudaku na pryszcze. Co prawda pojawiają się u mnie rzadko ale i tak mnie irytują.
OdpowiedzUsuńJa już dobre 12 lat się zmagam z trądzikiem i rzadko kiedy coś poprawiało stan mojej twarzy.. Teraz pasta cynkowa w try miga usuwa wszelkie niespodzianki, a Acne Derm rozjaśnia przebarwienia i niweluje ślady ;)
Usuńpolecę mojemu tż:)
OdpowiedzUsuńPoleć, powinno zadziałać ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że na zaskórniki dobry jest olejek pichtowy :)
OdpowiedzUsuńo tym jeszcze nie słyszałam :D wprawdzie mam teraz mniej pryszczy niż kiedyś, ale się pojawiają ;/ zwłaszcza przed okresem ;/ może ta pasta będzie rozwiązaniem i moich problemów :)
OdpowiedzUsuńTaka pasta ratowała kiedyś za czasów nastoletnich moją buzkę :)
OdpowiedzUsuńJa w podobny sposób stosowałam (i zdarza mi się nadal stosować) Sudocrem, działa podobnie ;) Aktualnie moim największym sprzymierzeńcem jest mydło z Alleppo, po nim nawet nie muszę stosować tego typu specyfików.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mydło Aleppo muszę zamówić, czaję się na nie już od dłuższego czasu ;)
UsuńO proszę, akurat też dziś napisałam o paście cynowej ;) Też mam z Haco-lek tylko bez kwasu salicylowego. Z mojej wersji jestem zadowolona, ale podobno ta z kwasem jest lepsza. Chętnie wypróbuję, kiedy skończę moją.
OdpowiedzUsuńFajnie działa na pojedyncze krostki, ale nie lubię jeśli wysusza pryszcza tak, że pojawia się delikatny strupek i maść zasycha na nim i ciężko ją domyć bez naruszenia strupka.
Noo ona ogólnie jest ciężka do zmycia, ja zawsze używam delikatnego peelingu i jest ok ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKieeedyś kiedyś używałam, ale nie pasty tylko maści cynkowej:) Muszę kupić pastę koniecznie :D
OdpowiedzUsuńMaści też używałam i nic nie robiła, pasta ma większe stężenie tlenku cynku ;)
UsuńTeraz już to wiem, ale kiedyś nie wiedziałam, to było z 7 lat temu :). Dałam CYNK mamie, ma mi kupić :D
UsuńHaha :D To mam nadzieję, że u Ciebie na blogu niedługo będzie wpis podobny do mojego :)
Usuńmiałam i nie lubiłam
OdpowiedzUsuńlepiej wysuszał wypryski już Sudomax ;))
Mi Sudomax nie pomagał, na każdą cerę działa co innego ;)
UsuńDobrze ze ja nie mam problemu z pryszczmai :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście z pryszczami na dzień dzisiejszy mam spokój ale dobrze wiedzieć w co dobrze byłoby się zaopatrzyć w razie inwazji intruzów:)
OdpowiedzUsuńZawsze warto mieć coś pod ręką ;)
UsuńBardzo fajnie to wszystko opisałaś.:)
OdpowiedzUsuńJa też takiej używam i jest świetna :)
Ja w walce z moimi cerowymi niedoskonałościami stosuje tonic Clean &Clear taki błękitny. polecam go wszystkim:)
Muszę wypróbować. Kupiłaś w aptece?
OdpowiedzUsuńTak, w aptece :) Myślę, że w każdej powinni mieć :)
Usuńnie wyobrażam sobie bez niej życia :) wyleczy wszystko !
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę jej spróbować, miałam jakiś tlenek cynku kiedyś czy coś i wgl nie pomagało ;p
OdpowiedzUsuńMi na pryszcze pomógł krem Bambino, bo zawiera tlenek cynku :)
OdpowiedzUsuńza taką cenę grzech nie spróbować,chociazby puknkowo aby uniknąc calkowitego wysuszenia ;)
OdpowiedzUsuńo tej z kwasem salicylowym pierwsze słyszę, koniecznie muszę spróbować
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż ;))
http://xiness.blogspot.com/
Bardzo dobra jest też maść ichtiolowa, ale okrutnie śmierdzi - naftą, asfaltem...
OdpowiedzUsuńteż jej używam :) mama kiedyś mnie nią wysmarowała jak dostałam strasznego wysypu po BB z Garniera i po 3 dniach był spokój na buzi :D
OdpowiedzUsuńjeśli jesteś nadal fanką bazy z biedronki to od 30.01. ma być ponownie do zakupienia;) oferta walentynkowa http://gazetki.biedronka.pl/g249,piekne_walentynki.html#/Pi%C4%99kne%20Walentynki/16 po Twojej recenzji pewnie się na nią skuszę bo będe malować się na ślub to coś takiego mi się przyda
OdpowiedzUsuńkorzystam z pasty cynkowej i uwazam ze jest najlepsza! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Dziewczyny Kochane ! Trzymajcie kciuki za moja córkę, jutro kupuje maść i działamy. Napisze jaki efekt -obiecuje . Trądzik naprawdę potrafi dać w kość ......Zresztą wiecie o tym doskonale. Do zobaczenia
OdpowiedzUsuńRybenka
Trzymamy kciuki i życzymy wygranej walki z trądzikiem! :)
UsuńSłuchajcie moje Drogie. Smarujemy miejsca wystepowania tradziku pasta cynkowa z kwasem salicylowym i jak widze to narazie nie ma nowych ognisk, co bedzie dalej to bede informowac.
Usuńsle podrowienia Rybenka
Pasta cynkowa jest super na pryszcze , owszem wysusza , trzeba smarowac ale nie codziennie. Widoczne sa pryszcze ale nie powstaja nowe , napewno NIE az tyle co przedtem. Bedziemy dalej stosowac , az do całkowitego wyleczenia . Moze sie uda .Teraz trzeba cos na slady po nich . Tak ze dziewczyny serdecznie polecam !!! . Dziekuje za wspaniałą doradę. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńRybenka
Na przebarwienia potrądzikowe polecam toniki z kwasami, ewentualnie hydrolat z czystka. Cieszę się, że mogłam pomóc :)
Usuńja mam złe wspomnienia z kwasami i jak widzę coś podobnego to już z góry to skreślam. Nie używałam tej maści, ale mam nadzieję, że już nie będę musiała walczyć z trądzikiem, bo to jest mordęga. Sama wyleczyłam sie żelem Alaclarin do tego oduczyłam się wyciskać i dobrze nawilżałam skórę.
OdpowiedzUsuńJejku, To naprawdę działa?? :) Muszę kupić... Też mam takie problemy raz rano przed rozpoczęciem roku szkolnego na brodzie wyszły mi 3 potężne pryszcze załamałam się :(
OdpowiedzUsuńCynk działa i to całkiem dobrze, ale mam dość wrażliwą skórę, a pasta strasznie ją wysusza. W dodatku naskórek długo się regeneruje. Z tego też powodu przerzuciłam się na tabletki 4akne. One eliminują trądzik i co ważne nie wysuszają mojej skóry.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry artykuł, szukam właśnie kosmetyków z cynkiem.
OdpowiedzUsuń