Kuracja Acne Derm - efekty po 6 miesiącu stosowania


Jeżeli uważnie śledzicie moje wpisy, pewnie wiecie, że w sierpniu zeszłego roku rozpoczęłam kurację kwasem azelainowym, dokładniej kremem Acne Derm. Ma takie samo stężenie kwasu, jak Skinoren, a jest o połowę tańszy. W tym miejscu informacja dla zainteresowanych - zaraz po nowym roku kupowałam tubkę Acne Derm i cena nieznacznie wzrosła, poza tym farmaceutka w aptece nie chciała mi sprzedać leku, bo podobno jest już na receptę. Ktoś coś wie?
Kwas azelainowy ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzaskórnikowe, przeciwzapalne, a najbardziej znany jest z działania wybielającego, czyli redukującego potrądzikowe blizny. W ulotce informacyjnej możemy przeczytać, że kuracja kremem nie może trwać dłużej niż 6 miesięcy.

Swoją kurację zaczęłam w sierpniu. Na blogu pokazywałam efekty, jakie zaobserwowałam do listopada. Wtedy też przerwałam kurację, cały grudzień leczyłam się wyłącznie pastą cynkową i kremem na noc z Bielendy. Zdjęcia, które możecie zobaczyć TUTAJ, nie oddają w pełni mojego problemu. Pokazałam fragment twarzy, który wyglądał najlepiej, bo najzwyczajniej się wstydziłam. 



W czasie kuracji zużyłam niecałe 3 tubki kremu (i tę ostatnią zużyję do końca) i starałam się codziennie używać kremu z filtrem. W moim przypadku był to krem kojący BANDI z SPF 25. Przyznam szczerze, że dopiero teraz, oglądając te zdjęcia z listopada, widzę kolosalną różnicę... Wcześniej straciłam już nadzieję, bo patrząc w lustro nadal widziałam tę samą, pryszczatą dziewczynę, która nigdy nie wyjdzie z domu bez makijażu.

Poniżej zdjęcia, które zostały zrobione dzisiaj. Na twarzy mam tylko krem nawilżający, zero make-up'u.
W najgorszym stanie nadal jest lewy policzek, który wyglądał tragicznie. Prawy wygląda już całkiem ładnie, chociaż mam nadzieję, że blizny całkowicie znikną. Zerknijcie sobie na pierwszy post z efektami (podlinkowany na początku wpisu). Gołym okiem widać, że pory są zdecydowanie mniej widoczne, twarz jest gładka, koloryt cery wyrównał się, blizny zostały rozjaśnione, a ilość wyprysków jest minimalna. Mam jeszcze trochę zaskórników, ale pasta cynkowa bez problemu sobie z nimi poradzi. Acne Derm nadal nakładam codziennie na noc, po dokładnym oczyszczeniu twarzy.


Czoła wcześniej nie pokazywałam, ale uwierzcie mi na słowo, że tam nie miałam rozszerzonych porów, tylko po prostu dziury, bolesne, podskórne, ropne krosty i mnóstwo zaskórników. Teraz nie wygląda idealnie, ale jestem z takiego efektu zadowolona. Przebarwienia i blizny nadal są, zaskórniki też się zdarzają, ale mogę już bez problemu spiąć włosy do góry, nie muszę nic zakrywać grzywką :) Tutaj nie występowało szczypanie po aplikacji kremu, więc aplikowałam go trochę więcej niż na policzki. Zauważyłam też, że skóra na czole pozostaje na dłużej matowa. Wcześniej już po godzinie świeciłam się jak choinka.


Kuracja Acne Derm była długa i ciężka, bo efektów nie było widać od sierpnia aż do listopada. Coś tam się działo, ale trądzik nadal był, a przebarwienia nie znikały. Dopiero teraz mogę z czystym sumieniem polecić Wam Acne Derm, bo po pół roku moja twarz wreszcie wygląda "po ludzku". Warto być cierpliwym i dokładnie zapoznać się z ulotką informacyjną, bo mimo tego, że krem nie jest drogi i możemy go kupić w każdej aptece, z kwasami nie ma żartów. Prawidłowo i regularnie stosowany może diametralnie zmienić Waszą twarz na lepsze ;)

W razie pytań i wątpliwości, proszę, piszcie w komentarzach. Na wszystko postaram się odpowiedzieć.


27 komentarzy:

  1. Ciekawe czy mój J. odważył by się stosować ten produkt.Niestety ma okropne problemy z cerą i rzadko co na niego działa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie ma czego się obawiać, skóra trądzikowa wymaga niestety odpowiedniej pielęgnacji, żeby jej stan się poprawił. Teraz zimą można śmiało zainwestować w kurację kwasami, nic złego nie powinno się dziać :)

      Usuń
  2. Zmiany są bardzo widoczne. Oczywiście zmiany na lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba też muszę się uzbroić w ten krem ;) Bo moja twarz raz wygląda lepiej, raz gorzej. A to właśnie na takie "gorzej".

    OdpowiedzUsuń
  4. Przydałoby mi sie rozjaśnić blizny po wypryskach, ale podejrzewam, ze do suchej skóry się nie nadaje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zauwazylam, zeby skora sie przesuszala podczas kuracji :) Przy dobrym kremie nawilzajacym nie powinno sie nic dziac.

      Usuń
  5. Gratuluję wytrwałości i efektów !!! Ja z Acne derm wytrzymuje góraaaa 3 tyg. a potem przerwa. Suche skórki doprowadzają mnie do furii :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? U mnie nic takiego się nie działo :)

      Usuń
  6. Wow super efekty ! zaczęłam rozważać powrót do AD :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam podobne zmiany w okresie dojrzewania, na szczeście szybko mi to przeszło :)
    Twoja skóra zdecydowanie lepiej wygląda, teraz bez problemu wszystko zakryjesz make-upem :) Z resztą bez też nie wygląda to tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy bym się odważyła wyjść tak bez niczego :P
      Zazdroszczę, że szybko Ci przeszło ;)

      Usuń
  8. Kochana,to ma byc tradzik? Poczekaj az wstawie swoje zdjeci z kuracji tradzikowej :p Mi ta masc dermatolog za pierwszym razem przepisala juz na koniec kuracji do zaleczenia blizn i nie smarowalam sie nia dluzej niz miesiac bo w sumie tradzik znikl wczesniej. Na krosty proponuje Brevoxyl - smarowalam sie ta mascia zanim poszlam do lekarza,oraz Bioderme Sebum- u mnie lagodzi stany zapalne.
    Niestety tradzik to okropna choroba ktora meczy kobiety do poznego wieku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spojrzałaś na zdjęcia z listopada? To był trądzik...
      W moim przypadku te wszystkie zmiany są wywołane przez hormony, więc i hormonami musiałabym się leczyć, a nie chcę :(

      Usuń
  9. Świetnie, że pomógł! Ja ostatnio mam małe problemy z cerą i musiałam się zaopatrzyć w Effeclar Duo ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekt genialny! To normalne, że na efekty trzeba dość długo czekać, nie ma co się zniechęcać. Ja niedawno rozpoczęłam walkę przy pomocy Benzacne, mam nadzieję że mi pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  11. CHyba sama zacznę taką kurację.. Jednak jeszcze nie teraz, bo póki co używam kremów z La Roche-Posay:)

    OdpowiedzUsuń
  12. kiedys go uzywalam, widzialam efekty :) ale po zaprzestaniu wszystko wrocilo..

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja go rzuciłam po miesiącu stosowania, nie mam cierpliwości do takich rzeczy, no a teraz żałuję widząc efekt na Twojej twarzy, która wygląda teraz bardzo dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja zamowilam sobie ba e-naturalne tomik z kwasami, zobacxymy jak sie spisze. Mecze się z tym już od 4podstawowki, teraz jest juz w miarę okej, ale i tak nie do końca "czysto".. ja Lubie benzacne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie pomogło przestawienie się na naturalne kosmetyki na jakies poł roku, a potem powoli wprowadzałam zwykłe kosmetyki. W ten sposób udało mi się poznać moją cerę i jej potrzeby

    OdpowiedzUsuń
  16. Chciałam przyjemnie poinformować, iż zostałaś przeze mnie nominowana na blogu http://czarna-morenita.blogspot.com/ do Leibster Blog Award :) Zapraszam do zabawy, znajdziesz u mnie pytania i zasady, pozdrawiam :) Dodaję do obserwanych i liczę na rewanż :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy stosowałaś coś dodatkowo gdy stan skóry podczas okresu sie pogarszał?

    OdpowiedzUsuń
  18. w moim przypadku się nie sprawdził, z uwagi na to, że znikają stare i pojawiają się nowe przebarwienia. skończyłam dziś połroczne stosowanie i niestety nie ma poprawy. póki co odstawiam. orientujecie się czy można stosować lek dłużej? pisze na ulotce pół roku max, nie wiem jak to wygląda w realu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytam na różnych stronach że acnederm może powodować wysyp. Ja używam go już miesiąc i jak zaczęłam go nakładać nie miałam żadnego wyspu, ale po miesiącu zauważyłam małe zmiany w przebarwieniach, natomiast wydaje mi się że pryszczy mam trochę więcej czy to normalne? Że dopiero po miesięcu wysp? Skóra wydaje się być zdrowsza, ale tak jakby kwas wszystko wyciągał

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis