Wyobrażacie sobie, że na moim blogu (o ile mnie pamięć nie myli) tylko raz pojawił się kosmetyk do higieny intymnej? Używam ich codziennie, a zapominam o nich pisać. A higiena intymna to rzecz ważna, szczególnie podczas upałów, gdy ma się wrażliwą skórę i skłonności do podrażnień, czy stanów zapalnych. W moim przypadku żel do higieny intymnej musi być delikatny, najlepiej bezzapachowy i bez zbędnej chemii - taki, żebym mogła go używać codziennie.
Producent zapewnia nas, że żel do higieny intymnej Dermapharm LactaMED właśnie taki jest - do codziennego stosowania. Oczywiście, jak to w przypadku Eveline bywa, jest to kosmetyk 3w1. Ma nawilżać i odświeżać, przywracać naturalną równowagę pH, oraz koić i łagodzić podrażnienia. Resztę opisu z opakowania pominę, bo jak wiadomo, jest długi i nudny ;)
Jak już jesteśmy przy opakowaniu, powiem krótko - podoba mi się. Pudełko jest zabezpieczone naklejką, która zapewnia nas, że nikt wcześniej nie otwierał żelu. Butelka jest ładna i wygodna, pompka ma blokadę i nie zacina się. Żałuję tylko, że nie mogę na bieżąco śledzić zużycia, bo opakowanie jest nieprzezroczyste.
Sam żel jest biały, półprzezroczysty i dość gęsty. Przez tą gęstość łatwo mi go używać, bo nie spływa z rąk i łatwo łączy się z wodą. Zapach jest bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny, nie utrzymuje się na skórze po spłukaniu. Kosmetyk wytwarza mało piany, co mnie osobiście dziwi, bo na drugim miejscu w składzie jest SLS...
Ale skupmy się na właściwościach. Na pewno myje, odświeża i neutralizuje nieprzyjemny zapach. Nie zauważyłam widocznego nawilżenia, ale nie jest mi to potrzebne. Dobrze radzi sobie z łagodzeniem podrażnień i pozostawia uczucie komfortu na długi czas. Jest naprawdę delikatny i łagodny, skład też ma niezły, jak na kosmetyk drogeryjny - brak parabenów, barwników i alkoholu ;)
Lubię go używać, bo nie podrażnia mojej wrażliwej skóry, ma delikatny, prawie niewyczuwalny zapach i opakowanie z pompką, która jest dużym ułatwieniem podczas aplikacji. Polecam szczególnie osobom z delikatną, wrażliwą skórą w okolicach intymnych, które potrzebują łagodnego żelu do codziennego stosowania. Jest dostępny w większości drogerii, a kosztuje ok. 14 zł/250ml.
Nie przepadam za kosmetykami Eveline.
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie mam wyrobionego zdania na ich temat, bo mam kilka kosmetyków Eveline, które uwielbiam, a są też takie, których nie cierpię.. Każda marka ma w swojej ofercie i hity i buble :)
UsuńJa miałam do tej pory kilka kosmetyków tej marki i niestety na wszystkich się zawiodłam. Jakoś tak pechowo trafiam :)
UsuńTeż bym się zraziła :(
UsuńLubię kosmetyki Eveline, a płyny do higieny intymnej z kwasem mlekowym najlepiej się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńTeż zwracam uwagę na kwas mlekowy w składzie kosmetyków do higieny intymnej :)
UsuńJeszcze go nie widziałam na sklepowych półkach, ale jak trafi mi się podczas zakupów, nie omieszkam wypróbować - choć skład ma nieciekawy :)
OdpowiedzUsuńNo nieciekawy, ale nie ma tragedii :) Najlepszy skład ma żel do higieny intymnej Fitomed, same ziółka :P
UsuńSzczerze mówiąc nie używałam tego produktu.
OdpowiedzUsuńAktualnie używam takiego żelu z AA pachnie bardzo
ładnie co do działania nie mam porównania z innym
więc jak na dzień dzisiejszy jest dla mnie tylko w porządku
bo nie podrażnia.
Mam ulubieńców wśród produktów z Eveline na przykład
balsam pod prysznic, którego jedni kochają zaś inni nienawidzą.
Gdy skończę aktualny żel i potem taki z Venus - czeka w kolejce
to kto wie może kupie powyższy produkt. :)
Ani z AA, ani z Venus nigdy nic nie miałam :)
UsuńJa kiedyś oprócz maszynki do golenia z Venus też nic nie miałam. :p
UsuńZ AA to mój pierwszy produkt. :D
tego jesczez nie miałam, ale wydaje się bardzo fjany ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam mój płyn z ziaji. W sumie miałam już chyba każdą wersję i przekonana jestem do nich w 100% :)
OdpowiedzUsuńja używam Tołpy. ten z ph 4,7. rewelacja. po fitomedzie miałam na drugi dzień uczulenie za każdym razem.
OdpowiedzUsuńJa mam sprawdzone żele do higieny i nie specjalnie sięgam po nowości ;)
OdpowiedzUsuńteraz kupiłam sobie facelle bo wolę coś bez SLS ;)
OdpowiedzUsuńCzeka w moich zapasach ;)
OdpowiedzUsuńUżywam Lactacydn ale jak mi się skończy może wypróbuję ten :)
OdpowiedzUsuńChyba go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńAktualnie kończy mi się żel z Avonu, z którego nie specjalnie jestem zadowolona :(
Pozdrawiam
pierwszy raz go widze ! :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, bo bardzo lubię firmę Eveline
OdpowiedzUsuńhm...nie widziałam, nie znam....z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń