Mandarynkowy relaks - sól do kąpieli Body Club

Chwalę się znów!
Wygrałam konkurs u ThisJuss :D Coś ostatnio szczęście mi sprzyja, może Telescopic też uda mi się wygrać? :) Oby!

A tymczasem recenzja mandarynkowej soli do kąpieli, którą z kolei wygrałam w rozdaniu u mlecznej.

Na początek powiem, że jeśli ktoś spodziewa się efektów specjalnych, nic z tego.
Nie ma piany, nie ma kolorowej wody, jest za to piękny, mandarynkowy zapach, umilający kąpiel. Na opakowaniu jest napisane, żeby całą saszetkę wsypać na raz do wanny, ale ja zużywam mało wody, więc starczyła mi na dwie kąpiele.

Sól jest gruboziarnista, jeśli mogę to tak określić, i dość szybko się rozpuszcza. Producent obiecuje nam, że kąpiel z mandarynkową solą sprawi, że zawarte w niej minerały i pierwiastki śladowe wnikną głęboko w pory skóry, oczyszczą ją, a także zadziałają łagodząco i regenerująco. Ponadto mają aktywizować naturalne funkcje skóry i wspomagać zdolność wydalania substancji toksycznych. Mandarynkowy zapach ma działać uspokajająco, koić zmysły i ułatwiać zasypianie.

Mandarynkowa kąpiel jest dla mnie nowym, nieznanym dotąd doznaniem. Zazwyczaj nie używałam żadnych tego typu dodatków. Zapach soli jest orzeźwiający, świeży, a jednocześnie baaardzo odprężający, mogłabym zasnąć w wannie z mandarynkowo pachnącą wodą ;) Skóra po kąpieli rzeczywiście jest oczyszczona, jakby bardziej gładka i napięta. Po dwóch użyciach nie zauważyłam jednak działania łagodzącego, ani regenerującego.

Warto kupić, dla samego zapachu, taka saszetka kosztuje ok. 3 zł, a zagwarantuje Wam relaksującą, miłą kąpiel. W sam raz na jesienne wieczory ;)