Maski do włosów Planeta Organica należą do kosmetyków, które można albo kochać, albo nienawidzić. Opinie na blogach są podzielone - jedne się sprawdzają, drugie nie (moim zdaniem to zależy po prostu od porowatości i rodzaju włosów). Sama używałam złotej maski ajurwedyjskiej, która swego czasu była dość popularna, a z moimi włosami nie zrobiła praktycznie nic. Nie była zła, ale spodziewałam się lepszych efektów. Nie zraziłam się i postawiłam tym razem na Masaż - Maskę stymulującą wzrost włosów, która bynajmniej nie jest typową, kremową maską.
Producent zapewnia, że "maska stworzona na podstawie soli mineralnych z Morza Martwego pobudza przemianę materii w skórze głowy i cebulkach włosowych. Stymuluje wzrost włosów, zapewnia im siłę, elastyczność i piękny połysk." Szczerze powiedziawszy, nie skusił mnie opis, a funkcja "peelingu", jaką maska posiada, dzięki zawartości rozdrobnionych pestek granatu. Ale o tym później :)
Maska zamknięta jest w 300 ml, plastikowym słoiku, który ułatwia wydobywanie kosmetyku. Swoją drogą, zapakowanie gęstego peelingu w tubkę byłoby grzechem :) Słoik dodatkowo zabezpieczono zaklejonym kartonikiem, który zawiera na spodzie informacje w języku polskim. Szata graficzna przyciąga wzrok - etykiety są eleganckie, beżowo-niebieskie ze złotymi elementami, opatrzonae zapewnieniami, że produkt został zrobiony z naturalnych, organicznych składników.
Maska zamknięta jest w 300 ml, plastikowym słoiku, który ułatwia wydobywanie kosmetyku. Swoją drogą, zapakowanie gęstego peelingu w tubkę byłoby grzechem :) Słoik dodatkowo zabezpieczono zaklejonym kartonikiem, który zawiera na spodzie informacje w języku polskim. Szata graficzna przyciąga wzrok - etykiety są eleganckie, beżowo-niebieskie ze złotymi elementami, opatrzonae zapewnieniami, że produkt został zrobiony z naturalnych, organicznych składników.
Maska jest gęsta i zawiera ogromną ilość peelingujących drobinek. Pachnie fenomenalnie! Wyczuwam w niej orzechy, migdały i trochę marcepanu. W każdym razie, zapach jest słodki i otulający. Uwielbiam go czuć na włosach i gdybym mogła, wąchałabym go non stop!
Konsystencja jest bardzo fajna - maska jest na tyle gęsta, że nie spływa z włosów, ani nie przecieka przez palce. Złuszczające pestki granatu lubią jednak spadać. Za każdym razem jest ich tyle samo w wannie, co na mojej skórze, włosach i ubraniu. Próbowałam trzymać maskę pod czepkiem, ale szybko zrezygnowałam z tego pomysłu, bo drobinki przyczepiały się do czepka i nie mogłam go potem doczyścić. Rozgniecionych nasionek zostaje jednak na tyle dużo, żebym mogła wykonać sobie porządny peeling.
Maskę nakładałam zarówno na skalp, jak i na długość włosów, 2-3 razy w tygodniu, zawsze po myciu. Jest bardzo wydajna - mimo, że nigdy sobie jej nie żałowałam, słoik wystarczył mi na ponad 2 miesiące używania. Trzymałam ją na głowie od 15 do 30 minut, a chwilę przed spłukaniem wykonywałam kilkuminutowy masaż skalpu. Peeling nie był ostry, a delikatny i dość przyjemny. Po spłukaniu było czuć, że skóra głowy jest dobrze oczyszczona, a włosy odżywione i miękkie. Za każdym razem błyszczały jak szalone, dobrze się układały, były lejące i "mięsiste".
Maska ma w składzie oliwę z oliwek, złuszczające nasiona granatu, fito mleczko kakaowe, olej z orzechów włoskich, proteiny łubinu białego i sól z Morza Martwego - czy nie brzmi świetnie? Co do przyspieszenia wzrostu włosów, nie mogę się wypowiedzieć, bo przyrost jest większy, a baby hair się pojawiają, ale wspomagam się również od środka, więc nie wiem czyja to zasługa :) Masaż i peeling skalpu z pewnością miał jednak w tym swój udział.
Masaż - Maska do włosów stymulująca wzrost kosztuje 32,90 zł, a kupić możecie ją w sklepie Skarby Syberii (klikajcie w obrazek poniżej). Do 30 listopada obowiązuje tam darmowa dostawa, a ceny kosmetyków są mocno obniżone, więc spieszcie się z zakupami, bo już niewiele zostało! :)
Skład ma zachęcający :)
OdpowiedzUsuńMnie przekonał olej z orzechów włoskich i te peelingujące drobinki :)
UsuńWłosowy peeling? Pierwsze słyszę, ale w sumie zaciekawiło mnie to. Ciekawe jak to się ma w praktyce, pewnie max odpręża skórę głowy... :) A, no i przepięknie wygląda ten słoiczek. :D
OdpowiedzUsuńNo tak fajnie, delikatnie mizia, ale to zależy w jaki sposób się taki peeling wykonuje :) W każdym razie, dobrze wpływa na skórę i włosy :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą maseczką - peelingiem :)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie i nawet byłabym skłonna kupić, ale.. boję się, że będę zbyt leniwa by tego używać i będzie zalegało na półce jak większość włosowych produktów u mnie :(
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam intensywnie dbać o włosy, jak zaczęły wypadać garściami.. Teraz zawsze znajduję czas na maski, odżywki itd :)
UsuńMam tą masko = peeling i go uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńuuu fajna :) chętnie ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhmmm ciekawa:)
OdpowiedzUsuńNie znoszę jej zapachu :c Poza tym nie wiem czy źle ją używam czy co, ale kompletnie nie przypadła mi do gustu, strasznie obciąża mi włosy ;/
OdpowiedzUsuńA mnie się zapach mega podoba, jest według mnie idealny! :)
Usuńo nie wiedziałam, że jest darmowa dostawa :) muszę zerknąć :D
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie, ładnie tylko nie wiem czy te drobinki w niej spadające by mnie nie irytowały.
OdpowiedzUsuńTrochę irytują przy nakładaniu, przy spłukiwaniu już jest okej :)
UsuńZ chęcią bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńMam ją od dłuższego czasu na liście,ale czekam jak mi się kosmetyki podenkują to wtedy zrobie większe zamówienie :)
OdpowiedzUsuńAaaa już niedługo DDD :)
UsuńWygląda jak zblendowane truskawki ze śmietaną :P Chętnie bym ją wypróbowała;)
OdpowiedzUsuńO nieeee, co za porównanie... Narobiłaś mi ochoty na truskawy! :D
UsuńJa odnoszę wrażenie, że moje włosy nie lubią kosmetyków zawierających coś orzechowego w składzie.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie używałam czystego oleju z orzechów włoskich, ale ten w masce akurat mi służy :)
Usuńchyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ze względu na te małe drobinki granatu:)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie miałam takiej peelingującej maski do skóry głowy i do włosów, może to być całkiem ciekawe :)
OdpowiedzUsuńjeeeeju jakie dziwne cos ;o
OdpowiedzUsuńjeśli ma mi to poprawić wzrost włosów to chyba się skuszę, ponieważ ostatnio moje włosy wypadają jak szalone :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z skarby Syberii, mam kilka i są moimi numer jeden.
OdpowiedzUsuńZapraszam
Zaintrygowała mnie ta maska :)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam i nie mogę się doczekać aż do mnie przyjedzie! Ja swoją kupiłam na grota-bryza.pl za 27 zł :)
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś w potrzebie to informuję, że do nas maska właśnie dotarła po długiej nieobecności, cena 26 zł
OdpowiedzUsuńhttp://www.kosmetykirosyjskie.pl/Maska-pobudzajaca-wzrost-wlosow-do-masazu-Planeta-Organica-mineraly-z-Morza-Martwego,p,182
Maska-masaż <3 uwielbiamy!
OdpowiedzUsuńMaska masażowa do włosów to jeden z największych hitów serii kosmetyków z Morza Martwego. Doskonały wybór!
OdpowiedzUsuń