Ogłaszam wszem i wobec, że od dziś, aż do soboty włącznie, na moim blogu będą posty tylko i wyłącznie o rosyjskich kosmetykach do włosów. Serię wpisów nazwałam "Rosyjski tydzień", a na koniec postaram się przygotować dla Was niespodziankę - bądźcie czujne!
Na pierwszy ogień idzie gęsty, ziołowy balsam do włosów cienkich i osłabionych od poczciwej Babci Agafii, która pomogła wielu z nas w doprowadzeniu włosów do pięknego wyglądu ;) Jak wiecie, moje włosy po tragedii, jaką zrobiła mi na głowie nowa wersja Jantara, są słabe, cienkie i przerzedzone. Sięgnęłam więc po ten balsam w nadziei, że choć trochę doda im objętości i siły. Jak było w praktyce? Czytajcie dalej :)
Balsam zamknięty jest w eleganckiej, ciemnozielonej, plastikowej butelce, z etykietami w "babcine" wzory, która ma jednak swoje wady. Jest wykonana z twardego plastiku, a co za tym idzie, ciężko ją ścisnąć. Balsam jest naprawdę bardzo gęsty, więc jego wydobycie było dość trudne, szczególnie wtedy, gdy w opakowaniu zostały już resztki kosmetyku.
Sam kosmetyk jest gęsty, śliski, ma lekko zieloną barwę i bez problemu rozprowadza się na włosach, nie spływając z nich i nie przeciekając przez palce. Pachnie intensywnie i mocno ziołowo - na początku zapach kojarzył mi się z leśnym odświeżaczem powietrza i niezbyt przypadł mi do gustu, potem już się do niego przyzwyczaiłam. Na szczęście nie jest długo wyczuwalny na włosach po wysuszeniu.
Ze względu na konsystencję, potrzeba niewielkiej ilości balsamu, aby pokryć nim całe włosy, co świadczy o jego dużej wydajności. Nakładałam go na umyte, wilgotne włosy i trzymałam zazwyczaj 5-10 minut. Skupiałam się raczej na wmasowywaniu go w skalp, bo moje włosy na długości nie lubią ziół, ale potem stwierdziłam, że skoro działanie jest tak fajne, nie będę go sobie żałować :)
Jak mówi producent, Balsam oparty jest na mrożonej (strukturyzowanej) wodzie, zawiera wyciąg z 17 syberyjskich ziół, ekstrakt żywicy sosny długoigielnej, miód i olej łopianowy. Intensywnie odżywia, nawilża i odbudowuje strukturę włosa, stymulując jego wzrost. Pełny skład możecie podejrzeć na zdjęciu poniżej:
Jak wpłynął na moje włosy? Przede wszystkim dodał im objętości. Po wysuszeniu włosy są błyszczące, grubsze, miękkie w dotyku i wyraźnie odżywione. Dodatkowo, balsam wygładza je, wcale przy tym nie obciążając i nie robiąc "przyklapu". Nie zauważyłam, żeby jakoś specjalnie przyspieszył wzrost, ale włosy po każdym jego użyciu są uniesione od nasady, a skóra głowy ukojona. Trzeba jednak uważać, żeby nie używać go zbyt często, bo możemy przesadzić i spowodować puszenie się włosów - u mnie tak się stało (mam wrażenie, że to przez miód w składzie). Uważam, że 2-3 razy w tygodniu to odpowiednia częstotliwość :)
Podsumowując: balsam jest idealny do włosów cienkich i osłabionych, bo dodaje im objętości, optycznie pogrubia, odżywia i wygładza. Trzeba tylko stosować go z głową (i do głowy :P), bo efekty mogą być zupełnie odwrotne :) Gęsty Ziołowy Balsam Agafii kosztuje obecnie 12,93 zł/350 ml, a kupić możecie go w sklepie Skarby Syberii.
Oprócz promocyjnych cen, do 30 listopada trwa tam akcja darmowej dostawy :) Można dużo zaoszczędzić, więc spieszcie się, bo kosmetyki znikają z wirtualnych półek w ekspresowym tempie!
rewelacja jesli sa faktycznie uniesione ;)!
OdpowiedzUsuńNooo, naprawdę są! :) Dla moich cienkich piórek to jak zbawienie, bo od razu wyglądają lepiej :P
UsuńSkoro nadaje włosom objętości to muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńO coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCena przystępna , na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję że mojej włosy mogłyby się polubić z tym szamponem. Przydało by się im troszkę objętości szczególnie z tego wzgledu ze ostatnio mi sporo wypadają i kiepsko wyglądają. Ale z drugiej strony boje się eksperymentów, niedawno wróciłam do mojego ulubionego szamponu aloesowego z Equilibry. :)
OdpowiedzUsuńMoje też wypadają, są cienie i rzadkie :( Ale to balsam-odżywka, a nie szampon :P
UsuńJeju no przecież, nie wiem co sobie umyślałam z tym szamponem pisząc komentarz, piszesz przecież, że to balsam i to nie raz, a ja czytałam recenzję na telefonie, a w głowie miałam cały czas szampon, aż mi głupio teraz :D Dobrze, że wróciłam jeszcze raz teraz do notki na laptopie :)
UsuńNie no ok, zdarza się, ja też czasem myślę o niebieskich migdałach i piszę głupoty :D
Usuńopakowanie ciekawe
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie , jak ci się podoba blog , zaobserwuj go http://iamemilia.blogspot.com/
za jakiś czas planuję zrobić spore zamówienie w tym sklepie internetowym
OdpowiedzUsuńTeraz mają promocje na ogromną ilość kosmetyków, zniżki są nawet 40 procentowe :)
UsuńJa mam grube i gęste włosy, no i są do pasa. Myślę, że ta buteleczka starczyłaby mi na trzy razy. :)
OdpowiedzUsuńO matko, jak Ci zazdroszczę... Ale serio, balsam jest bardzo wydajny, więc wydaje mi się że jednak trochę więcej niż trzy razy byś go sobie poużywała :P
UsuńNo to nie dużo kosztuje. =)
OdpowiedzUsuńKiedyś sprawdzę go. =)
W cenie regularnej 19,90 :) Też nie jakoś ogromnie dużo :)
UsuńNiby nie mam cienkich włosów, ale chciałabym, żeby były bardziej uniesione u nasady, może spróbuję, tym bardziej, że kosmetyki rosyjskie interesują mnie coraz bardziej, a cena nie jest duża:)
OdpowiedzUsuńMoim sposobem na uniesienie włosów u nasady jest suszenie ich głową w dół - działa, ale po co niszczyć włosy suszarką, skoro jest ten balsam :)
UsuńMam go w zapasach, dobrze wiedzieć, że tak fajnie się sprawdza ;) Jeśli chodzi o nową wersję Jantara to u mnie zaczęła zdecydowanie szybciej przetłuszczać włosy i nie przyczyniła się do przyspieszenia porostu za to stara w tym względzie była nieoceniona i tęsknię za nią ;) Ale nowa nie wyrządziła mi aż takich szkód jak Tobie :(
OdpowiedzUsuńJa mam gęste i grube włosy wiec nie jest dedykowany dla mnie, ale ogólnie brzmi fajnie. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale obawiam się eksperymentować ze swoimi włosami. Ale objętości to by się przydało im nadać :D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńKurcze , czegoś takiego szukałam :) Dzięki :*
Myślę, że sprawdzilby sie u mnie. W DDD mam zamiar zamówić rosyjskie kosmetyki, więc jeśli ten balsam będzie dostępny również wpadnie do mojego koszyka :)
OdpowiedzUsuńFajny :) Przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńmiałam go, jest bardzo dobry:)
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z takimi produktami rosyjskimi, gdzie opakowania są z twardego plastiku i faktycznie źle się wydobywa daną konsystencję. Balsam natomiast do moich włosów nadaje się idealnie. Mam nadzieję, że kiedyś go poznam.
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam tylko balsam do włosów na kwiatowym propolisie i o ile mnóstwo osób na niego stękało, dla mnie był doskonały :) Tylko właśnie brakowało mi po nim takiej konkretnej śliskości. Na DDD zrobię chyba spore zapasy w rosyjskich specyfikach do włosów :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go kiedyś przypadkowo w promocji na naturabazar.pl i stosuję już baaaardzo długi czas. :) Podoba mi się bardzo jego zapach ♥ i nadaje fajnej objętości. :)
OdpowiedzUsuń