Kosmetyczni ulubieńcy lata

Podpatrzyłam ten pomysł u innych blogerek i baaardzo mi się spodobał. Postanowiłam pokazać Wam kilka (a dokładniej 10 :P) kosmetyków, które szczególnie przypadły mi do gustu przez letnie miesiące. Zapraszam zatem do obejrzenia mojej listy TOP 10 summer edition (kolejność przypadkowa). Może pojawią się też autumn, winter i spring edition? ;)


1. Maybelline, Affinitone, idelnie dopasowuje się do naturalnego kolorytu cery, bez efektu maski. W miarę dobrze kryje i co najważniejsze - nie zapycha. Lekki podkładzik, w sam raz na lato.
Recenzja tutaj.


2. Błyszczyk i lakier do paznokci z serii Bell Glam Wear neon colour. Szczególnie ze względu na intensywne kolory tak bardzo pokochałam te dwa malutkie skarby. Błyszczyk fajnie nawilża, a lakier długo trzyma się na paznokciach.
Recenzje tu i tu.


3. Ziaja, przyspieszacz opalania z serii masło kakaowe. Bosko pachnie, uzależniłam się od tego zapachu i smaruję się nim nawet teraz, gdy o słońce bardzo ciężko. Przyspieszał opalanie i fajnie nawilżał.
Recenzja tutaj.


4. Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar. Recenzji jeszcze nie było, ale szykuję ją dla Was na jutro. Pomogła mi w rozwiązaniu włosowych problemów i znacznie poprawiła ich stan.


5. Balsam koloryzujący Henna Color VENITA. Po wypróbowaniu tego produktu przerzucam się na farbowanie tym właśnie sposobem. Zamiast niszczyć sobie włosy zwykłą farbą, mogę osiągnąć o wiele więcej za mniejsze pieniądze. Świetne kolory, włosy lśniące i mega odżywione, a wszystko dzięki ekstraktowi z henny.
Efekt koloryzacji i recenzja tutaj.


6. Balsam do ust w słoiczku CARMEX. Jego chyba nie muszę przedstawiać, testowało go multum bloggerek. Fajnie pachnie, nawilża i zmiękcza delikatną skórę ust, nadając im delikatny blask.
Recenzja tutaj.


7. Kuracja do włosów słabych i wypadających z 40 aktywnymi składnikami BingoSpa. Zakochałam się w tym kosmetyku od pierwszego użycia :) Cenię za delikatny, ziołowy zapach, nawilżenie włosów i zahamowanie ich wypadania.
Recenzja tutaj.


8. Serum do biustu, Sexy Look Bielenda. Uwielbiam, dlatego, że jako jedno z nielicznych, rzeczywiście działa. Nie powiększyło spektakularnie mojego biustu, ale piersi znacznie lepiej wyglądają.
Recenzja tutaj.


9. Eveline, chłodzący krem - żel bioHyaluron 4D. Świetnie matuje, przy okazji nawilżając, zmniejsza pory i ma bardzo fajną konsystencję. Długo szukałam matującego kremu, który nie wysuszy mojej skóry. Znalazłam.
Recenzja tutaj.


10. Maska błotna do twarzy, BingoSpa. Zbawienie dla mojej mieszanej cery. Matuje, zmniejsza pory, świetnie oczyszcza, łagodzi podrażnienia. Pięknie pachnie miętą, chłodzi, DZIAŁA! :)
Recenzja tutaj.

A Wy, wyłoniłyście już swoich letnich ulubieńców?
:)

23 komentarze:

  1. Polecam emulsję do twarzy i ciała z masłem kakaowym. Przyspiesza opalanie i nie jest taka tłusta jak spray. Widocznie przyspiesza opalanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Affinitone i Carmex to zdecydowanie top także u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę pare rzeczy z tej listy wypróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem za Carmex.
    I BingoSpa ale inne produkty.

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę kupić w końcu tę odzywkę Jantar i jakąś maskę z Bingo do włosów :);p

    OdpowiedzUsuń
  6. 3 Ziaja !!! To jest genialny produkt !!; D

    OdpowiedzUsuń
  7. Żadnego z tych produktów nie używałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. od dawna kusi mnie ten podkład do twarzy, jednak slyszalam rózne opinie o nim już, i te dobre i złe. aaa Ziaja jest bardzo fajna;)
    zapraszam na mojego bloga;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Carmex uwielbiam :) i ten lakier do paznokci Bell :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Całkiem niezła zgraja tych ulubieńców! :D
    Czekam na recenzję wcierki jantara.:D

    OdpowiedzUsuń
  11. mialam affinitone, bubel straszny!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny pomysł z tym TOP 10 summer edition. Może i u mnie pojawi się taki post?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. kurczę, ale ta farba z Venity to nie jest henna!!! Dziewczyny bardzo często to mylą, ale niestety to jest FARBA CHEMICZNA z ekstraktem z henny gdzieś pod koniec składu. TO NIE JEST NATURALNA HENNA A NORMALNA FARBA CHEMICZNA. Chce was po prostu ostrzec dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, zapomniałam o tym wspomnieć.
      W każdym bądź razie faktem jest, że nie niszczy włosów, tylko je pielęgnuje :)

      Usuń
    2. wiesz, ale po ciaglym farbowaniu ta farba tez mozna zniszczyc wlosy :) bo to tak czy siak chemia :) ja sie teraz czaje na prawdziwa, czysta henne :)

      Usuń
    3. Ja chcę teraz zejść do mojego naturalnego koloru, a farbuję tym balsamem, żeby odrosty nie rzucały się aż tak bardzo w oczy :)

      Usuń
  14. ja nie wiem nawet kiedy lato minęło więc nie zdążyłam zastanowić się nad tym jakie kosmetyki używać;) i używałam wszystkiego standardowo. wzbogacając z raz czy dwa maseczką na twarz..

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam kiedyś ten podkład z maybelline nawet w tym samym kolorze i byłam z niego zadowolona chociaż mógłby być mnie płynny lub jeśli już ma taką konsystencję to lepiej aby był w buteleczce.

    OdpowiedzUsuń
  16. Carmex uwielbiam, serum do biustu od Bielendy chętnie wypróbuję, szukam też też wcierki z Jantaru, bo bardzo zainteresowała mnie pod wpływem wielu pozytywnych opinii na jej temat.

    OdpowiedzUsuń
  17. jantar jest moim ulubieńcem przedwakacyjnym i powakacyjnym, w same wakacje jednak zaniechałam zużywanie go:))

    OdpowiedzUsuń
  18. przyspieszacz eveline to mój ulubieniec od kilku lat!
    a carmexa (ale tubce) odkryłam niedawno - i stał się moim małym uzależnieniem! ;o

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis