Moja (nie)przygoda z woskiem Veet


Jakiś czas temu wygrałam w rozdaniu dwa opakowania  wosku do depilacji na ciepło Veet. Czekałam, aż włoski odrosną i postanowiłam wypróbować wersję z kwiatem lotosu, do skóry normalnej.


Opis produktu:

Już nie musisz tracić czasu na umawianie się do kosmetyczki by Twoje nogi były seksownie gładkie i to przez 4 tygodnie! Ciepłe woski w żelu Veet to innowacyjne, przyjemne i łatwe w użyciu woski o działaniu tak skutecznym jak zabiegi w salonie kosmetycznym.
Woski w Żelu Veet mają piękny zapach, a ich przyjemna żelowa konsystencja jest delikatna dla skóry i łatwa do spłukania. Wystarczy podgrzać wosk w kuchence mikrofalowej lub ciepłej wodzie, nałożyć na skórę cienką warstwę i ją zerwać. Polecamy obejrzeć nasz krótki filmik instruktażowy.
Ciepłe Woski w Żelu dostępne są dla trzech rodzajów skóry – suchej wzbogaconej Aloesem, wrażliwej z Olejkiem Migdałowym oraz normalnej o przyjemnym zapachu Kwiatów Lotosu – wybierz swój wariant!




Zawartość opakowania:
  • 250 ml wosku
  • 12 pasków wielokrotnego użycia
  • 1 szpatułkę ze wskaźnikiem temperatury
  • 1 ulotkę z instrukcją użycia
Czas działania:
  • do 28 dni!

Cena:

ok. 30 zł


Moja opinia:

Na wstępie powiem, że nie zrezygnuję z tradycyjnych metod depilacji, czyli maszynki + pianki.

Po przeczytaniu wszystkich obietnic producenta, pokładałam duże nadzieje w tym wosku. Wydawał mi się fajną alternatywą, bo nie musiałabym golić się co dwa dni.
Są dwa sposoby podgrzania wosku: w ciepłej wodzie i w mikrofalówce. Ja wybrałam tą pierwszą. Po odczekaniu 10 minut zamieszałam wosk szpatułką, okazało się, że temperatura jest ok.


Wzięłam malutką ilość wosku na szpatułkę, nałożyłam na skórę, przykleiłam bibułkę, oderwałam i... masakra! Nie dość, że nie wyrwał wszystkich włosków, to spowodował okropne podrażnienia, które później "leczyłam" 3 dni. W dodatku, gdy niechcący dotkniemy wosku łapą, wszystko się klei. Trzeba też uważać, bo za mocno podgrzanym woskiem można się poparzyć, a gdy temperatura jest dobra, warto trzymać go cały czas w wodzie, bo szybko zastyga. Plusem jest wydajność - 250 ml starczy nam conajmniej na 3-4 użycia. Ja dostałam w zestawie 15 bibułek, (chociaż słyszałam, że w polskiej wersji jest ich mniej) które można umyć ciepłą wodą i wykorzystać ponownie. Bardzo ucieszyła mnie też szpatułka ze wskaźnikiem temperatury, co bardzo ułatwia podgrzewanie.

Za taką cenę, tak marny efekt. Nie polecam.
Spróbuję wersji z olejkiem migdałowym, mam nadzieję, że się sprawdzi.

37 komentarzy:

  1. Auaa... Mam nadzieje, że ten wosk z olejkiem będzie łagodniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. to mnie zasmucias, mialam testowac go w weekend

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja i tak bym spróbowała, mam z Joanny i są za słabe

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepsza jest tradycyjna metoda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam pewna, normalnie na bank, że kolejny bubel :D

    Ha! Trochę szkoda, ale ja już zwątpiłam w istnienie lepszej depilacji niż pianka+maszynka albo zwykły elektryczny depilator;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czemu? do depilatora można się przyzwyczaić:D chociaż, nie wyobrażam sobie depilacji bikini ani pach depilatorem :P

      Usuń
  6. tez nie lubie depilacji woskiem, zawsze po nim mam problemy ze skóra...

    OdpowiedzUsuń
  7. W życiu nie będę stosować takich specjałów! Nie wiem po co? Mam po prostu depilator i już po kilku latach stosowania kompletnie nic mnie nie boli, włoski są z roku na rok coraz bardziej bezsilne...

    OdpowiedzUsuń
  8. Za dużo babrania się z tym wszystkim jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dla mnie to chyba najlepszy sposób, mam depilator brauna, ale to są dla mnie istne katusze + podrażnienia w efekcie... Próbowałam kremów veeta, ale ich wydajność była zupełnie nieadekwatna do ceny to i paskudny zapach :<

      Pozwolę sobie poobserwować :)

      Usuń
  9. o wrrrrr ;/ hehe a pokładałam w nim nadzieję ;) jednak zostanę przy maszynkach ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja raz w życiu spróbowałam wosku... tak bardzo mnie podrażnił,że długo nie mogłam wyleczyć ropnych krost, które się po nim pojawiły. Teraz stosuję tylko plastry z woskiem na czasami pojawiający się wąsik. Tam skóra jakoś łatwiej się przyzwyczaiła. Na co dzień jeżdżę na depilatorze jednak 4 tygodnie to bajka, bo włosy mają różną fazę wzrostu ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zwalczyłaś podrażnienie po wosku to już nie powinny wyskoczyć, u mnie pojawiły się od razu na drugi dzień, dlatego wosk never - ever !

      Usuń
    2. Współczuję z całego serca, ja już nigdy się nie skusiłam. Ogólnie mam bardzo wrażliwą skórę na nogach i wszystkie przygody tego typu kończą się bliznami :/

      Usuń
  11. Dlatego właśnie nie lubię depilacji woskiem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że go nie kupiłam. Bo mimo, że nie lubię wosku itp., to nowości mimo wszystko kuszą. A ten produkt do tanich nie należy, więc byłyby nerwy :P póki co wyznaję maszynkę i piankę ;)

      Usuń
    2. Czasem klasyczne metody sprawdzają się dużo lepiej niż wszelkie innowacje. :)

      Usuń
  12. ja kilka razy używałam plastrów z Joanny i mi odpowiadają, ale potrzeba na to czasu. Zwycięża jednak maszynka, najczęściej 3 ostrzowa jednorazówka od Gilette.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda :( zerkałam na niego w drogerii, ale to nie na mój brak cierpliwości, za dużo babrania

      Usuń
  13. Bubel totalny - ja podrażnia, to jest u mnie skreślony na całej linii :/

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, bo zapowiadał się nieźle:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej a myślałam, że za taką cenę efekt będzie naprawdę zadowalający a tu klapa! I do tego podrażnia! :( a bardzo tego nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba i mnie już nic nie odwiedzie od tradycyjnej metody ;) Fajnie, że pojawiła się recenzja tego produktu tak szybko, wiele z nas pewnie zaoszczędzi pieniądze ;) Wyżej pisała ThisJuss, że nowości kuszą i ja się pod tym podpisuję ;) Chociaż wosku nie lubię i już dawno się z nim "pokłóciłam" to na ten miałam ogromną ochotę ;)
    Co do mojej współpracy z HB to faktycznie jest sporo mini produktów, i chociaż są naprawdę maleńkie bardzo się z nich cieszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajna recenzja :)

    Ja osobiście używam depilatora, ale nie każdy może go używać, bo podrażnia skórę i efektem ubocznym jest wrastanie włosków u wielu osób - na szczęście podrażnień nie mam i włoski mi nie wrastają, więc sobie chwalę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jej a właśnie miałam go kupić! Super że trafiłam na twoją recenzję ! Uff zapraszam do obserwowania mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  19. Czyli jednym słowem du... :)
    Ja juz przestałam wierzyć w woski , plastry itd itp. Pozostaję przy tradycyjnej metodzie :) Przynajmniej się nie "pokaleczę" za bardzo ;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej, to nie za fajne doświadczenie z tym woskiem, a szkoda :(
    Jakoś nie przepadam za woskami i plastrami, zadowolona byłam jedynie z kremu Veet :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie mam ciekawych doświadczeń z woskiem :P

    OdpowiedzUsuń
  22. pozostanę przy tradycyjnej maszynce :D

    OdpowiedzUsuń
  23. A myślałam ,że fajny jest ;>

    OdpowiedzUsuń
  24. niestety zgadzam się, to jest jeden wielki bubel:/

    OdpowiedzUsuń
  25. Justynko, Veetem to ja sobie poparzyłam ręce. Zachciało mi się zrezygnować z maszynki i miałam kilkutygodniowe rany, które latem maskowałam bandażami.
    Współczuję kitu :*

    OdpowiedzUsuń
  26. nie używałam i nie mam zamiaru :p szczególnie, że moja skóra jest strasznie podatna na podrażnienia...

    OdpowiedzUsuń
  27. Czyli jednak różowy też podraznia jeszcze gorzej niż niebieski. I niestety pokrywaja się, nasze opinie szkoda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Czyli jednak różowy też podraznia jeszcze gorzej niż niebieski. I niestety pokrywaja się, nasze opinie szkoda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Też próbowałam kiedyś wosku i byłam bardzo zawiedziona, teraz tylko używam depilatora, polecam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis