Współpraca z firma Julimex: raport końcowy

Na początku pochwalę się, że zakwalifikowałam się do testu kosmetyków Nova Clear. Dzisiaj dostałam także maila od ekipy Shiny Box, z propozycją współpracy. Za darmo dostanę wrześniowe pudełko i jestem zobowiązania do napisania recenzji wszystkich kosmetyków.


Pamiętacie, jak pisałam Wam, że dostałam przesyłkę "tylko dla kobiet" z biustonoszami i ramiączkami firmy Julimex? :) Byłyście bardzo ciekawe, jak się będą sprawować wszystkie skarby, jakie otrzymałam, więc dzisiaj przychodzę do Was z recenzjami. Tym razem będzie opinia na temat wszystkich produktów, jakie otrzymałam do testu.
Kontakt z firmą był bardzo przyjemny, do przetestowania było wysłane wszystko, co chciałam, paczka przyszła bardzo szybko - pełen profesjonalizm.


Zacznijmy od biustonoszy. Oba są zapakowane tak samo, więc nie będę wstawiać oddzielnych zdjęć jednego i drugiego. W dość dużym, różowym pudełku znajdziemy plastikową, zamykaną formę, w której należy przechowywać biustonosz, wraz z ochronnymi foliami, a na pudełku wszystkie potrzebne informacje, wraz z instrukcją zakładania.



Aby założyć samonośny biustonosz, należy oczyścić i osuszyć skórę piersi, rozpiąć miseczki, zdjąć ochronną folię i przewrócić je na lewą stronę. Chwytając miseczkę w obie ręce, trzeba umieścić ją w odpowiednim miejscu i przewrócić na prawą stronę. Po wykonaniu tych samych czynności z drugą miseczką, trzeba docisnąć obie miseczki ręką i odczekać chwilę, aby pod wpływem ciepłoty ciała, silikon lepiej się trzymał. Największą uwagę należy zwracać na brzegi biustonosza. Na samym końcu zapinamy.


Udało mi się dostać dwa różne biustonosze, jeden - bardzo uroczy, beżowy w kropki, z koronką. Kobiecy, seksowny, strasznie mi się spodobał.


Jak widać, silikonowa masa jest perforowana, co ma ułatwić skórze oddychanie. Niestety, w przeciwieństwie do beżowego stanika, nie zaprzyjaźnił się z moim biustem, bo po kilku minutach skóra była cała mokra, w ogóle nie oddychała, a co za tym idzie - stanik się odklejał i spadał. Poza tym, rozmiar chyba jest zaniżony, bo zamówiłam taką miseczkę, jaką noszę na codzień, w normalnych stanikach, bałam się, że będzie za duży, a ledwo zakrył to, co musi zakrywać. Ciężko mi było też dopasować miseczki do piersi, odpowiednio je "przykleić".



Zupełnie inny był biustonosz beżowy. Trzymał się nienaruszony kilka godzin, doskonale dopasował się do mojego biustu, a także dawał fajny efekt push-up. Pod żadnym ubraniem nie było go widać, czułam się w nim komfortowo, czasami nawet zapominałam, że mam go na sobie ;)


Zapinanie obu staników jest bardzo łatwe - mamy dwie części, które musimy ze sobą połączyć.


Wkładamy jedną część w drugą, pod kątem 90 stopni.


Pociągamy obie części do siebie, trzymając kciuk na środku.


I gotowe! :)


Czas na ramiączka. Bardzo ładne, niemalże ozdobne, świetnie prezentują się w połączeniu z bluzką na cienkich ramiączkach. Niestety, czarne ramiączko było bez końcówek do przypinania, poradziłam sobie z tym, przyszywając końcówki od starych, nieużywanych ramiączek.


Są bardzo elastyczne, ale nie rozciągają i nie kurczą się po praniu. Na samym początku wyregulowałam sobie ramiączka tak, jak potrzebowałam, a w ogóle się nie przesuwały, długość była taka sama nawet po praniu.


Dziękuję firmie Julimex za udostępnienie mi biustonoszy i ramiączek do testu, dzięki Wam urozmaiciłam swojego bloga i mogłam przetestować nieznane mi dotąd produkty :)

Jeżeli jesteście zainteresowane innymi produktami marki Julimex, zapraszam na stronę producenta, gdzie możecie dowiedzieć się więcej o firmie i kupić bieliznę oraz akcesoria.


19 komentarzy:

  1. Wow, super są ! :) Zobaczę - może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne są ja też się zakwalifikowałam do testu z Novaclear ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję Ci każdej ze współprac :)
    a ten z koronką jest naprawdę ładny

    OdpowiedzUsuń
  4. Bałabym się, że mi spadnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładny ten z koronką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne! Niestety do moich piersi nadszarpniętych ciążą i długim karmieniem już się nie nadają :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie wyglądają, ale niestety, nie są dla mnie, nie utrzymałyby mojego biustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przydatne są te samonośne staniki, zastanawiałam się nad ich kupnem. A firmę bardzo lubię za silikonowe ramiączka, które są wytrzymałe. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Heeej! Mam do Ciebie dziwne pytanie :P a mianowicie jaki był tytuł maila od shinybox? Bo dostałam ostatnio od nich maila i zanim przeczytałam - usunęłam. Zastanawiam się czy to przypadkiem nie był mail z propozycją współpracy... :)

    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. nietypowa współpraca:) w sumie tak jak moja z firmą Sara (pończochy, rajstopy).
    sama pewnie nie zdecydowałabym się na zakup takiego biustonosza ze względu na obawę, że się nie sprawdzą.
    są bardzo fajnie rozwiązane chociaż zastanawiam się czy są zdrowe dla piersi - takie "przyssanie" do skóry wydaje mi się być niekoniecznie ok:>.
    naramki ładne chociaż najbardziej lubię przezroczyste silikonowe. niestety wszystkie już "padły" a nie mam czasu podjechać gdzieś i kupić nowe. koniecznie z metalowymi haczykami, bo plastiki zaraz pękają.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Biustonosze śliczne ale chyba nie dla mnie :) żyła bym w ciągłej panice że się zsunie albo coś podobnego :) zapraszam do mnie :) lifepassionlovee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. gratuluję współpracy :) A co do biustonoszy to sama chętnie bym sobie teaki kupiła, jednak obawiam się że będą się one odklejac..

    OdpowiedzUsuń
  13. nosilam raz taki biustonosz ale jednak nie ma dobrych wspomnien, bylo wesolo na pewnym sylwestrze kiedy zbyt szalalam haha na szczescie to byl szampanski sylwester :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten kropek jest śliczny! Ale trochę słaby by było, gdyby tak ześlizgnął się w nieodpowiednim momencie :P Jednak jestem tradycjonalistką...

    Bardzo ciekawy blog!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć :)

AddThis