Widziałam wiele różnych opinii na temat kosmetyków BingoSpa, więc i ja postanowiłam dorzucić swoje trzy grosze. Mandarynkową kąpiel do skórek i paznokci oraz palmowy balsam do dłoni dostałam w ramach II tury współpracy z firmą.
2 kosmetyki można było sobie wybrać samemu, jeden był niespodzianką. Wybrałam sobie czekoladowo-mięowe serum do ciała i mandarynkową kąpiel, a niespodzianką był właśnie palmowy balsam.
Balsam palmowy do dłoni z zieloną herbatą - produkt wybrany przez firmę
Olej palmowy wyciskany jest z pestek owocu drzewa Elaeis Guineensis, czyli olejowca gwinejskiego, ma barwę pomarańczową, z powodu wysokiej zawartości karotenu. Doskonale natłuszcza i uelastycznia skórę. Zawiera dużo witaminy E, witaminy A oraz nienasycone i nasycone kwasy tłuszczowe.
Ten cudowny składnik połączony w Balsamie palmowym BingoSpa z ekstraktem z zielonej herbaty chroni skórę dłoni przed wolnymi rodnikami, zapobiegając procesom starzenia. Ożywia, nawilża, zmiękcza, uelastycznia skórę dłoni i wzmacnia paznokcie.
Cena: 10 zł / 100 g, do kupienia TUTAJ
Pierwszy raz spotkałam się z olejem palmowym w kosmetyku. Wcześniej wiedziałam tylko o jego istnieniu, nie wiedziałam nawet, jakie ma działanie. Cieszę się, że mogłam poznać jego właściwości, bo przyznam szczerze, że bardzo polubiły go moje dłonie.
Nie mam większych problemów z przesuszoną skórą dłoni, kremów pielęgnacyjnych używałam sporadycznie, dopóki nie dostałam balsamu palmowego. Ma piękny, delikatny zapach, z wyczuwalną nutą zielonej herbaty, którą uwielbiam. Konsystencja typowa dla balsamu, aksamitna, lekka. Dobrze rozprowadza się na skórze i dość szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy, co bardzo mi odpowiada, bo już kilka minut po posmarowaniu rąk, mogę wrócić do codziennych czynności. Jaki ma wpływ na skórę? Bardzo dobry! Wygładza ją, doskonale nawilża i sprawia, że jest miękka w dotyku. Jedyne, co mi się nie podoba, to opakowanie. Żałuję, że nie mogę go spakować do torebki i zabrać na uczelnię, bo boję się, że pudełko pęknie, a balsam wyleje i zabrudzi całą zawartość podręcznego bagażu.
Mandarynkowa kąpiel do skórek i paznokci z proteinami jedwabiu
Mandarynkowa kąpiel BingoSpa dogłębnie zmiękcza zrogowaciały naskórek wokół paznokci ułatwiając przeprowadzenie kolejnych etapów manicure.
Proteiny
jedwabiu intensywnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają płytkę
paznokcia czyniąc go jednocześnie podatnym na zabiegi.
Regularne stosowanie kapieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i wspaniały połysk.
Cena: 14 zł / 300 g, do kupienia TUTAJ
Regularne stosowanie kapieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i wspaniały połysk.
Cena: 14 zł / 300 g, do kupienia TUTAJ
Kąpiel do skórek i paznokci to pierwszy tego typu kosmetyk, jaki miałam przyjemność testować. Ma postać proszku, bardzo podobną do soli do kąpieli. W pudełku pachnie przepięknie - słodką mandarynką, kojarzącą mi się ze świętami. Łyżeczkę proszku należy połączyć ze 100 ml wody, wtedy tworzymy zawartą w nazwie "kąpiel". Po przygotowaniu takiego roztworu, zapach znacznie słabnie, jest mniej wyczuwalny, nie pozostaje na dłoniach. Skórki po takiej kąpieli są znacznie bardziej miękkie, nie zadzierają się, a końcówki paznokci są wybielone. Niestety, nie zauważyłam, żeby paznokcie były zdrowsze i mocniejsze, nie nabrały też blasku. Reasumując - warto zrobić sobie taki zabieg, chociażby dla zapachu. Nie spodziewajmy się jednak spektakularnych efektów.
nigdy nie widziałam takiej kąpieli ;) bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTa kąpiel rzeczywiście fajna;) niestety nie miałam, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mogła przetestować:D
OdpowiedzUsuńIdealne produkty do pielęgnacji naszych rąk na zimę ;-).
OdpowiedzUsuńojojoj cudowności;P też bym chciała z nimi współpracę ale to trudne;(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dostałam tego balsamu palmowego :(
OdpowiedzUsuńA do niego kup sobie tą butelkę z pompką z rossmanna i nie będzie nic się wylewać:)
byłam bardzo ciekawa tej mandarynkowej kąpieli :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ale za to ile mam pieprzyków. na tym zdjęciu akurat ich nie widać.
Szkoda że nie wybrałam do testów tej kąpieli .
OdpowiedzUsuńmusze kiedys wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńOjeju, jakie cudowności :>
OdpowiedzUsuńJa dziś wypróbowuję zestaw domowy maniciure SPA od perfecty :) Sobaczymy jak sie sprawdzi :)
mam te same produkty :D niestety zapach jest za mocny moim zdaniem
OdpowiedzUsuńJa z balsamem palmowym do dłoni też się polubiłam :) żałuję jedynie, że zamiast serum czekoladowo-miętowego nie wybrałam tej kąpieli do paznokci... Przez zapach tego serum nie jestem w stanie go używać, nie wiem jak napiszę recenzję, mam nadzieję, że jakoś mój nos się przełamie.
OdpowiedzUsuńTa mandarynkowa kąpil mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńOczyska mi się wielkie zrobiły na widok tej mandarynkowej kąpieli :) Kusząca bardzo! :) Ja ostatnio zabrałam do domu maskę do włosów właśnie tej firmy i póki co jestem zadowolona. Szkoda, że te produkty są tak trudno dostępne w sklepach.
OdpowiedzUsuńZbieg okoliczności- akurat skończyłam moczyć łapska w kąpieli. No cóż, koło mandarynek to ona nawet nie stała. Aczkolwiek jest całkiem sympatycznym sposobem pielęgnacji dłoni.
OdpowiedzUsuńja mam kokosowy balsam do dloni z bingospa i nosze go zawsze w torebce :)
OdpowiedzUsuńJa po pierwszym wypróbowaniu balsamu kokosowego do rąk również jestem zadowolona :) Co do peelingu Synergen to widziałam tak skrajne opinie, że postanowiłam sprawdzić go na sobie. Ma całkiem sporo KWC na wizażu. Wydaje mi się jednak, że gruboziarnisty peeling z Daxa jest mocniejszym zdzierakiem no i ma lepszy skład.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym kąpiel do paznokci i skórek ;)
OdpowiedzUsuńmi się dostało balsam kokosowy, też bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńKąpiel jakoś specjalnie mnie nie przekonuje, choć może gdyby miała inny zapach ;)
Ta kąpiel bardzo mnie kusi...
OdpowiedzUsuńU mnie ta kąpiel zupełnie się nie sprawdziła. Bardzo wysuszyła mi nie tylko skórki, ale i same paznokcie. Ciężko było mi doprowadzić je do ładu.
OdpowiedzUsuńzapachowi ulubieńcy ;)
OdpowiedzUsuńten palmowy balsam musi być boski ♥
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji ich wypróbować. ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować, ale olej palmowy mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Musze kiedys sprobowac:D
OdpowiedzUsuńta kąpiel mandarynkowa... super musi być :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ty to tak piszesz te recenzje, że zachęcasz do bankructwa! Po Twoich postach mam taką długą listę 'must have', że masakra. Teraz znalazł się na niej specyfik palmowy do dłoni !! :)
OdpowiedzUsuńMuszęę je mieć !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mam ten sam balsam do dłoni, jak dla mnie też jest super
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)